Bezwarunkowe wsparcie
Artykuł z cyklu Artykuły
Zanim przejdę do wczorajszego meczu Hiszpanii, chciałbym wspomnieć jakie znaczenie mam dla mnie bezwarunkowe kibicowanie dla dobrego stylu gry.
Stylu zaprezentowanego przez Niemców w pierwszej połowie meczu z Polską, w którym była siła i inwencja, gdzie boczni obrońcy wspierali napastników, a pomocnicy kreowali szanse i zdobywali bramki.
Kibicuję też ofensywnemu stylowi holenderskiej reprezentacji, ze szczególnym podkreśleniem ról Sneijder’a i Kuyt’a. Pierwszy zdobył bramkę, miał asystę i stwarzał nieustanne zagrożenie pod bramką Włochów. Ten drugi jak zwykle pokazał swój profesjonalizm i zespołową mentalność, zarówno w obronie, gdzie powstrzymywał bocznych obrońców przeciwnika jak i w ofensywie zaliczając dwie asysty. Potwierdza to, że dobrzy piłkarze to ci, którzy pracują dla dobra zespołu, a ich gwiazdy świecą jaśniej dzięki zwycięstwu drużyny.
Bezwarunkowe kibicowanie Hiszpanii. W dobrych i złych chwilach, a nie w zależności od wyników. Destruktywna krytyka jest zawsze łatwa i niewymagająca, każdy to potrafi. Kiedy ktoś jest w pełni zaangażowany we współzawodnictwo, ważnym jest pozostawanie w jedności i respektowanie decyzji podejmowanym przez osobę odpowiedzialną za kolektyw oraz wykonywanie tych decyzji jak najlepiej się potrafi. Jeżeli trener zdecyduje się na dany styl gry i pod ten styl dobierze adekwatnych zawodników musimy to zaakceptować. Oczywiście zanim będziemy coś bezwarunkowo wspierać musimy oprzeć się na racjonalnych przesłankach.
Nie lubię mędrców i ekspertów, którzy siedząc w swoich fotelach, krytykują decyzje managera bez zastanowienia się dlaczego waśnie takie decyzje zostały podjęte. Jeszcze bardziej nie lubię fundamentalistów, którzy nie zgadzają się z żadnymi ideami różniącymi się od ich własnych.
Odkąd jestem managerem piłkarskim jest dla mnie jasnym, że osoba która kieruje drużyną musi analizować wszystkie możliwe aspekty przed podjęciem decyzji oraz że posiada przewagę nad każdą osobą z zewnątrz dzięki możliwości codziennego kontaktu z piłkarzami. Z tych wszystkich powodów nalegam: najpierw kibicujmy swoim drużynom, na konstruktywne analizy będzie czas po zakończeniu turnieju Euro ’08.
Czas na kilka słów o wczorajszym zwycięstwie Hiszpanii przeciwko Rosji 4:1. Dzięki dobrej grze w środku pola – ruchliwości i dobrej wymianie podań nasi zawodnicy zyskali przewagę nad indywidualnym kryciem Rosjan, którzy zagubieni w swym ustawieniu pozwolili nam utrzymywać się przy piłce. Po stracie bramki Rosjanie musieli zaatakować i tym samym zostawić więcej miejsca dla Torresa i Villi, którzy mogli wykorzystać swoją szybkość i boiskową inteligencję.
To prawda mieliśmy problemy, szczególnie po akcjach prawą stroną lecz dzięki drugiej bramce zdobytej z kontrataku mogliśmy poczuć się pewnie.
W drugiej połowie Rosjanie ruszyli do ataków lecz nasi piłkarze kontrolowali grę i wyprowadzali groĽne kontry. Trener Aragones poświęcił Torresa by wprowadzić Fabregasa, którego zadaniem była gra pomiędzy liniami i stworzenie przewagi w środkowej strefie boiska, co przyniosło efekt w postaci trzeciej bramki. Pozostałe zmiany miały na celu zbalansowanie zespołu i wprowadzenie nowych sił na plac gry.
W tym meczu widzieliśmy dobre zrozumienie między Fernando Torresem i Davidem Villa, zarówno na boisku jak i poza nim o czym świadczy ich uścisk po zdobyciu trzeciej bramki.
Podsumowując reprezentacja Hiszpanii zaprezentowała się bardzo dobrze, co świadczy o ich pozytywnej pewności siebie i daje znak ostrzegawczy ich rywalom.
Gratulacje dla piłkarzy.
Rafael Benitez
Autor: Klimo
Data publikacji: 11.06.2008 (zmod. 02.07.2020)