Cole na temat przyszłości Elliotta

Joe Cole jest wielkim fanem młodego pomocnika Liverpoolu, ale uważa, że powinien on grać regularnie.

Do końca tego weekendu Liverpool może zostać mistrzem Premier League. Zwycięstwo lub remis w meczu u siebie z Tottenhamem Hotspur w niedzielne popołudnie zapewniłoby tytuł.

Byłoby to drugie mistrzostwo The Reds w ciągu pięciu lat, ale pierwsze od 1990 roku, które mogliby świętować z kibicami, ponieważ sukces z 2020 roku odbył się przy zamkniętych drzwiach z powodu pandemii. Zapowiada się na emocjonujący i niezapomniany moment.

Każdy zawodnik Liverpoolu nie może się tego doczekać, ale może nawet bardziej ci gracze, którzy dorastali, wspierając ten klub – jednym z nich jest Harvey Elliott.

Chociaż urodził się w Surrey, Elliott dorastał jako wierny kibic Liverpoolu dzięki swojemu ojcu. Spełnił swoje marzenie, podpisując kontrakt z Liverpoolem latem 2019 roku, kiedy miał zaledwie 16 lat.

Pomocnik rozegrał dwa mecze w swoim debiutanckim sezonie na Anfield, który zakończył się zwycięstwem drużyny Jurgena Kloppa w Premier League, ale to w kolejnych latach, po udanym okresie wypożyczenia do Blackburn Rovers, stał się regularnym członkiem pierwszej drużyny.

Jednak Elliott miał w tym sezonie trudności z regularną grą, po przyjściu Arne Slota jako następcy Kloppa. Nie rozpoczął jeszcze żadnego meczu ligowego pod wodzą Holendra.

To jednak nie powstrzymało 22-latka od wnoszenia istotnego wkładu z ławki rezerwowych, szczególnie gdy strzelił zwycięskiego gola w meczu z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów.

Mimo to pojawiły się spekulacje na temat przyszłości Elliotta, a były pomocnik The Reds, Joe Cole, uważa, że nie zabraknie mu ofert, jeśli on lub klub zdecydują się na rozstanie tego lata.

– Gracze tacy jak Harvey Elliott i Curtis Jones - myślę, że to fantastyczni zawodnicy, którzy są więcej niż zdolni do gry w reprezentacji Anglii, ale niefortunnie dla nich, Liverpool jest bardzo silny w tej części boiska – powiedział Cole w rozmowie z Paddy Power.

- Chciałbym zobaczyć, jak Harvey gra regularnie. Ma opcje i jeśli stanie się dostępny, myślę, że wiele drużyn będzie nim zainteresowanych.

- To fantastyczny zawodnik i chciałbym, żeby opuścił Liverpool, by grać regularnie, bo jest już wystarczająco dojrzały i przepracował swoje. Chciałbym po prostu zobaczyć, jak gra, bo jest niesamowicie utalentowanym graczem.

Elliott, który rozegrał 53 mecze w ostatnim sezonie Kloppa w Liverpoolu, odniósł się do braku minut po swoim zwycięskim golu w Paryżu w marcu.

Powiedział: - Jestem wciąż młody, to trudne do zrozumienia w mojej głowie. Rozegrałem prawie 150 meczów dla Liverpoolu i czuję, że mam duże doświadczenie w tym zakresie.

- Więc są momenty w sezonie, kiedy jestem zdenerwowany, jestem sfrustrowany, bo chcę grać, ale jednocześnie muszę szanować sytuację, muszę szanować decyzje trenera.

- W niektórych meczach jestem potrzebny, w innych nie. Taki jest po prostu futbol. Dlatego czuję, że jesteśmy w takiej pozycji w tym sezonie, w jakiej jesteśmy, właśnie dzięki jego decyzjom.

Elliott dodał o rozmowach z Slotem: - Mieliśmy rozmowy. Bardzo szczere rozmowy, otwarte rozmowy. To zależy ode mnie, żebym włożył pracę, żebym był szczery i pokazał mu wszystko, o czym mi mówił.

- Staram się nad tym pracować, staram się poprawiać i dostać do tej drużyny.

- Jednocześnie czuję, że nie mogę się za bardzo złościć i frustrować, bo tak naprawdę drużyna radzi sobie świetnie. To drużynowa gra.

- Muszę po prostu upewnić się, że jestem w odpowiednim stanie umysłu, by wejść na boisko i wpłynąć na grę.