EVE
Everton
Premier League
24.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1318

Zero powodów, by bać się Chelsea

Artykuł z cyklu Artykuły


Liverpool może ‘ustrzelić’ hat-tricka w półfinałowych spotkaniach w ramach Ligi Mistrzów z Chelsea i wierze, że to zrobią. Wiele się mówiło na temat niewielkiej przewagi Chelsea z tej przyczyny, że mecz rewanżowy grają u siebie, ale ja tego tak nie widzę.

Liverpool obecnie gra bardzo dobrze i – niezależnie od tych złych dni przeciwko Manchesterowi United – pokonali praktycznie wszystkich, którzy stanęli im na drodze.

To oznacza, że grają z pewnością siebie i wiarą w możliwość pokonania każdego, z kim przyjdzie się zmierzyć.

Z drugiej strony Chelsea także odnotowuje dobre wyniki, nie grają jednak nic wspaniałego a wielu ich czołowych zawodników nie jest w najwyższej formie.

Być może spowodowane jest to domniemanymi problemami poza światłami reflektorów, ale niezależnie od przyczyn nie są pod wielkim ostrzałem.

Trzeba im jednak oddać wielkie uznanie, ponieważ nie są w najwyższej formie, lecz w ciąż liczą się w wyścigu po tytuł i awansowali do czołowej czwórki Ligi Mistrzów.

To pokazuje jacy są elastyczni i ciężcy do pokonania i jestem pewien, że są gotowy, aby dzisiejszego wieczora na Anfield niesamowicie utrudnić życie Liverpoolowi.

Nawet jeśli mecz zakończy się wynikiem 0-0 to ciągle będę przekonany o awansie Liverpoolu, ponieważ uważam, że są więcej niż zdolni do zdobycia bramki wyjazdowej na Stamford Bridge.

Ostatnio Wigan przyjechało i zremisowało tam 1-1, więc Liverpool może zrobić to samo, zwłaszcza, że Fernando Torres i Steven Gerrard są w świetnej formie.

Niektórzy ludzie sądzą, że rewanżowy mecz na wyjeĽdzie wielce działa na naszą niekorzyść, ale to nie prawda, ponieważ Stamford Bridge nie jest w stanie wygenerować takiej atmosfery jak na Anfield, więc o to bym się nie martwił.

Anfield warte jest bramek podczas europejskich nocy, a Stamford Bridge nigdy nie było bliżej jak przy „onieśmielaniu”, tak więc pierwszy pojedynek u siebie nie powinien sprawiać różnicy. Przypomnijmy sobie chociażby pojedynki z Juventusem czy Interem.

Dylemat na europejskie spotkanie

Rafa Benitez może mieć dzisiaj niewielki ból głowy z wybieraniem składu, ze względu na roszady jakich dokonał na mecz z Fulham.

Fajnie jest widzieć tak wielu piłkarzy wracających do składu i tak dobrze sobie radzących jak na przykład Jermaine Pendant i Lucas, którzy wykorzystali szanse na dostanie kolejnego wotum zaufania i w sumie nie zostali pokrzywdzeni.

Peter Crouch nie występuje w tym sezonie regularnie i z pewnością może być zawiedziony ilością czasu spędzonego na boisku, ale Benitez dał mu szansę w meczu z Arsenalem i ją wykorzystał.

Ponieważ wtedy zaimponował managerowi to dostał szansę w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Arsenalowi i jestem pewny, że wielu innych zawodników zrobiło przegląd tej sytuacji i pomyślało „skoro to mogło przydarzyć się Peterowi, to może przydarzyć się i mnie”.

Chodzi tu oczywiście o zachętę i o to, by piłkarze poczuli, że mogą wywalczyć miejsce na wielkie mecze jeśli zaimponują bossowi.

Benitez być może ma już w głowie wyjściową jedenastkę na dzisiejszy wieczór, ale może również myśleć o dwóch czy trzech zawodnikach, którzy dobrze spisali się na Craven Cottage. Nie będę zaskoczony jeżeli skład wybrany na Chelsea potwierdzi to.

Scena jest gotowa na kolejną wyjątkową noc na Anfield

Nie mogę się doczekać dzisiejszego wieczoru, ponieważ to jedna z tych okazji, kiedy bycie fanem Liverpoolu staje się czymś wyjątkowym.

Niektórzy uważają, że kiedy przestajesz grac dla klubu to i przestajesz mu kibicować, ale ta opinia mnie nie dotyczy.

Będę śpiewał razem z resztą fanów, a kiedy zdobędziemy bramkę, będę świętował będąc wśród nich.

Większość byłych zawodników Liverpoolu zrobi to samo. Byliśmy zawodnikami tak znakomitego klubu i nie możemy już pomóc na boisku, ale możemy kibicować i dlatego tak wielu z nas będzie dzisiaj obecnych.

Moi dwaj synowie są prawdziwymi Liverpoolczykami i widząc ich widzę siebie jako fana. Mam nadzieję, że my wszyscy będziemy świętować kiedy zabrzmi ostatni gwizdek sędziego.

Ian Rush



Autor: Banan
Data publikacji: 22.04.2008 (zmod. 02.07.2020)