FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1309

Przepis na Superpiłkarza

Artykuł z cyklu Artykuły


W historii świata było już wiele "Supergwiazd", "Supermanów" czy nawet "Superjedzenia". Teraz do tego leksykonu możemy spokojnie dodać "Superpiłkarza".

Teraz takim archetypowym "Superpiłkarzem" jest bez wątpienia Steven Gerrard. Jest wielu ludzi, którzy starają się podszyć pod takie określenie, ale dla mnie taka gwiazda musi spełniać odpowiednie kryteria i to nie w wybranych przez siebie momentach tylko zawsze kiedy się da. Aby być takim piłkarzem, musisz być najlepszy w każdym elemencie gry, a twoja psychika musi być silna jak skała. To taka formuła z laboratorium, gdzie dobierane są najlepsze składniki aby zoptymalizować produkt finalny. Taki gracz jest w stanie grać na każdej pozycji z takim samym skutkiem.

Są tacy zawodnicy którzy mają takie cechy i mogą robić takie rzeczy. Mogą podawać, strzelać, główkować, odbierać piłkę a przy tym są silni, szybcy i mają ogromną rządzę wygrywania i dobro drużyny stawiają ponad dobrem personalnym.

Takich graczy w naszej historii było sporo. Pierwszy, który mi się nasuwa na myśl to Kenny Dalglish. Co prawda atletą to on nie był, ale jeśli jesteś tak szybki i tak sprytny jak on to nie musisz być niewiadomo jak zbudowany. W dzisiejszej piłce siła i atletyzm liczą się tak samo jak spryt i inteligencja na boisku.

Patrząc na Jamiego Carraghera możemy odnieść wrażenie, że nie do końca pasuje do naszego wzorca. Nie posiada dobrych umiejętności technicznych i z piłką też nie czuje się dobrze, ale to jak czyta grę i jego pasja w oczach są niesamowite. Nikt nawet nie śmie podważyć tego, że to świetny obrońca. Czasami właśnie takiego gracza nam potrzeba i nikogo więcej. Podobnie jak Scholes w United, który nie jest ani szybki ani wysoki, techniką nie grzeszy a do tego jest astmatykiem. Nie wspomnę już o Fabregasie, który również nie jest specjalnie zbudowany, a kontroluje środek pola jak mało kto.

Patrząc na inne zespołu też znalazłoby się kilku takich piłkarzy, którzy zasługują na przydomek "Super". Micah Richards, Kolo Toure, Emmanuel Adebayor, Frank Lampard, Didier Drogba, Cristiano Ronaldo, Rio Ferdinand i William Gallas. Takim piłkarzem grającym w naszej lidze był niewątpliwie Patrick Vieira. Arsenal od zawsze miał w swoich szeregach piłkarzy o atletycznej budowie ciała i wydaje mi się, że Liverpool również w tym kierunku zmierza.

Nie ulega wątpliwościom, że kolejnym "Superpiłkarzem" jest Fernando Torres, którego Benitez zaprezentował nam z początkiem obecnego sezonu. Piłkarz, który z gry strzelił już w tym sezonie 25 bramek, a może i będzie więcej. To kompletny wspaniały gracz.

W ubiegłym roku kłóciłem się z kilkoma fanami The Reds, którzy twierdzili, że to nie jest dobry zakup, bo jego dorobek strzelecki w lidze hiszpańskiej nie był bardzo oszałamiający. Do 23 roku zarówno Henry jak i Shearer nie mieli dobrych dorobków strzeleckich i kibice stwierdzili, że przyjście Torresa skończy się tak samo jak przyjście innego Fernando (Morientesa).

Dla mnie Torres po przyjściu tutaj był gotów wskoczyć na wyższy poziom tak jak Henry i Shearer zrobili to niegdyś. Miał wszystko, żeby to zrobić i zrobił to. Gdy przychodzili do klubu zawodnicy tacy jak Morientes który miał świetne CV i Cisse, który czarował szybkością i siłą to i w ich przypadku nie byłem tak bardzo przekonany jak teraz byłem przekonany do przyjścia Torresa.

Zawsze martwię się o psychikę i przystosowanie do nowych warunków, ale Torres pokazał, że szybko się przystosował do nowych warunków i już w pierwszych grach pokazał jaki potencjał w nim drzemie. Torres stracił też kilka spotkań ze względu na kontuzje i na to też musimy popatrzeć z uznaniem, jak szybko ten chłopak wraca do formy.

Możemy teraz spekulować nad słusznością rotacji i straconymi punktami w meczu z Portsmouth i Birmingham (bo w tych meczach Torres nie grał jako podstawowy zawodnik), ale wielu uważa, że to było celowe delikatne wprowadzanie Torresa do gry i właśnie teraz oglądamy to co ma najlepszego do zaoferowania nam.

Jego początki i tak były imponujące, bo w pierwszych 13 spotkaniach strzelił 7 bramek, ale dopiero teraz jest na fali bo zdobywa bramki jak na zawołanie wszędzie. Bez wątpienia zasługuje na miano "Superpiłkarza" tak jak Gerrard, Reina i Carra, ale do tych bram coraz mocniej puka Ryan Babel.

Jestem wielkim fanem transferów Beniteza. Szczerze to wątpię, czy Wenger i Ferguson podpisują kontrakty z zawodnikami lepszymi niż ci z którymi podpisuje Benitez, mając na uwadze okrojony budżet.

Daniel Agger dołączył do nas w 2006 roku i jest świetnym obrońcą który również zasługuje na mnóstwo pochwał. Jest bardzo szybki, ale brakuje mi w nim troszkę polotu takiego jaki ma Micah Richards, ale jak na młodego środkowego obrońcę to uważam że już niedługo będzie "Superpiłkarzem". ¦wietnie gra głową i potrafi bardzo dobrze podawać przez całe boisko, ne musząc przy tym biegać jak opętany. Ma świetną technikę i udowodnił, że potrafi strzelać niezwykle efektowne gole.

Jestem niezmiernie zadowolony z tego jak rozwija się inny 23-latek Martin Skrtel. Posiada podobne cechy jak Agger, ale nie dysponuje takim dokładnym i dalekim podaniem jak Duńczyk.

Oczywiste jest, że nie możesz mieć całej drużyny zbudowanej z "Supergraczy", bo ich jest naprawdę niewielu. Trzeba znaleĽć odpowiednią kombinację, aby zachować równowagę pomiędzy tymi wybranymi i normalnymi piłkarzami. Kombinacja Mascherano i Alonso na pewno da "Superpiłkarza" ale przydałaby im się jeszcze zdolność do strzelania mnóstwa goli. To jednak nie stanowi problem, bo od tego jest Torres, Gerrard, Babel, Kuyt czy nawet Benayoun.

Kilka słów o Reinie, który również jest dla mnie kimś więcej niż dobrym bramkarzem. Nowoczesny bramkarz musi nie tylko grać świetnie w bramce, ale musi czuć się dobrze na przedpolu i umieć dobrze grac nogami. Wielokrotnie popisywał się świetnymi dalekimi lecz bardzo dokładnymi podaniami i ma na kocie asystę. Jest szybki i błyskotliwy.

Lucasa ciężko jest ocenić, ale świetne występy jak chociażby ten z Newcastle pokazują, że jest to świetny materiał do obróbki i pasuje do formy na "Superpiłkarza". Trzeba go tylko odpowiednio odlać, podobnie jak Babela, który świetnie czyta grę i ma potencjał aby strzelać mnóstwo goli a do tego jest silny psychicznie i agresywnie potrafi grać w defensywie. Tej agresywności obecnie naucza Benitez Torresa, bo młody Hiszpan nie zawsze walczył do końca o piłkę, ale teraz wyraĽnie się to zmienia.

Płacisz za to aby oglądać takich graczy jak Torres Gerrard czy Babel, ale musisz mieć Mascherano, Alonso i Kuyta aby pomagali tym dla których płacisz aby ich oglądać.

Supergracze to zawodnicy, którzy mogą grac z takim samym skutkiem na innych pozycjach. Uważam, że Torres świetnie poradziłby sobie jako jeden z dwójki napastników a nie tak jak teraz występuje jako jedyny nominalny napastnik. Podobnie Gerrard, którego już z powodzeniem oglądaliśmy na skrzydłach. Tych dwoje piłkarzy może grać ze sobą na każdych pozycjach. Ich współpraca jest wyśmienita, a podania które wymieniają pomiędzy sobą są oszałamiające. Dołączając do tego Babela, możemy mieć zabójcze trio takie jak w United tworzą Ronaldo, Tevez i Rooney.

Wszystko to świadczy o tym, że Liverpool dysponuje karuzelą "Superpilkarzy" i graczy którym niewiele brakuje do tego miana lecz z mianem graczy światowej klasy. Młodzi zdolni piłkarze mogą stanowić o sile tej drużyny w przyszłości i trzeba umiejętnie nimi kierować.

Mam teraz nadzieję, że każdy element naszej drużyny jest odpowiednio wpasowany, co pozwoli przeskoczyć całej drużynie na wyższy poziom. Wszyscy ci "Superpiłakrze" mają od 23 do 27 lat, a Babel i Lucas 21 ale są w pełni zdolni aby do nich dołączyć. Może za jakiś czas porozmawiamy o "Superdrużynie" ?

Paul Tomkins

Ľródło: liverpoolfc.tv



Autor: Majamajewski
Data publikacji: 14.03.2008 (zmod. 02.07.2020)