Po Atenach a przed nowym sezonem
Artykuł z cyklu Artykuły
Bogowie spojrzeli na Milan i wyrównali wynik sprzed dwóch lat między tymi dwoma gigantami europejskiej piłki. Jednak ten wynik nie jest taki zły dla Liverpoolu, gdyż wraz z tą porażką dostaliśmy wartościową choć brutalną lekcję.
Fani Liverpoolu przekonali się, że poświęcenie i determinacja takich zawodników jak Gerrard, Carragher czy Kuyt same w sobie nie zagwarantują sukcesu i dlatego konieczne jest przeprowadzenie dużych zmian.
Fani AC Milan i Liverpool FC bez końca będą się spierać kto bardziej zasłużył na zwycięstwo, a spór ten jest jeszcze cięższy przez fakt, iż obie drużyny prezentują tak różne style gry. Można jednak powiedzieć, że zespoły zaprezentowały się tak samo dobrze, jednak zostanie to tylko opinią. Prawda jest taka, że AC Milan wygrał swój siódmy Puchar Europy. Przyjemnym jest natomiast słyszeć Beniteza i jego zawodników mówiących, że Milan zasłużył na zwycięstwo. Nic z typowego dla Mourinho i Chelsea narzekania i skarżenia się.
Niektórzy mogliby nawet powiedzieć, że Benitez myślał już o nowym sezonie kiedy wybierał skład i kiedy zostawił na boisku Xabiego Alonso, nawet pomimo tego, że to on wydawał się być zawodnikiem który powinien zejść za Croucha, gdy Mascherano świetnie sobie dawał radę z trzymaniem Kaki na wodzy dopóki Argentyńczyk nie został zmieniony. Alonso mógłby długo myśleć nad podpisaniem nowego kontraktu, gdyby poczuł, że byłby postacią drugoplanową wobec Mascherano w następnym sezonie.
Przygoda w Atenach pokazała jak słabym składem dysponuje teraz Liverpool. Zenden nigdy nie powinien już reprezentować żadnego klubu w rozgrywkach o najwyższym poziomie, takimi jak właśnie Puchar Europy. Rafa czuł jednak że Kewell wciąż nie był dość sprawny, a Gonzalez nie jest ani dość dobry ani gotowy na takie granie, jednak z wyborem wiązały się większe dylematy. Najlepsza pozycja dla Stevena Gerrarda to środek pola, to już nawet nie podlega dyskusji, to fakt. Jednak w najważniejszym meczu w sezonie musiał grać na innej pozycji, ponieważ jedynym napastnikiem godnym finału Ligi Mistrzów jest Dirk Kuyt. Crouch może też kiedyś takim będzie, jednak na razie bardziej wygląda na super-rezerwowego. Gdybyśmy wcześniej dostali zastrzyk gotówki który otrzymaliśmy teraz, i mielibyśmy innego napastnika światowej klasy i świetnego lewego skrzydłowego, to szczerze mogę stwierdzić że wynik w Atenach byłby diametralnie inny, gdyż Milan był w naszym zasięgu dzięki taktyce Rafy i zespołu na którym mógł polegać.
Jednak to jest piłka nożna i nie zawsze się dostaje to, co się chce. Jednak jedną rzeczą jaką bym chciał dla Gerrarda i spółki, to zapomnieć w trakcie lata o rozczarowaniu i bólu związanych z przegraniem finału, i wykorzystać tą naukę aby wraz z posiłkami które, miejmy nadzieję, sprowadzi Rafa, poprowadzić chłopców do dobrego początku, który jest tak ciężko nam osiągnąć od wielu lat. Liverpool wie, gdzie musi się wzmocnić, a Rafa zdążył już zdecydowanie zażądać gotówki od nowych właścicieli, i to szybko. Nie można mu się dziwić.
Ominęło go dwóch zawodników – Eto'o, kiedy kupiła go Barca i Alves, który będzie kosztować trzy razy więcej, gdyż zarząd nie działał dość szybko aby go zdobyć. Obserwowałem ten klub całe życie, od czasów chwały Paisley, przez wszystkie lata bez tytułu. Widziałem managerów obiecujących powrót ¦w. Graala na Anfield, jednak Rafa ma największe szanse, aby dostarczyć puchar wiernym fanom z The Kop. Mieliśmy już kilka fałszywych wzlotów po drodze, jednak teraz posiadamy jednego z najlepszych managerów na świecie i po raz pierwszy odkąd piłka zaczęła się kręcić wokół dużych pieniędzy, możemy prawdziwie rywalizować na najwyższym poziomie o podpisy najlepszych w tej grze.
Tego lata oczekujcie przywitania kilku topowych nazwisk na Anfield, a w następnym sezonie te same nazwisko zgrane z pragnieniem Gerrarda i jego kompanii odstawią na bok ból z Aten pozwolą nam poważnie rywalizować o puchar którego naprawdę chcemy. Mistrzostwo Premiership.
Tom Harness
Ľródło:thisisanfield.com
Autor: Alex
Data publikacji: 29.05.2007 (zmod. 02.07.2020)