PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1703

Babbel o Frimpongu jako następcy Trenta


Były prawy obrońca Liverpoolu, Markus Babbel, skomentował transfer Jeremiego Frimponga jako następcy Trenta Alexandra-Arnolda.

Jeremie Frimpong został uznany za zawodnika, który może poprawić dawną „dużą słabość” Trenta Alexandra-Arnolda i wzmocnić defensywę Liverpoolu.

Frimpong został pierwszym letnim wzmocnieniem „The Reds”, dołączając z Bayeru Leverkusen za 29 milionów funtów na początku miesiąca.

Liverpool sięgnął po 24-letniego reprezentanta Holandii – mogącego grać na różnych pozycjach na prawej stronie – po tym, jak Alexander-Arnold potwierdził, że nie przedłuży kontraktu z klubem z Anfield, a następnie dołączył do Realu Madryt w ramach transferu wartego 10 milionów funtów dla Liverpoolu.

Babbel jest przekonany, że Frimpong stanie się kluczowym zawodnikiem w drużynie prowadzonej przez Arne Slota.

- Jeremie Frimpong to inny typ prawego obrońcy niż Trent Alexander-Arnold - powiedział Babbel.

- Trent jest niesamowity z piłką przy nodze. Frimpong również dobrze się z nią czuje, ale jego styl gry różni się od stylu Trenta.

- Główną siłą Frimponga jest jego niesamowita szybkość - to jeden z najszybszych zawodników w Bundeslidze - i może grać zarówno na skrzydle, jak i w defensywie. Powiedziałbym, że defensywnie jest lepszy od Trenta; to była duża słabość Alexandra-Arnolda w przeszłości.

- Frimpong był jednym z kluczowych graczy Bayeru Leverkusen w ostatnich sezonach i myślę, że stanie się czołowym zawodnikiem Liverpoolu. To bardzo dobry transfer dla tego klubu.

Babbel, który w 2001 roku zdobył z Liverpoolem potrójną koronę, przyznał, że było mu przykro widzieć odejście Alexandra-Arnolda do Realu Madryt i poddał w wątpliwość decyzję 26-latka o dołączeniu do klubu wspierającego Superligę.

- Uwielbiam Trenta jako piłkarza, ale co on robi, przechodząc do Realu Madryt? - powiedział dla Poker Scout.

- Wiem, że swoją pierwszą konferencję prasową przeprowadził po hiszpańsku, żeby okazać szacunek klubowi, ale zapewniam was - w szatni na pewno będzie mówił po angielsku!

- Myślałem, że zostanie w Liverpoolu, bo tam się wychował, ale mówimy przecież o Realu Madryt - największym klubie świata.

- Jeśli to jego marzenie, żeby tam grać, trzeba to uszanować. To smutne dla mnie, bo uwielbiałem oglądać go w barwach Liverpoolu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności