Lis pola karnego - statystyki z sezonu 2006/2007
Artykuł z cyklu Artykuły
Byliśmy rozpieszczani. Ian Rush, Robbie Fowler a potem Michael Owen. Strzelcy o olbrzymiej mocy - wszyscy w trójkę, a pojawiali się jeden po drugim.
Najpierw był Rushy, który uczył się od wielkiego i również niezłego w polu karnym Kenny'ego Dalgisha. Rozniósł rekord Rogera Hunta a potem zajął się nauczaniem młodego Robbiego, który to znowu w zamian zajął się kolejnym geniuszem, Michaelem Owenem. Każdy z nich zaczynał jako młokos i rozwijał się w nieprawdopodobnym tempie, przygotowując się jednocześnie do przekazania pałeczki swojemu następcy.
Problem polega tylko na tym, że w tej chwili następcy nie widać...
Zamiast tego bezustannie zastanawiamy się czy ktokolwiek jeszcze będzie w stanie ustrzelić dla nas 20 bramek w sezonie. Z obecnych zawodników, jedynie Peter Crouch, z 18 bramkami pokazuje, iż posiada potencjał by robić to stosunkowo często. Kolejny jednak problem to fakt, że nie dostaje on dostatecznie dużo szans.
Jeżeli chodzi o mecze potrzebne na strzelenie gola, najbardziej konsekwentnym zawodnikiem okazuje się Robbie Fowler, który minimalnie wyprzedza Petera Croucha. Oboje tych zawodników cierpi na nagminne rozpoczynanie meczów na ławce rezerwowych.
Oto statystyki obejmujące także ostatni mecz z Boro...
Gry potrzebne do zdobycia gola:
Zawodnik: gry, bramki, stosunek
Fowler: 17, 7, 2.42
Crouch: 44, 18, 2.44
Kuyt: 42, 11, 3.81
Bellamy: 37, 9, 4.11
Być może bardziej odpowiednie do analizy poczynań napastników, były by statystyki porównujące bramki z ilością spędzonych na murawie minut? W końcu dwuminutowa obecność w meczu kwalifikuje się jako rozegrane spotkanie, w taki sam sposób jak pełne 90 minut. Gdybyśmy tego czynnika nie wzięli pod uwagę mogłoby to być zwyczajnie niesprawiedliwe.
W następnych tabelach, Fowler okazuje się być jeszcze lepszy. Oczywiście należałoby wspomnieć, że Robbie ma na swoim koncie kilka rzutów karnych, no i także fakt, iż zazwyczaj grywał w mniej ważnych meczach, takich jak spotkania Carling Cup czy nieistotne mecze grupowej fazy Ligi Mistrzów.
Możliwe, że największą ofiarą rotacji Beniteza jest Crouch. Jego 18 bramek padło w zasadzie w jedynie 26 meczach, gdyż grał średnio 53 minuty w jednym spotkaniu. Z tych 44 meczów ukończył jedynie 12. Co ciekawsze, w tych 12 dogranych do końca, jedynie 4 razy nie potrafił znaleĽć drogi do siatki, a w sumie zdobył w nich 11 ze swoich 18 bramek.
Ilość minut potrzeba na zdobycie bramki:
Zawodnik: minuty, bramki, stosunek
Fowler: 686, 7, 98.0
Crouch: 2349, 18, 130.5
Kuyt: 3102, 11, 282.0
Bellamy: 2390, 9, 265.5
A co z pozostałymi dwoma napastnikami, Craigiem Bellamy'im i Dirkiem Kuytem? Szczerze mówiąc to statystyki pokazują nam, że żadnego z nich lisem pola karnego nazwać się nie da.
Oboje dużo dłużej pracują na jedną bramkę i wiele więcej przybywali na boisku, pomimo mniejszej od Croucha ilości występów. Bellamy rozgrywał około 80 minut w 17 ze swoich 37 meczów. Kuyt czynił to 26 razy w 42 rozegranych spotkaniach.
Czas gry w spotkaniach:
Zawodnik, minuty, gry, stosunek
Kuyt: 3102, 42, 73.8
Bellamy: 2390, 37, 64.5
Crouch: 2349, 44, 53.3
Fowler: 686, 17, 40.3
Czy możemy więc wyciągnąć z tego wszystkiego jakieś wnioski? Myślę, że to co widzimy w dużej mierze zależy od tego co chcemy zobaczyć. Co więcej, może doszukiwanie się 20 bramek jest w dzisiejszych czasach anachroniczne i niepotrzebne?
Jest w piłce nożnej małe, lecz cenne, miejsce dla zawodnika, który nie pracuje zbyt ciężko kreując okazje dla swoich kolegów. Robbie Fowler pozostaje naszym najefektywniejszym napastnikiem lecz z postępującym wiekiem wygląda coraz gorzej. Zaliczenie anonimowych 90 minut tylko po to by pod koniec przekierować jakąś piłkę do siatki nie jest już mile widzianym obrazem. Przykre lecz prawdziwe.
Oczywistym jest, iż Rafa nie porzuci swojej polityki rotacji. Polityki, która nie dotyka nikogo innego tak bardzo jak napastników.
Jeżeli natomiast będzie uskuteczniał swój drugi polityczny nurt, to jest pilnowanie by co roku w maju kapitan wznosił jakiś błyszczący puchar, to szczerze mówiąc chyba nie mamy się o co martwić, czyż nie?
Derek Dohren
Żródło: liverpool.rivals.net
Autor: Macieque
Data publikacji: 20.04.2007 (zmod. 02.07.2020)