TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1872

Zespół Rafy może wyeliminować Barcelonę

Artykuł z cyklu Artykuły


Fakt, że najspokojniejszym człowiekiem na Anfield po losowaniu Ligi Mistrzów był Rafa Benitez mówi wszystko o szansach awansu Liverpoolu do kolejnej rundy tych rozgrywek.

Niektórzy mogliby być zawiedzeni, albo niezadowoleni po wylosowaniu ubiegłorocznego triumfatora europejskich rozgrywek, jednak reakcja Rafy była inna: "to dobrze, możemy ich pokonać."

Podczas swojej pracy w Hiszpanii, Benitez udowodnił, że wie, jak pokonać Barcelonę. On jest jednym z niewielu trenerów w Europie, którzy potrafią ułożyć taki plan taktyczny, który zatrzyma zespół Franka Rijkaarda.

Rafa na pewno wykaże się odwagą, jednak bez przesady i pozwoli swoim zawodnikom grać całkiem ofensywnie, jednocześnie pamiętając o zagrożeniu, jakie stanowi atakująca Barcelona.

Przewiduje, że na Camp Nou będziemy świadkami wyrównanego, zachowawczego spotkania i wszystko rozstrzygnie się na Anfield.

Dokonania Rafy Beniteza w meczach z Barceloną na pewno dodają pewności kibicom Liverpoolu, jednak nie sądzę, żeby miało to duży wpływ na głowy hiszpańskich zawodników. Będą raczej skoncentrowani na tym, żeby zapomnieć o ostatnich słabych meczach, a także odpowiednio skupić się na samym meczu.

Ostatnio przeżywali trudniejszy okres i wszyscy widzą, że w klubie nie dzieje się najlepiej - jednak prawdą jest też to, że do końca sezonu została zawarta zgoda.

W zespole są problemy, jednak do końca sezonu odchodzą one w zapomnienie i wszyscy mają nadzieję, że będą podążać razem w jednym kierunku. Wydaje mi się, że bardziej martwią się swoją sytuacją niż tym, jakie zagrożenie stanowi Liverpool.

Naprawdę uważam, że wydarzenia z ostatniego tygodnia są początkiem końca tej obecnej Barcelony, jaką znamy. W następnym sezonie będziemy widzieć już inny kataloński zespół.

Dobra wiadomość dla fanów Barcy jest taka, że Katalończycy powoli osiągają wysoką dyspozycję w odpowiednim momencie. W poprzedni weekend rozegrali jedno z lepszych spotkań w całym sezonie i niektórzy ich czołowi zawodnicy zagrali na swoim, wysokim poziomie, do jakiego wszystkich przyzwyczaili.

W każdym klubie mogą zaistnieć pewne problemy, jednak jeśli możesz wystawić na boisku w jednym zespole Xaviego, Deco, Iniestę i Ronaldinho to wiesz, że będziesz dla przeciwnika stanowił ogromne zagrożenie, niezależnie od obecnej sytuacji w szatni.

Dla Liverpoolu dobre jest to, że Eto'o nie jest jeszcze w pełni formy po przebytej niedawno kontuzji. Był to bardzo poważny uraz i wyraĽnie widać, że ominął ostatnią fazę rehabilitacji. Sam przyznał, że nie czuje się jeszcze pewnie, gdy myśli o swoim kolanie, co jest złą wiadomością dla kibiców neutralnych, jednak świetną dla sympatyków Liverpoolu.

Tak prawdę mówiąc to w tym sezonie bez Eto'o zdobyli więcej bramek niż w poprzednim z Kameruńczykiem w szeregach, jednak ten napastnik bardzo często zdobywa pierwsze bramki w bardzo ważnych meczach, które mają kluczowe znaczenie dla zespołu. Barcelona bez niego jest na pewno gorszym zespołem.

Zatem, w jaki sposób Liverpool może zatrzymać Barcelonę przed zaprezentowaniem tego niezwykłego futbolu, który kochamy oglądać w telewizji? Według mnie kluczem będzie zatrzymanie w pomocy Xaviego. Barcelona dysponuje ogromną siłą w środku pola i jeśli wygra się batalię w tej części boiska, to ma się ogromną szansę na pokonanie Mistrzów Hiszpanii.

Zapomnijcie o zatrzymaniu Ronaldinho. Jest to niemożliwa sztuka, jednak można znacząco zmniejszyć jego efektywność poprzez zatrzymanie zawodników, którzy odpowiedzialni za podawanie do niego piłek. Xavi, Deco i Iniesta to zawodnicy, którzy będą próbowali zaopatrywać Brazylijczyka w piłki i Rafa na pewno bardzo dobrze zdaje sobie z tego sprawę.

Nie wiem, jaką taktykę przyjmie Liverpool, ale The Reds na pewno dysponują piłkarzami, którzy mogą zatrzymać Barcę. W środku pola muszą zagrać najlepsi - Alonso, Sissoko i Gerrard - i muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, muszą być gotowi na ciężką walkę.

Każdy ma pewne typy dotyczące tego dwumeczu i tego, jak to wszystko się rozegra na przestrzeni tych dwóch starć, jednak gdy rozmawiam z przyjaciółmi i dziennikarzami z Hiszpanii, to oni tak naprawdę nie zdają sobie sprawy z ogromnej roli Anfield. Nie rozumieją, jak ten stadion może wpłynąć na hiszpańską drużynę.

Niektórzy zawodnicy Barcelony już występowali na Anfield, jednak jeśli kibice Liverpoolu powtórzą atmosferę z Półfinału Ligi Mistrzów z Chelsea, to piłkarze Barcelony naprawdę mogą się zagubić.

Byłem na największych stadionach, na których rozgrywano najważniejsze mecze, jednak niczego nie da się porównać do europejskiego wieczoru na Anfield.

Teraz już naprawdę nie mogę się doczekać tych spotkań. W dniu rewanżu pracuję w telewizji SKY do 18, więc będę miał 2 godziny i 45 minut czasu na dotarcie na stadion. Będę leciał samolotem z Heathrow do Manchesteru, a potem jak najszybciej będę zmierzał do Liverpool, żeby zdążyć na pierwszy gwizdek sędziego. Nie chcę ominąć tego meczu, ponieważ czuję, że będzie można świętować coś naprawdę wyjątkowego.

Przewiduję, że Barcelona wygra pierwszy mecz, jednak nie wystarczająco wysoko, żeby dać sobie radę na Anfield. Potem Liverpool awansuje do kolejnej rundy po dogrywce.

Jako, że jestem zagorzałym kibicem Espanyolu i sympatykiem Liverpoolu, mam nadzieję, że mam rację.

Guillem Balague



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 19.02.2007 (zmod. 02.07.2020)