Stoję murem za Benitezem
Artykuł z cyklu Artykuły
We wstępie pragnę przypomnieć, że ostatni wpis nie był napisany jako reakcja na mecz z Wigan Athletic, większa część tekstu powstała jeszcze przed meczem. Jako, że był to pierwszy w nowym roku wpis chciałem w nim zawrzeć moje odczucia odnośnie tego, w jakim kierunku idzie nasz klub. Doceniam opinie kibiców inne niż moja, nie próbuję nikogo przekonać, chcę tylko dodać swoje trzy grosze.
Moim zdaniem, większość pomeczowych komentarzy była delikatnie mówiąc niesprawiedliwa. Nie zrozumcie mnie Ľle, niektóre jego decyzje powodują, że mózg staje dęba a wszystko inne opada ale nadal uważam, że jest on właściwą osobą na właściwym stanowisku.
Czy muszę przypominać petycje oraz marsze poparcia dla Rafaela które odbywały się nie więcej niż kilka miesięcy temu? Czy chcecie mi powiedzieć, że ci sami ludzie zaledwie kilka tygodni póĽniej przedstawiają Rafę jako absolutnego laika nie mającego pojęcia o co chodzi w futbolu?
Mimo tego, że wyniki dwóch ostatnich meczów nie były oszałamiające, nasza gra była co najmniej poprawna, wiele razy widziałem „The Reds” grających dużo gorzej i wygrywających mecze. Stworzyliśmy wystarczająco dużo sytuacji żeby wygrać oba spotkania ale nie mieliśmy dość szczęścia i konsekwencji żeby wpakować piłkę do siatki. Czy może Rafa powinien był wyjść na murawę i ustrzelić hat-trick?
Prawda jest taka, że gdyby znalazł się wśród naszych zawodników ktoś na tyle sprytny żeby wykorzystać którąś z klarownych sytuacji nie byłoby tej rozmowy. Niektórzy krytykują taktykę, więc ja odpowiem; sytuacje były wiec taktyka zadziałała dobrze. Czy od początku sezonu był mecz w którym nie dominowaliśmy na murawie? Może ten z Arsenalem, gdzie po strzeleniu gola cofnęliśmy się do obrony i to pozwoliło Kanonierom wyrównać.
Niektórzy fani szukają tylko pretekstu żeby krytykować Rafę a gdy nie ma się do czego przyczepić używają starego chwytu z krytyką obrony strefowej. Przypomnijmy, że ten system zapewnił nam pierwsze i drugie miejsce w statystykach drużyn tracących najmniej goli, na przestrzeni ostatnich dwóch mamy też najwięcej meczów bez straty gola. W tym sezonie mamy najlepszy, pod względem defensywy, start od 30 lat. Jak na dłoni widać, że system jest dobry i kto twierdzi inaczej naraża się na ośmieszenie. Problemem nie jest taktyka tylko jakość indywidualnego krycia.
Kolejny raz odniosę się do mojego ostatniego wpisu i powiem kilka słów o naszych amerykańskich właścicielach. Do tej chwili nie powiększyli znacząco naszego budżetu ani nawet nie wydali jednego pensa z własnych kieszeni. W ostatnim sezonie United wygrali ligę a mimo tego dokonali wzmocnień za około 70 milionów funtów. Tymczasem Rafa dostał 25 milionów oraz zadanie przebicia ManU w walce o mistrzostwo. Czy to jest rozsądne?
Dysponując tymi pieniędzmi Rafa dokonał dużych wzmocnień kadrowych, ale to nadal za mało. Torres i Gerrard są naszymi jedynymi zawodnikami światowego formatu. Mamy kilka mocnych punktów składu jak Reina, Alonso, Javi, Carra, Finnan, Agger, Crouch, Benayoun, Babel, Leiva ewentualnie Kewell w pełni sił. Reszta to przeciętniaki. To jasne, że z tak małą grupą dobrych piłkarzy aspiracje mistrzowskie są skazane na niepowodzenie.
Każdy może teraz powiedzieć, że przecież to Benitez budował ten skład. Owszem, nie można temu zaprzeczyć ale musimy wziąć pod uwagę limity finansowe jakie na nim ciążyły. Patrząc z tej perspektywy uważam, że zbudował najlepszy skład jaki był możliwy. Warto wspomnieć, że nie są to piłkarze będący pierwszymi celami transferowymi
Beniteza. Gdyby Rafa dostał żądanych piłkarzy, to na bokach obrony mielibyśmy Alvesa i Heinze, Vidicia i Kaladze jako stoperów oraz Simao i Manciniego na skrzydłach. Poza przypadkiem Heinze, rozmowy z pozostałymi spaliły na panewce przez brak poparcia finansowego ze strony włodarzy klubu.
Uważam, że gdyby dodać tych piłkarzy do tych których mamy obecnie już bylibyśmy mistrzami Anglii. Z tego wynika, że to nie błędy trenera a nieudolność władz klubowych przeszkadza nam w byciu poważnym potentatem do tytułu mistrza. Jeśli szukacie winowajców radzę poszukać wśród szefostwa klubu.
Czy nam się to podoba czy nie, pieniądze są bardzo ważne. Przeciwnicy regularnie zasilają swoje szeregi piłkarzami z najwyższej półki i dopóki nasze władze nie dojrzeją do tego żeby robić podobnie zawsze będziemy krok za prawdziwymi pretendentami do tytułu. W tym momencie nasz trener musi wręcz żebrać o wzmocnienie obrony, które wydaje się być niezbędnym minimum w czasie zimowego okienka transferowego.
Przeciwnicy mojej teorii jako kontrargumentu używają przypadku Arsenalu ale zdają się zapominać o kilku istotnych faktach. Po pierwsze Arsene Wenger jest trenerem prawie 10 lat I przez cały ten okres cieszył się pełnym wsparciem władz klubowych. W przeszłości zdarzało mu się wydawać ogromne pieniądze na piłkarzy, którzy nie zawsze okazywali się trafieni. Przez tę dekadę Arsene reorganizował cały system szkolenia młodzieży w Arsenalu i po czterech latach ogrywania młodych piłkarzy ta drużyna dojrzała do odnoszenia sukcesów.
Rafael jest u sterów naszej drużyny młodzieżowej dopiero od roku i już sprowadził wielu obiecujących piłkarzy z wielu zakątków świata. Ci, którzy podziwiają Wengera za pracę z młodzieżą powinni dać Rafie podobny okres czasu na wprowadzenie do drużyny rezultatów jego pracy z młodzieżą.
Ostatnie pytanie do tych którzy z chęcią pokazaliby Rafie drzwi. Kim Wy chcecie go zastąpić? Mourinho, Lippim, Hiddinkiem? Żaden z nich nie tknie tego klubu kijem do momentu otrzymania zapewnienia takiego budżetu jaki jest odmawiany Benitezowi.
Może powinniśmy poszukać na własnym podwórku. Martin O’Neill czy Harry Redknapp są przyzwoici ale nigdy nie dojdą do doświadczenia I trofeów jakie do tej pory zdobył Rafa. Zatrudnienie kogoś takiego przypomina grę hazardową. Chciałbym usłyszeć nazwisko tego, który przyjdzie i w obecnej sytuacji zmieni Liverpool w mistrzów.
Rafa dał nam wiele powodów do radości i jestem pewien, że da więcej trofeów w przyszłości ale powinniśmy przyśpieszyć ten proces inwestując rozsądne pieniądze w jego koncepcję. Nie mówię, że jest ideałem trenera, ale w mojej opinii jego profesjonalizm jest tym czego potrzeba temu klubowi i jeśli nie może uzyskać poparcia od władz to powinien je mieć chociaż od nas, kibiców.
Keep The Faith
Autor: Vasco
Data publikacji: 06.01.2008 (zmod. 02.07.2020)