LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1081

Powinien sobie poradzić: Adam Hammill

Artykuł z cyklu Artykuły


Gdy sześć miesięcy temu Anthony Stokes dołączył do Stokes na zasadzie wypożyczenia, w zasadzie nikt o nim nie słyszał. Jednak szesnaście zdobytych goli w czasie połowy sezonu spowodowało, że nastolatek stał się jednym z najbardziej porządnych piłkarzy przez kluby zarówno położone przy północnej, jak i południowej granicy. W końcu odszedł do Sunderlandu za 2,2 miliona funtów. Nie tak Ľle, jak na młodzika mającego problemy z grą w Rezerwach Arsenalu.

Ten niebywały sukces Stokesa spowodował, że wiele klubów zaczęło desperacko przeszukiwać zespoły młodzieżowe i rezerwy wielu klubów Premiership w celu odnalezienia podobnie utalentowanych zawodników.

I Dunfermline właśnie to zrobiło. Szkocka drużyna może być na samym dnie ligowej tabeli i nie jest to chyba najlepsze miejsce do sprawdzania umiejętności młodych, obiecujących piłkarzy, jednak mimo to menadżer Stephen Kenny musiał zrobić dobre wrażenie na sztabie szkoleniowym Liverpoolu, ponieważ przekonał ich do wypożyczenia utalentowanego Adama Hammilla do końca sezonu.

To będzie bardzo ważny sprawdzian na młodego, utalentowanego skrzydłowego, który był jedną z gwiazd młodzieżowego zespołu Liverpoolu, który sięgnął po Młodzieżowy FA Cup. Co więcej to właśnie Hammill jest uważany za jednego z tych piłkarzy, którzy mają realną szansę na przebicie się do pierwszego składu. On jest piłkarzem obdarzonym naturalnym talentem, który dysponuje dużym repertuarem zwodów, dużo widzi na boisku i nigdy nie boi się pojedynków z obrońcami.

Jednak taki talent i pewność siebie mogą mieć swoje wady i tak właśnie jest w przypadku Hammilla. Szczerze mówiąc, Adam nie wygląda na bardzo zdeterminowanego piłkarza i niewiele trzeba, żeby zaliczył przeciętny występ. I właśnie dlatego to wypożyczenie jest dla niego bardzo ważne. Rafael Benitez uważa, że mecze rezerw nie są w stanie natchnąć młodzika wspomnianą wcześniej determinacją i prawdopodobnie Hiszpan ma rację.

W tamtych spotkaniach nie ma takiej samej presji, jaka objawia się w meczach pierwszego zespołu. Jeśli podczas swojego pobytu w Szkocji, Hammill udowodni swój talent w meczach ze znacznie większą presją, to z pewnością znajdzie się znacznie bliżej planów Rafy Beniteza.

Paul Grech



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 23.01.2007 (zmod. 02.07.2020)