Anglia traci, Liverpool zyskuje
Artykuł z cyklu Artykuły
Nie mogę uwierzyć w falę krytyki jaka spadła na naszego kapitana z ust
fanów reprezentacji Anglii.
Sporo fanów uważa, że Gerrard jest przereklamowany i zbyt drogi, a jego umiejętności są przeciętne.
Jeden z fanów United napisał, że od Gerrarda lepszy jest Carrick, bo w
Manchesterze zdobył więcej tytułów i medali, ale co ma jedno z drugim wspólnego tego już nie wiem.
Idąc dalej tym tropem możemy napisać, że stary poczciwy Djimi Traore jest tak dobry jak Michael Owen, bo mają podobne osiągnięcia.
Uwierzcie mi, że to nie działa w ten sposób. Carrick lepszy od Gerrarda? Trochę to surrealistyczne, ale gdy rozmawiamy o piłce to trzeba jednak na niektóre rzeczy patrzeć realnie. Nie powiem, że Bernard Diomede był lepszym skrzydłowym niż Cristano Ronaldo tylko dlatego, że jestem fanem
Liverpoolu. Tak samo Michaela Robinsona nie możemy porównywać do Georga
Besta tylko dlatego, że zdobyli podobną ilość tytułów.
Gerrard to typ zawodnika, który świetnie balansuje cały zespół. W reprezentacji Anglii ustawiony jest na środku pomocy zazwyczaj z Lampardem, ale zazwyczaj ma zadania defensywne, bo w przypadku gdy Lampard zbyt bardzo zapędza się pod bramkę przeciwnika to nasz zawodnik musi myśleć o zabezpieczeniu tyłów. Inaczej jest w Liverpoolu, gdzie Gerrard może liczyć na Mascherano czy Alonso, którzy świetnie radzą sobie w destrukjci.
Jedna z brytyjskich gazet napisała ostatnio, że Lampard i Gerrard to nieustające miernoty techniczne na poziomie międzynarodowym.
Dziwi mnie, że takie komentarze pojawiają się po meczach z drużynami, które nie poradziłby sobie w rozgrywkach Pucharu UEFA. Przez ostatnie 5 lat jesteśmy świadkami, jak nasz kapitan dojrzał a jego umiejętności są coraz większe. Próbkę swojego potencjału dał nam choćby wtedy, kiedy Liverpool zdołał pokonać wielki Milan choć przegrywał do przerwy 3:0. Zobaczmy co w tym czasie osiągnął Lampard w europejskich pucharach - nic.
Nagle Gerrard nie ma techniki na poziomie międzynarodowym! To czym w takim wypadku jest LM? Wewnętrzną ligą angielską rozgrywaną w pubach?
Wydaje mi się, że poza kilkoma klasowymi reprezentacjami narodowymi Liga
Mistrzów to mieszanka najlepszych drużyn z największa ilością gwiazd i talentów. W fazie grupowej grają drużyny, w których gracze są bardziej renomowani, niż Ci którzy biorą udział w kwalifikacjach do finałów M¦.
Marsylia, czy PSV to drużyny, które są o wiele lepsze niż Kazachstan, a drużyny takie jak Andora nie dostałby się nawet do Intertoto.
Duże kluby europejskie to śmietanka światowego futbolu. To tu grają największe gwiazdy. W samym Liverpoolu grają podstawowi reprezentanci takich drużyn jak Anglia, Argentyna, Hiszpania czy Holandia, a to przecież 4 jedne z najpotężniejszych reprezentacji na świecie!
W zeszłym miesiącu Gerrard strzelił taką bramkę Marsylii, o której marzy 99,9% piłkarzy z innych reprezentacji. Sposób w jaki układa swoje ciało do strzału i stopę sprawia, że można brać go za przykład. Siła i precyzja sprawiła, że bramkarz nawet nie drgnął.
Gdyby Ronaldinho potrafił strzelać w taki sposób to dziennikarze napisaliby, że tylko Latynosi potrafią w taki sposób zdobywać bramki. Jeśli ktoś uważa, że Gerrard nie ma techniki bo gra w Anglii to jest w wielkim błędzie, bo liga Angielska jest o wiele lepsza pod tym względem niż jeszcze kilkanaście lat temu.
Problem nie leży jednak po stronie technicznej naszego kapitana. W Liverpoolu traktujemy go z największym szacunkiem, bo na to oczywiście zasługuje. W reprezentacji Anglii jest tylko kolejnym kozłem ofiarnym.
Żeby grać w reprezentacji Anglii najpierw musisz dać sobie radę z debilami, którzy wygwizdują każde twoje złe zagranie i patrzą na ciebie przez pryzmat klubu w którym grasz.
To nie o to w tym chodzi. Fakt, możesz wymagać dobrej gry, bo płacisz za to pieniądze, ale nie powinieneś jeszcze bardziej denerwować zawodników.
Na szczęście są jeszcze takie miejsca jak Anfield, gdzie widzowie wydają
się być bardziej przyjaĽni niż gdziekolwiek indziej. Zobaczcie jak szybko fani Newcastle odwrócili się od piłkarzy i trenerów w ostatnich latach, a przecież jeszcze niedawno na ich stadionie było bardzo gorąco.
Ostatni (i jedyny) raz, kiedy oglądałem mecz reprezentacji Anglii na żywo to był rok 1996 i pojedynek z Chorwacją, w którym debiutował Robbie Fowler. Jak większość fanów w Anglii dbam najpierw o interes klubowy, ale jeśli jeżdżę za reprezentacją i czekam na ich wygraną to tym bardziej nie widzę powodów, dla których miałbym buczeć na zawodników, których nie lubię.
Media brytyjskie także nie zostawiają suchej nitki na naszych zawodnikach. Oczywiście należy się krytyka jeśli jest uzasadniona, ale
mam wrażenie, że nasi piłkarze najpierw walczą z mediami potem fanami a na końcu z rywalami. Łatwo jest spojrzeć na naszych olimpijczyków, którzy przywieĽli dużo złotych medali z igrzysk, ale oni nie mieli
tysięcy fanów buczących po każdym złym zagraniu.
Tak reagują kibice, kiedy Gerrard stara się podać długą piłkę przez całe boisko. Jeśli wychodzą te podania tak jak Xabiemu Alonso to wszystko jest w porządku, ale jeśli podanie będzie niecelne to zaczynają się gwizdy i ryki.
Tak jak każdy klasowy zawodnik Gerrard również posiada wady. Czasem wydaje mi się, że przed ważnymi meczami nasz kapitan za dużo spala energii na niepotrzebne nerwy przed ważnymi meczami, ale zawsze musi udĽwignąć ogromny ciężar odpowiedzialności. Alan Hansen powiedział mi kiedyś, że im starszy będzie Steven tym większym strzępkiem nerwów będzie przed meczami, bo jako senior, to od niego będzie się wymagać opanowania i spokoju.
Jednak jeśli Gerrard jest zdenerwowany przed meczami to zazwyczaj jego występ jest poprawny i pełen sukcesu. Dotychczasowe osiągi to potwierdzają.
Czasami denerwuje mnie, że Gerrard dostaje tytuł "Gracza meczu", za to, że jemu najbardziej zależy na wygranej, a reszta drużyny "przechodzi" obojętnie koło meczu, tak jakby nikogo innego nie było do walki.
W Liverpoolu wychwalany jest, a jeśli w reprezentacji jeden mecz mu nie wyjdzie, to od razu jest wyzywany od technicznych nieudaczników.
Czasem media piszą, że Liverpool to drużyna jednego zawodnika - Gerrarda. Dzieje się tak nawet po tym jak przyszedł do nas Torres. Jeśli chodzi o reprezentację Anglii to media piszą nagle jak o jakimś tam zawodniku o nazwisku Gerrard. Trochę to niesprawiedliwe, bo Rooney takich batów nie dostawał po tym, jak kompletnie nic nie grał dla naszej reprezentacji.
Pomimo tych kilku nieprzychylnych wypowiedzi wciąż uważam ,że Gerrard jest jednym z najbardziej kompletnych zawodników do reprezentowania i Anglii i tym bardziej Liverpoolu. Potrafi podawać, strzelać, dryblować, walczyć, wkręcać przeciwników w trawę na dwóch metrach kwadratowych a do tego jest dojrzały psychiczne. Mimo tych cech, rzuty karne wykonywał niezwykle rzadko.
Miejmy nadzieję, że gdy wraca do Melwood to czuje się tam naprawdę doceniany i ważny i w spokoju może przygotowywać się do następnej setki goli w barwach Liverpool FC.
Paul Tomkins
¬ródło: liverpoolfc.tv
Autor: Majamajewski
Data publikacji: 19.10.2008 (zmod. 02.07.2020)