Konferencja przed derbami: Arne Slot

Arne Slot podczas przedmeczowej konferencji poruszył wiele ciekawych tematów, dotyczących nadchodzących derbów, które odbędą się w sobotnie popołudnie o 13.30 na Anfield. Zachęcamy do zapoznania się z całym zapisem wypowiedzi Holendra. 

O rywalizacji z Evertonem i porównaniu obecnej drużyny Davida Moyesa do poprzedniego sezonu:

- Kiedy zmierzyliśmy się z nimi w zeszłym sezonie, również mieli bardzo dobrą passę – i nie była ona krótka, ponieważ kontynuowali ją również w tym sezonie. Myślę, że dokonali kilku dobrych transferów, a jednym z nich jest oczywiście wypożyczony zawodnik, który w przeszłości był wart 100 milionów funtów - świetnie sobie u nich radzi, Jack Grealish. Tak więc to dobra drużyna.

Istnieje rywalizacja między naszymi klubami, ale podobało mi się również to, co zrobili, gdy zmarł Diogo - przyjechali na Anfield i okazali szacunek. W takich chwilach miło jest widzieć, że pomimo tragedii rywalizacja nadal istnieje, ale jest respekt dla obu stron. Tak więc nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu, ponieważ każdy mecz na Anfield jest wyjątkowy, ale te derby mają szczególne znaczenie.

O tym, jak przygotowuje nowych graczy, którzy nie grali wcześniej w derbach:

- Mecz wyjazdowy był dla mnie zupełnie innym przeżyciem niż wszystkie poprzednie spotkania, natomiast rywalizacja z Newcastle wywołała u mnie podobne odczucia jak ostatnie derby z Evertonem na ich stadionie.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy gramy w tego typu meczu, a dla nowych graczy nie jest to pierwszy raz, kiedy grają w warunkach ogromnej rywalizacji, intensywnej gry i wielu fauli.

Należy skupić się na rywalizacji, ale także na tym, co musimy zrobić, aby wygrać ten mecz - grać intensywnie, wygrywać pojedynki, dobrze operować piłką i współpracować, gdy jej nie mamy. To znowu będzie trudne spotkanie, ponieważ mają wielu dobrych graczy.

Nie wiem dokładnie, co zamierzają zrobić – czy będzie tak jak w zeszłym sezonie, kiedy mieliśmy do czynienia z wieloma długimi podaniami - w tym sezonie widziałem, jak wiele razy bardzo dobrze rozgrywali piłkę z tyłu. Być może wynika to również z tego, że sprowadzili kilku bardzo utalentowanych graczy, którzy potrafią grać w obu stylach. Musimy więc przygotować się na to i spodziewam się, że Virgil van Dijk, Mo Salah i inni gracze powiedzą nowym, czego mogą się spodziewać.

Nie mówimy tu o nowicjuszach - to nie jest tak, że ci piłkarze grają po raz pierwszy na pełnym stadionie lub po raz pierwszy w tego typu meczach. Jeśli chodzi o Floriana Wirtza, to w swojej karierze rozegrał już wiele wyjątkowych spotkań i mogę wymienić również wszystkich pozostałych. To wyjątkowe wydarzenie, ale nie różni się ono zbytnio od innych wyjątkowych rywalizacji, w których grali.

O formie Mohameda Salaha w tym sezonie i jego występie przeciwko Atletico Madryt:

- Moim zdaniem, jeśli jesteś świetnym piłkarzem, to nawet jeśli nie grasz dobrze, nadal wnosisz wkład do drużyny. Wielu zawodników potrafi zdobywać bramki i asystować, gdy grają dobrze, ale niewielu z nich potrafi wnieść coś, gdy nie prezentują się w najlepszej formie - mam tu na myśli same bramki i asysty. Zawsze mogą wykazać się pracowitością, ale to właśnie wyróżnia Mo. To normalne - zwłaszcza gdy jesteś skrzydłowym - że trudno jest zawsze być kreatywnym i być takim piłkarzem, jakim był przeciwko Atletico Madryt. Mo nadal zdobywa bramki i asysty i właśnie dlatego kibice tak bardzo go kochają i dlatego też jest tak wysoko ceniony i szanowany.

Niewielu zawodników potrafi robić wyjątkowe rzeczy, gdy nie są w najlepszej formie, a on tego dokonuje i to świadczy o jego wyjątkowości. Wolę oczywiście oglądać go takim, jakim był w meczu z Atletico – angażował się w każdą akcję. W meczu z Newcastle prawie nie było gry, więc trudno było wszystkim graczom wykazać się czymś wyjątkowym. Teraz zagraliśmy do niego wiele piłek – Florian często go znajdował, a Mo był zawsze dostępny na swojej pozycji. Było więc wielką przyjemnością oglądać go w takiej formie, ale nawet jeśli nie widzimy go na najwyższych obrotach, nadal jest w stanie strzelać gole i to właśnie czyni go wyjątkowym.

Czy rozważa wystawienie Alexandra Isaka i Hugo Ekitike jako dwóch napastników:

- Oczywiście, że rozważam, ponieważ bierze się pod uwagę wiele czynników i zawsze zależy to od tego, jak dobrze sobie radzą. Jeśli obaj są w najlepszej formie w swoim życiu, to nawet bardziej rozważałbym wystawienie ich razem. Jasne jest również, że mamy określoną strukturę, która opiera się głównie na formacji 4-3-3 i grze trzema pomocnikami, pomimo że dość często zdarzało się, że w końcowej fazie meczu graliśmy dwoma dziewiątkami.

Hugo może grać z lewej strony inaczej niż Cody Gakpo lub Rio Ngumoha i to jest zaleta naszej drużyny - mamy wiele opcji. Przede wszystkim wszyscy muszą być w formie, aby mieć te możliwości, a jeśli niektórzy nie grają wystarczająco dobrze to być może będziemy musieli wykorzystać ich obu w formacji 4-4-2. Wszystko zależy od formy i liczby dostępnych zawodników. Teraz wszyscy prezentują się znakomicie i myślę, że mogę wybierać spośród 21 zawodników.

Czy dostrzega jakiś schemat w utracie przewagi przez Liverpool w meczach w tym sezonie:

- Rozegraliśmy dopiero pięć meczów, więc trudno jest dostrzec w tym coś w rodzaju długoterminowego schematu. Tak - dwukrotnie straciliśmy przewagę 2:0, ale jeśli spojrzeć na bramki to były to zupełnie różne sytuacje. W meczu z Bournemouth byliśmy zbyt otwarci - brakowało nam Ryana Gravenbercha na tej pozycji w środku pola, więc przeciwnicy mogli po prostu przedrzeć się do naszej bramki i strzelić dwie bramki z kontrataku. Nie sądzę, aby Atletico strzeliło dwa gole w ten sam sposób – były to raczej trafienia z faz przejściowych, więc nie można tego porównywać.

Nie jest to idealna sytuacja, że dwukrotnie straciliśmy przewagę 2:0. Jest to coś, co zdecydowanie musimy poprawić, podobnie jak wiele innych rzeczy. Pozytywnym aspektem jest jednak to, że gdy ponownie poczuliśmy presję, byliśmy w stanie strzelić gola. Mówimy o tym w kontekście prowadzenia 2:0, ponieważ pod koniec sezonu można stracić energię lub siły, jeśli w każdym meczu trzeba walczyć psychicznie i fizycznie do samego końca, aby wygrać spotkanie. Nie jest więc dobrym pomysłem, aby ciągle tak postępować, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, nadal będziemy w stanie to zrobić.

James Carroll i Sam Williams