Gakpo przed meczem z Evertonem

Liverpool po raz ostatni dziś wieczorem przemierzają Stanley Park, aby dotrzeć na derbowy pojedynek z Evertonem na Goodison Park.

Podopieczni Arne Slota wiedzą, że zwycięstwo w zaległym meczu da im dziewięć punktów przewagi nad wiceliderem Premier League.

Przed starciem z The Toffees styczniowy zdobywca nagrody dla najlepszego gracza Liverpoolu, Cody Gakpo, podzielił się swoimi przemyśleniami.

Oto podsumowanie wywiadu…

Cody, czy to najważniejszy mecz sezonu?

Tak, myślę, że jeden z najważniejszych. Bardzo ważny dla nas, wszyscy na niego czekają.

Jak radzisz sobie z presją podczas takich meczów?

Myślę, że dla każdego zawodnika jest to inne. Ja lubię po prostu skupiać się na grze. Oczywiście trenujemy schematy, które chcemy zobaczyć w grze i staramy się skupić na tych rzeczach i presji, która się z tym wiąże. Po prostu to akceptujemy i mamy nadzieję, że zagramy dobry mecz.

To ostatnie derby na Goodison Park, więc czy uważasz że gospodarze będą jeszcze bardziej zmotywowani niż zazwyczaj?

Tak, myślę, że dla nich to może być jeszcze bardziej wyjątkowy mecz przeciwko nam. To ostatni derbowy mecz na tym stadionie, więc będzie to być może emocjonujące spotkanie dla obu stron, ale na koniec musimy pozostać tak skoncentrowani, jak to możliwe i włożyć w to tyle intensywności, ile możemy, aby wyjść na boisko i wygrać. Mam nadzieję, że nam się to uda.

Jak oceniasz Everton? Wyglądają na odświeżonych i mogą grać zupełnie inaczej niż przed przybyciem Davida Moyesa?

Tak, myślę, że w tej chwili radzą sobie całkiem nieźle. Nowy menedżer wniósł powiew świeżości. Myślę, że to i tak wyjątkowy mecz, to derby, więc musimy po prostu wyjść i walczyć o zwycięstwo. Nie będzie łatwo, ale mamy nadzieję, że nam się uda.

Stawka jest ogromna, ponieważ zwycięstwo dałoby wam dziewięć punktów przewagi na szczycie tabeli…

Tak, to dla nas wielka szansa, ale myślę, że musimy skupić się na grze i tym, jak wejdziemy w mecz, a potem zobaczymy, jaki będzie wynik. Jeśli zagramy dobrze zarówno w posiadaniu piłki jak i bez niej, z dużą intensywnością, to będzie to naprawdę wszystko, co możemy zrobić, a wtedy będziemy mieli wystarczająco dużo jakości, aby mieć nadzieję na zdobycie trzech punktów.

Masz miłe wspomnienia z meczów przeciwko Evertonowi. Twój pierwszy gol dla Liverpoolu padł w wygranym 2:0 derbowym meczu na Anfield w lutym 2023 roku…

Tak! Mój pierwszy gol dla klubu padł przeciwko Evertonowi, więc mam nadzieję, że uda mi się dorzucić jeszcze kilka. Myślę, że ta [bramka] była swego rodzaju momentem przejściowym, myślę, że Mo [Salah] podał piłkę do Trenta [Alexandera-Arnolda] i on wykonał niskie dośrodkowanie, a ja byłem przy dalszym słupku, i wykończyłem dośrodkowanie. To był dla mnie ważny gol.

Jesteś teraz w fantastycznej formie. Czy aktualna dyspozycja wydaje Ci się najlepszym momentem w twojej karierze?

Czuję się teraz bardzo dobrze. Miałem też kilka udanych lat w PSV Eindhoven, ale teraz jestem bardziej doświadczony. Mam nadzieję, że utrzymam dobrą formę.

Ryan Gravenberch może zaliczyć swój 50. występ w Premier League w tym meczu. Opowiedz nam trochę o waszych relacjach z nim…

Już pięćdziesiąt?! To szybko mija! Oczywiście Ryan i ja znaliśmy się trochę z reprezentacji narodowej i starałem się mu pomóc, gdzie tylko mogłem. Nadal to robię. Mam nadzieję, że bardzo mu pomogłem, nie wiem, co o tym myśli, ale prawdopodobnie jest tego samego zdania. Mamy dobre relacje i jestem bardzo zadowolony, że jest z nami. Radzi sobie niesamowicie, więc to dodatkowy plus.

Czy jesteś zaskoczony tym, jak dobrze przystosował się do gry na pozycji nr 6 w tym sezonie?

Nie, myślę, że mówiłem to już kilka razy. Myślę, że Holendrzy znali go już z czasów, gdy grał w Ajaxie i wiedzieli, jak dobry potrafi być. Oczywiście ewoluował i jest o wiele lepszy niż wtedy, ale już widzieliśmy, jaką ma jakość i bardzo się cieszę, że teraz może ją pokazać w każdym meczu. Tak jak powiedziałem, radzi sobie niesamowicie, więc jestem z niego bardzo dumny.