FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 871

Liverpool potrzebuje frustrującego geniuszu Garcii

Artykuł z cyklu Artykuły


Steven Gerrard i Xabi Alonso: to gracze, których większość uważa za kluczowych dla Liverpoolu. To tacy, którzy tracą miejsce w składzie tylko z powodu kontuzji. Do tego dochodzą inni zawodnicy - Jamie Carragher, Momo Sissoko czy, choćby nie szukając daleko, John Arne Riise, którzy są prawdopodobnie równie ważni dla Beniteza, ale otrzymują troszkę mniej jego uwagi.

Jednakże waga niektórych zawodników dociera do nas tylko wtedy gdy Ci nie grają. Tak jest z Luisem Garcią. Pierwszy raz, odkąd opuścił Barcelonę, musi walczyć o miejsce w składzie, podczas gdy w ostatnim sezonie brak pomocników dawał mu prawie pewne miejsce w zespole gdy tylko był zdrowy i gotowy do gry. Pojawienie się Jermaine'a Pennanta i wypady Gerrarda na prawą flankę uczyniły jego życie zdecydowanie cięższym.

Jednak on nadal pokazuje jak cennym jest zawodnikiem. W meczu z Blackburn zastąpił miernie spisującego się Pennanta i pomógł zmienić oblicze meczu. Jak zawsze, byliśmy świadkami frustrujących, niecelnych podań, ale to wszystko zostało nadrobione nieustannym zagrożeniem, w którym stawiał defensywę przeciwnika.

Garcia pozostaje graczem, na którego w jednej chwili narzekasz, żeby w następnej się zachwycać. Jednak nadal jest jednym z niewielu graczy Liverpoolu, którzy potrafią bezpośrednio pokonywać zawodników i posiadają umiejętności do czynienia rzeczy całkowicie niespodziewanych. Czasami nie uda mu się jakieś wymyślne podanie podczas gdy dużo prostsze byłoby bardziej efektywne; czasami jakaś jego sztuczka nie wyjdzie. Taka jest jednak cena geniuszu.

Nie żeby to miało koniecznie przekonać Beniteza, chociaż był on świadom jego dobrych i słabych stron gdy podpisywał z nim kontrakt. Ciąg Hiszpana w kierunku gry zespołowej i wiedza mówiąca mu o tym jak ważne jest nie oddawanie piłki przeciwnikom, które z łatwością może doprowadzić do utraty bramki, stawia Garcię w niepewnym położeniu. Oznacza to także, że bez regularności, nie rozegra on tylu minut na ile mu pozwalano w przeszłości.

Tak mało zaufania za taką determinację. Choćby gra obronna nie jest, mówiąc delikatnie, jego mocną stroną. On jednak będzie dużo ciężej od reszty pracował pomagając zespołowi odzyskać piłkę kiedy w jej posiadaniu jest przeciwnik. Jego ostatnia wypowiedĽ, iż chciałby pozostać na Anfield, pokazuje jak bardzo jest zdeterminowany by ciągle się rozwijać i odzyskać swoje miejsce w składzie.

Garcia na dobre osiadł w Anglii. Jest świadom, że transfer do Liverpoolu był dla niego korzystny i pomógł mu w regularnej grze w reprezentacji. Wyśmienicie znajduje się w strzelaniu ważnych bramek dla swojego zespołu (choćby "nigdy-nie-zaistniała" bramka w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea) i dostarczaniu tych wszystkich emocji, które czynią tę grę ekscytującą. Zawsze znajdą się tacy, którzy będą krytykować Garcię, ale prawda jest taka, że Liverpool potrzebuje jego umiejętności.

Paul Gretch

Żródło: aliverpoolthing.blogspot.com



Autor: Macieque
Data publikacji: 09.02.2007 (zmod. 02.07.2020)