Liverpool nie może się mylić
Artykuł z cyklu Artykuły
Guillem Balaque obserwował całe zamieszanie związane z przejściem Fernando Torresa do Liverpoolu. Kiedy Rafael Benitez dowiedział się, że może liczyć na bardzo duży zastrzyk pieniężny ze strony nowych współwłaścicieli od razu zaczął poszukiwania nowego napastnika.
Samuel Eto’o był pierwszym celem Liverpoolu, lecz od początku było wiadome, że Kameruńczyk nie przejdzie na Anfield. Samuel był rozchwytywany przez wiele klubów, lecz ostatecznie zapowiedział, ze chce zostać w Barcelonie.
Długo przed zakończeniem Ligi Mistrzów, w maju, trener Liverpoolu już wybrał swojego przyszłego napastnika.
To miał być Diego Forlan, ponieważ nie miał wątpliwości o tym, że Diego poradzi sobie w Premiership, z uwagi na to, że grał już w Anglii w drużynie Manchesteru United. Kolejnym kandydatem miał być Diego Milito lecz Rafa stwierdził, że Milito nie nadaje się do gry w Anglii. Na liście znalazł się także David Trezeguet, który kontaktował się z Barceloną i Realem Madryt.
PóĽniej okazało się, że najlepszą opcją będzie sprowadzenie Fernando Torresa, rozmowy rozpoczęły się przed końcem maja.
Zawodnik grał w ostatnich dwóch meczach sezonu z kontuzją, wiadomo było, że jego jedynym celem jest zakwalifikowanie się z Atletico do Pucharu UEFA.
Lecz jeśli dowiedział się o zainteresowaniu Liverpoolu, nawet jeśli udało by mu się zdobyć miejsce premiowane grą w Pucharze UEFA, wiadomo było, że całe zamieszanie wokół Torresa zakończy się włożeniem przez niego czerwonej koszulki.
Piłkarz był gotowy na nowe wyzwania, lecz po tym jak Atletico nie udało się awansować do europejskich pucharów ósmy sezon z rzędu, możliwe było tylko jedno zakończenie rozmów.
Porozumienie między dwoma klubami istniało od wielu tygodni, nie zostało jednak wcześniej ogłoszone, gdyż Atletico musiało przygotować swoich fanów na odejście El Nino.
Właściciele Liverpoolu byli zdeterminowani by sprowadzić przyszłościowego piłkarza, który jest na tyle młody, by mógł jeden sezon spędzić na adaptacji w Premiership.
Liverpool chciał podpisać siedmioletni kontrakt z Torresem, ostatecznie obie strony zgodziły się na sześcioroczne porozumienie.
To oznacza, że Liverpool ma mało do stracenia.
Jeśli transfer się nie sprawdzi, Torres będzie mógł wrócić do Hiszpanii po trzech latach mając tylko 26 lat, a Liverpool będzie miał okazję na zwrot niektórych kosztów transferu.
Reasumując Liverpool zapłacił około 20 milionów funtów za Torresa, lecz czy okaże on się zbawieniem dla The Reds?
Wiem komu wierzyć!
Wszystkie brytyjskie media uważają, że pieniądze wydane robią z Torresa jednego z najważniejszych transferów w historii Premiership.
Guillem Balague
Autor: Jamie_thomas
Data publikacji: 05.07.2007 (zmod. 02.07.2020)