3-5-2 drogą naprzód?
Artykuł z cyklu Artykuły
Formacja 3-5-2 – myśl o niej zawsze mi przypominała i chyba już będzie przypominać połowę lat 90-tych i czasy Roya Evansa, gdy byliśmy obdarzenia wspaniałym talentem w ofensywie, ale brakowało stabilności w obronie.
Po pierwsze istnieje ogromny argument świadczący przeciw tej formacji w futbolu – wystarczy zadać sobie pytanie, czy kiedykolwiek jakaś drużyna osiągnęła wielki sukces preferując takie ustawienie? Żadna drużyna (jestem niemal pewien) nigdy nie wygrała Mistrzostwa Anglii, albo Mistrzostwa ¦wiata grając systemem 3-5-2.
Jednak obecnie Liverpool znalazł się w takiej, a nie innej sytuacji i mamy problem z powrotem do normalności. Wydaje mi się, że naszym jedynym problemem wcale nie jest tak bardzo rozgłoszona słaba forma na wyjazdach. Tak w zasadzie to, jaki styl my prezentujemy? Brakuje nam unikalnego, wyjątkowego stylu gry. Może odpowiedzią, albo przynajmniej czymś, do czego Benitez dąży, jest gra w szybkim tempie w różnorodnym stylu. W chwili obecnej tego nie dostrzegam i tak naprawdę nie jestem jedyną osobą, która tak myśli.
Więc istnieje wiele powodów, dla których warto rozważyć możliwość gry systemem 3-5-2:
Piłkarze pasują do tej formacji
Zacznijmy od naszej defensywy i jej problemów. Braki Hyypi bardzo często są eksponowane przesz szybkich i zwrotnych napastników, ale gdy Fina nie ma w zespole to brakuje nam jego umiejętności gry w powietrzu. Agger przebił się do składu i zaimponował ogromnym spokojem, gdy jest w posiadaniu piłki i czuję się lepiej niż pewnie, gdy wyprowadza ataki The Reds z własnej połowy – coś niezbędnego, gdy w tym systemie (Don Matteo to robił, ale nie jest to najlepsze porównanie, ponieważ jestem pewien, że Agger do tej roli się lepiej nadaje).
Więc obrona złożona z Carraghera, Hyypi i Aggera byłaby bardzo wyrównana, Hyypia otoczony piłkarzem prawonożnym i zawodnikiem lewonożonym. I dobra mieszanka defensywnych umiejętności.
Teraz przejdĽmy do bocznych obrońców. Dla mnie wybór jest oczywisty: Riise i Finnan. Obaj są ofensywnie usposobionymi zawodnikami, którzy potrafią wspomóc zespół w ataku, umieją celnie dośrodkować piłkę, a Riise stanowi ogromne zagrożenie pod bramką rywali ze względu na swoją zabójczą lewą nogę. W ostatnim sezonie Finnan regularnie zaliczał asysty i już w przeszłości występował na takiej pozycji. Obaj także grali jako pomocnicy pod wodzą Beniteza.
Moim zdaniem brakuje nam w tym sezonie Kewella. On zapewniał nam naturalną grę skrzydłami i stanowił ogromne zagrożenie dla bramki przeciwnika. Gonzalez nie wygląda jeszcze na piłkarza gotowego do gry w Premiership, a Garcia grając na skrzydle dość rzadko przeprowadza rajdy typowe dla skrzydłowego.
Na temat prawej pomocy wiele się już mówiło i chyba każdy bardzo dobrze widzi, że obecnie w zespole nie mamy odpowiednio dobrego piłkarza na tę pozycję. Nie wierzę, żeby Pennant mógł naszym lekarstwem na problemy, przynajmniej nie teraz.
Więc bez typowych zawodników do gry na skrzydłach, problem możemy rozwiązać wystawiając ofensywnie usposobionych bocznych obrońców. Problem zażegnany?
Sprawa Alonso i kontuzja Sissoko
Powód, dla którego w ostatnim sezonie Alonso był tak efektywny niewątpliwie brzmi Momo Sissoko, bądĽ Didi Hamann. Teraz najprawdopodobniej będziemy musieli sobie radzić bez Momo przez najbliższe trzy miesiące, Xabi ma problemy z odnalezieniem formy z poprzedniego sezonu. Więc może rozwiązaniem będzie ustawienie trzech środkowych obrońców, którzy zapewnią stabilność z tyłu i dadzą Hiszpanowi więcej swobody w środku pola.
Steven Gerrard
Bardzo dobrze widocznym problemem w chwili obecnej jest odpowiednia pozycja dla Stevena Gerrarda. Trwa wiele dyskusji na jego temat, ale chyba każdy widzi, że jak na razie w tym sezonie już nie jest tym pomocnikiem, który biega po całym boisku, odbiera piłki i jeszcze wspiera ofensywę. Obecnie Gerrard jest znacznie bardziej ofensywnie usposobionym piłkarzem. Jednak bez wątpienia wciąż jest naszym najlepszym zawodnikiem. Zbudujmy zespół wokół niego, ustawmy Anglika na pozycji ofensywnego pomocnika i zapewnijmy ochronę w postaci Alonso i jeszcze jednego defensywnego pomocnika (którym będzie Sissoko, jak wyzdrowieje).
Według mnie argumenty przemawiające za formacją 3-5-2 są bardzo silne i nie widzę żadnej szkody w spróbowaniu gry takim systemem. Przez ostatnie dwa sezony tak właśnie graliśmy z Newcastle na wyjeĽdzie.
Moja preferowana drużyna w takim ustawieniu (ze zdrowym Sissoko):
-------- Reina --------
-- Carra – Hyypia – Agger --
Finnan -------------- Riise
--- Alonso – Sissoko ---
------ Gerrard ------
-- Crouch – Kuyt –
W chwili obecnej ze względu na kontuzję Sissoko, ustawiłbym Gerrarda głębiej, a w roli ofensywnego pomocnika ustawionego za dwoma napastnikami widzę Luisa Garcię.
Matt Ladson
Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 14.11.2006 (zmod. 02.07.2020)