Historia pojedynków: Barcelona vs Liverpool

Niewiele jest na świecie zespołów, które mogą się poszczycić korzystnym bilansem z zespołem Barcelonę, jednak jedną z tych drużyn jest Liverpool Football Club. Jeśli poprzednie mecze można uznać za jakiś omen to The Reds powinni wyeliminować kataloński zespół w drodze do Aten, gdzie odbędzie się tegoroczny Finał Pucharu Europy.

Liverpool dwukrotnie eliminował Barcelonę w Półfinałach Pucharu UEFA i za każdym razem sięgał wtedy po ostateczne trofeum. Pierwszy mecz miał miejsce w sezonie 1975/76 i pod wodzą słynnego Boba Paisley'a The Reds wygrali mecz na Camp Nou 1-0. Jednak druga okazja to już znacznie bliższe czasy - sezon 2000/01. Teraz to dziwnie wygląda, że dwa tak wielkie kluby jeszcze tak niedawno musiały zmagać się w tych rozgrywkach - znacznie mniej prestiżowych niż Liga Mistrzów.

W tamtym sezonie The Reds mogli się poszczycić dotykiem "Króla Midasa" jeśli chodzi o mecze pucharowe. Wtedy to Liverpool sięgnął po potrójną koronę - FA Cup, Puchar Ligi i Puchar UEFA pod wodzą Francuza Gerarda Houllier. Głównym atutem tamtego zespołu była wola walki i solidność w defensywie, a także gra z kontry. Na Camp Nou chłopcom z Anfield udało się wywieĽć korzystny, bezbramkowy remis, a na Anfield odnieśli bezcenne zwycięstwo 1-0. Jedyną bramkę tego meczu z rzutu karnego zdobył można chyba powiedzieć legendarny już Gary McAllister.

Tamtego wieczoru w zespole The Reds znaleĽli się Sami Hyypia, Jamie Carragher, Robbie Fowler i Steven Gerrard - wszyscy oni przyczynili się do tej wiktorii. Warto dodać, że bramkarzem hiszpańskiego zespołu był obecny golkiper z Anfield Road - Pepe Reina. Z ówczesnej drużyny Barcelony do dzisiaj przetrwał jedynie Carles Puyol i to właśnie hiszpański środkowy obrońca wyprowadzi swój zespół jako Kapitan.

W kolejnym sezonie, w Lidze Mistrzów już, Barcelona zrewanżowała się za te porażki. Na Anfield wygrali 3-1, a jedną z bramek chyba wszyscy kibice Liverpoolu zapamiętają do końca życia - Katalończycy wymienili kilkadziesiąt podań zanim piłka trafili do Marca Overmarsa, a ten bez problemy trafił do siatki. W rewanżu na Camp Nou Liverpool ponownie bezbramkowo zremisował, dzięki czemu awansował do kolejnej rundy Pucharu Europy.

Teraz wróćmy jeszcze do tamtego meczu z 1976 roku. Liverpool wygrał dzięki legendarnemu duetowi Keegan/Toshack, który to wypracował jedyną bramkę tamtego wieczoru. Keegan asystował, a John idealnie przymierzył nie dając bramkarzowi Barcelony najmniejszych szans na obronę tego strzału.

Rewanż na Anfield Road oglądało 55 000 kibiców - atmosfera była porażająca. Liverpool nie mógł przegrać przy takim dopingu i nie przegrał. Mecz zakończył się wynikiem 1-1, bramkę zdobył Phil Thompson, a The Reds mogli się cieszyć z awansu do Finału, który też potem wygrali.

Hugh Larkin