LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 838

Chris Bascombe o Didim Hamannie

Artykuł z cyklu Artykuły


Stwierdzenie jednego kibiców na temat potencjalnego odejścia Didiego z Anfield: „No to kolejny Scouser odchodzi”, mówi wszystko na temat reputacji Hamanna.

Hamann stał się współczesnym odpowiednikiem Molby’ego.

Z każdym sezon w jego głosie słychać coraz większy akcent Scousera, jeśli widok biletu na wyścigi konne nie przekonuje was, że Niemiec czuje się tutaj jak w domu, to na pewno zmienicie zdanie, gdy usłyszycie jego specyficzne poczucie humoru.

Wszystkim będzie go brakowało na Anfield, ale jego odejście jest tylko kolejnym przykładem, że trzeba być bezlitosnym, by osiągnąć sukcesy w futbolu.

Nudni, schematyczni i bezbarwni to były najpopularniejsze określenia na ultraprofesjonalnych, grających jak roboty niemieckich piłkarzy, gdy Didi przychodził w 1999 roku na Anfield. Miał na sobie typowy niemiecki strój, w który rodzice ubierali swoje sześcioletnie dzieci w połowie lat siedemdziesiątych.

Wiedzieliśmy, że można oczekiwać wielkich rzeczy.

Na początku, Hamann odniósł ogromny sukces, gdy zaprzeczył wszystkim stereotypom. Zazwyczaj menadżerzy, pod których wodzą pracował czuli się trochę dziwnie, zwłaszcza porównując sposób, w jaki on trenuj i jak gra.

„Kaiser” trochę nie pasuje do współczesnego futbolu. Jednak spytajcie kibiców, czy wolą piłkarza, którzy pokaże pełnię swoich umiejętności o 16 po południu w sobotę, czy takiego, który jest fenomenalny na treningach, ale nigdy nie może zrobić tego, co do niego należy na boisku. Myślę, że wybór jest prosty.

To właśnie idealnie określa Didiego. Zawsze był w wyśmienitej formie we wszystkich najważniejszych meczach The Reds, jednak prawdopodobnie na ostatnim treningu przed spotkaniem spisywał się tragicznie. Z punktu widzenia kibica nie ma żadnego problemu. Wystarczy sobie przypomnieć te wszystkie niesamowite mecze Hamanna w europejskich pucharach.

Liverpool grał z Barceloną, Romą, Chelsea, Arsenalem, Manchesterem United, Milanem i zawsze mogliśmy być pewni, że Didi zaprezentuje się wspaniale.

Zapisał się w historii tym, że jest jedynym Niemcem, który zdobył bramkę na Wembley i ten gol zelektryzował całe Merseyside.

Trzeba mu oddać hołd za to, że przetrwał gorsze momenty swojej kariery, gdy był bliski odejścia z klubu i to tylko potwierdza jego klasę.

Tak często wydawało się, że Hamann już praktycznie odszedł z Anfield, zarówno pod wodzą Gerarda Houllier, jak i Rafy Beniteza, a on wtedy wszystkich zaskakiwał kolejnym fenomenalnym występem, co zmuszało trenerów do zmiany decyzji.

Właśnie, dlatego ten „rytuał” powinien być w naszej pamięci, ponieważ on jeszcze oficjalnie nie opuścił klubu (w momencie pisania artykułu). Trzeba pamiętać, że po raz pierwszy Didi mógł odejść w 2002 roku po Mistrzostwach ¦wiata.

Salif Diao miał właśnie zastąpić Hamanna, ponieważ Senegalczyk miał pełnić rolę defensywnego pomocnika. Jednak wspaniałe występy Niemca i naprawdę przeciętne piłkarza z Afryki bardzo szybko zmieniły sytuację.

Także zeszłoroczny Finał Ligi Mistrzów odegrał ogromną rolę, ponieważ pod koniec sezonu kończył mu się kontrakt i mógł szukać sobie nowego klubu. Jednak niezwykły mecz w wykonaniu Didiego spowodował, że Bolton musiał obejść się smakiem, a Hamann podpisał nowy kontrakt na Anfield.

Jednak potem Didi miał pecha, ponieważ nie mógł przewidzieć póĽniejszych zdarzeń.

Mniej więcej równo rok temu Rafa nie wiedział, że Momo Sissoko jest dostępny. Jeśli posiadałby taką wiedzę, najprawdopodobniej Didiego już byśmy nie oglądali na Anfield.

Sissoko bardzo szybko wywalczył sobie miano pierwszego defensywnego pomocnika w drużynie, a szanse Hamanna na występ zależały od kontuzji, bądĽ kartkowej kary piłkarza z Afryki.

Jednak niezależnie, jaka go czeka przyszłość, jednego może być pewny – gdy pojawi się na Anfield zostanie wspaniale przyjęty przez fanów.

Jego osiągnięcia, bardzo równa gra w meczach z wielkimi drużynami i ogromny wpływ na gwiazdy zespołu – Jamiego Carraghera i Steviego Gerrarda, zawsze będą doceniane przez kibiców.

Jednak równie dobrze Hamann równie dobrze mógł być Ľle oceniany na Merseyside, ale tak nigdy się stało. Razem z Samim Hyypią nie tylko są najlepszymi transferami Houlliera, ale bezsprzecznie jednymi z najlepszych w historii.

Chris Bascombe



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 19.06.2006 (zmod. 02.07.2020)