Amorim po zwycięstwie nad Liverpoolem

Menadżer Manchesteru United Rúben Amorim powiedział, że niedzielne, 'wyjątkowe' zwycięstwo nad mistrzami Anglii Liverpoolem nie byłoby możliwe gdyby nie kibice i duch jego zespołu.

United uciszyli fanów na Anfield już po dwóch minutach, kiedy prowadzenie dała im bramka autorstwa Bryana Mbeumo. Do wyrównania doprowadził później Cody Gakpo, jednak United udało się zgarnąć komplet punktów dzięki bramce Harry'ego Maguire'a z 84. minuty.

Amorim przyznał, że to najważniejsze zwycięstwo drużyny za jego kadencji, jednak w trakcie pomeczowej konferencji prasowej menadżer skupił się bardziej na poczuciu jedności wśród swoich piłkarzy i kapitalnym dopingu przyjezdnych kibiców.

Wyjątkowe zwycięstwo

- [W roli menadżera United] każdy dzień jest wyjątkowy, ale to było naprawdę niesamowite zwycięstwo. Widok naszych rozśpiewanych kibiców w trakcie meczu z naszym największym rywalem, który jest obecnym mistrzem kraju, na ich terenie, na ich stadionie - bez nich to nie byłoby możliwe, a także bez poczucia wspólnoty wśród naszych zawodników, moim zdaniem możemy grać jeszcze lepiej. Przeanalizujemy to spotkanie w ten sam sposób co inne, znajdziemy zarówno pozytywy jak i negatywy. W moim odczuciu najbardziej wyjątkowa była jedność, jaką zaprezentowali nasi piłkarze w trakcie meczu.

Szczypta szczęścia

- Szczęście jest czasami bardzo ważne w piłce nożnej. Rozegraliśmy kilka meczów, w trakcie których graliśmy dobrze, a traciliśmy bramki, dzisiaj rozpoczęliśmy od trafienia [w ciągu pierwszych dwóch minut]. Wydaje mi się, że Cody Gakpo dwa razy trafił w słupek. Czasami wystarczy kilka chwil, aby odwrócić narrację na temat spotkania. My jako cała drużyna musimy to zrozumieć, ale dzisiaj zawodnicy wykonali świetną robotę.

Maguire to świetny przykład

- Harry Maguire jest dla nas bardzo ważny, dzisiaj też tak było, jest świetnym przykładem dla innych graczy. Przeszedł bardzo wiele. Jest przykładem dla młodych piłkarzy. Teraz musi odpocząć, aby być gotowym na Brighton.

Doświadczenie, stałe fragmenty gry i duch są ważne

- Wiedzieliśmy jak ważne w tym starciu będą stałe fragmenty gry, wiedzieliśmy również, że na boisku od pierwszej minuty muszą pojawić się bardziej doświadczeni zawodnicy. Zawsze w trakcie spotkań tej rangi czuć, że jeśli od początku zacznie się dobrze blokować, to dobrze wpłynie to na obronę, czuć to na naszym obiekcie, czują to wszystkie najmocniejsze ekipy. Walczyliśmy o każdą piłkę, w trakcie drugiej połowy straciliśmy nieco spokoju, ale pokazaliśmy ducha walki, a to jest najważniejsze - kiedy ma się tego ducha, można wygrać każdy mecz.

Amad dobrze odnajdujący się w roli wahadłowego

- Amad radzi sobie świetnie na tej pozycji. Ma kapitalne predyspozycji do gry w tej roli. Dziś nie był szczęśliwy, kiedy schodził z boiska, ale miał już żółtą kartkę, a w bocznych strefach odbywało się mnóstwo pojedynków jeden na jednego, więc chodziło tylko o to. Gdyby nie kara indywidualna to grałby dalej, jest dla nas niesamowicie ważny. Przez kilka tygodni zmagał się [z żałobą], ale jesteśmy tu dla niego i to jest najważniejsze.

Kolejny kluczowy występ Lammensa

- Był bardzo ważny. Czasem trzeba mieć nieco szczęścia, oni dwa razy strzelili w słupek. To potrafi zmienić narrację, ocenę zespołu, bramkarza i tak dalej. Musimy o tym pamiętać, ale on pokazał charakter, dużo jakości i ostatecznie wygraliśmy też dzięki niemu.

O zmęczeniu piłkarzy pod koniec meczu

- Jesteśmy drużyną, która kontroluje spotkania będąc przy piłce. Mamy trochę kłopotów kiedy długo nie jesteśmy w posiadaniu futbolówki, to nie jest dla nas normalne. To naturalna sytuacja. Cieszmy się zwycięstwem, ale skupmy się również na tym, co musimy poprawić aby wygrać z Brighton.

Najważniejsza wygrana kadencji

- Myślę, że to było najistotniejsze zwycięstwo w trakcie mojej pracy w Manchesterze United. Dziś to znaczy bardzo dużo, ale jutro będzie już znaczyło trochę mniej. Najważniejsze są trzy punkty i dobre zwycięstwo.