WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1193

Polityka rotacji zakręciła Liverpoolem

Artykuł z cyklu Artykuły


Sześć tygodni temu Liverpool pokonał właśnie Derby County 6-0 na Anfield a poziomy nadziei i optymizmu otaczającego klub sięgały szczytów, wraz z prawdziwym oczekiwanie, że to w końcu może być sezon w którym po raz pierwszy od 1990 r. tytuł mistrza wróci na Merseyside.

Jednak cztery ligowe mecze póĽniej, Liverpool gra jak zespół nieznajomych a ich pewność siebie coraz bardziej ulatuje. Wrócili z dalekiej podróży dzięki wyrównaniu w 91. minucie we wczorajszym meczu z Tottenhamem.

Jeden z moich byłych managerów Liverpoolu Joe Fagan, przypomniał że kiedyś piłka nożna była prostą grą z prostymi zasadami i prostym wybieraniem drużyny. Im łatwiejszym to czynisz, tym łatwiejsze jest osiąganie długich serii zwycięstw, ale wszystko zależy od prostoty wyboru.

Jednak od czasów potyczki z Derby, obecny manager, Rafa Benitez, kontynuuje swoją politykę rotacji dokonując czterech albo pięciu zmian w każdym meczu, w którym gra jego drużyna. Rotacja jest świetna gdy się wygrywa, bo wtedy nikt jej nie może krytykować, jednak kiedy drużynie zaczyna się gorzej powodzić, ludzie automatycznie szukają tego powodów, a w czasie tych ostatnich czterech meczów, Liverpool nigdy nie zagrał dwa razy tą samą jedenastką.

Po zwycięstwie nad Sunderlandem i rozniesieniu Derby, mam wrażenie że Rafa popełnił błąd przy wyborze składu na kolejny mecz z Portsmouth, na Fratton Park. Fakt iż miał on miejsce tuż po przerwie na mecze reprezentacji wcale nie pomógł, jednak drużyna swobodnie wygrywała i wszyscy oczekiwaliśmy ujrzenia Stevena Gerrarda, Ryana Babela i Fernando Torresa, jednak żaden z nich nie rozpoczął tego meczu.

Portsmouth to ciężki przeciwnik dla każdej drużyny i trudno jest tam pojechać i osiągnąć dobry wynik, jednak Liverpool mógł tego dokonać. Wystawienie tam najsilniejszego składu i wygranie mogło by być wyraĽnym pokazem siły.

A skończyło się tym, że nie udało im się zdobyć bramki, póĽniej nastąpił kolejny bezbramkowy remis z Birmingham na Anfield, minimalna wygrana z Wigan i w końcu przegrana w domu z Marsylią w Lidze Mistrzów w ciągu ostatniego tygodnia po koszmarnym występie. Zatem zaledwie po sześciu tygodniach po ogromnym optymizmie, zaczyna wiać grozą.

Od międzynarodowej przerwy Steven Gerrard gra na poziomie dalekim od jego najlepszego, brakuje jego dokładnych podań i rajdów, jednak drużyna również nie gra za dobrze. A to zły znak, gdy rezultaty Liverpoolu pogarszają się wraz z formą Gerrarda.

Peter Crouch wciąż pozostaje poza drużyną, nie mieści się nawet na ławce. Obserwujemy to z zewnątrz i zastanawiamy się nad tą sytuacją, gdyż Crouch nie raz dowiódł, że potrafi odmienić losy meczy w ostatnich 20 minutach. Jednak Benitez ma opinię na temat każdego zawodnika i wygląda na to, że wobec Croucha podjął już jakąś decyzję.

Jako manager, Rafa Benitez nie musi słuchać nikogo, jednak przy ostatnich wynikach, musi przyjrzeć się problemowi i znaleĽć jego rozwiązanie, jednak z mojego miejsca najbardziej oczywistym wydaje się zaprzestanie tak intensywnej rotacji swoich zawodników.

Benitez sprawia wrażenie kogoś, po którego głowie krąży za dużo rozważań w trakcie dobierania składu. Myśli o tym, z kim Liverpool będzie grać w przyszłym tygodniu, czy jego zawodnicy są zmęczeniu, jak grali ostatnim razem i jak grają przeciwnicy.

Jednak faceci pod którymi ja grałem, po prostu wybraliby najsilniejszy skład. Benitez potrzebuje zrobić to w następnych pięciu albo sześciu meczach i mieć nadzieje, że jego zawodnicy wygrzebią się z tej kiepskiej passy. Fakt iż w ciągu 153 meczów wybrał tą samą jedenastkę ledwie jeden raz, naprawdę mnie zadziwia, zatem sądzę, że szanse na to iż w ciągu sześciu spotkań utrzyma ten sam skład są naprawdę niewielkie.

Nie ma wątpliwości co do tego, że rotacja musi mieć miejsce w nowoczesnej grze, ale moje doświadczenie mówi, że zmęczenie nie dotyka zawodników gdy wygrywają, jednak gdy mówisz piłkarzowi że jest zmęczony, to takim będzie. To wszystko psychologia. Gdy byłem w Liverpoolu, nigdy nie słyszeliśmy słowa zmęczony.

Trofeum, które w Liverpoolu jest pożądane bardziej niż każde inne, to Mistrzostwo Anglii, i dlatego ludzie będą się chwytać każdego promyka nadziei, że to właśnie to może być ten sezon.

Pomysły Beniteza na rotację obracają się wokół utrzymania swoich zawodników świeżymi i sprawnymi do końca sezonu, jednak gdy on już będzie następował, nie ma żadnego pożytku z posiadania takich graczy, gdy już nie ma o co grać.

Alan Hansen

Ľródło: Daily Telegraph



Autor: Alex
Data publikacji: 08.10.2007 (zmod. 02.07.2020)