SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1431

Czerwonobiała duma w Niemczech

Artykuł z cyklu Artykuły


Czerwony i biały: barwy Liverpoolu, oczywiście. Jednak w Niemczech piłkarze The Reds zachwycili w czerwonych barwach Hiszpanii i białych Anglii.

W ostatnim tygodniu widzieliśmy najlepsze występy piłkarzy Liverpoolu na tych Mistrzostwach. Ważne bramki Xabiego Alonso, Petera Croucha i Stevena Gerrarda, aktywny występ Luisa Garcii, no i Jamie Carragher dostał swoją szansę.

Cokolwiek się wydarzy w przyszłości jednym z moich ulubionych wspomnień z tego Mundialu na pewno będzie występ Carry na najważniejszej piłkarskiej imprezie. Nie rozegrał najlepszego meczu – cała drużyna zaprezentowała się przeciętnie, brakowało im rytmu gry – i w drugiej połowie został zastąpiony bardziej ofensywnym zawodnikiem.

Ale on tam był

Byłem z niego dumny – zaszedł tak daleko. Na pewno on nie chce, żeby tutaj zakończyła się jego rola na tym turnieju, ale to jest najnowszy rozdział w niezwykłych ostatnich latach dla Anglika, podczas których zdobył niemal każdy możliwy Puchar – wraz z Pucharem Europy – i dokonał tego grając na każdej pozycji bloku defensywnego.

Szczerze przyznam, że nie byłem wielkim fanem Carraghera na początku jego kariery. Nie tak, że miałbym coś przeciwko niemu – byłem od tego daleki -, ale zawsze był dla mnie takim 12 piłkarzem: wspaniale jest mieć takiego w drużynie, jednak nie widzę dla niego miejsca w pierwszej jedenastce.

Kwestią problematyczną była pozycja, na której miałby występować. Tak, jak wszyscy środkowi obrońcy, popełnił kilka błędów na tej pozycji w młodym wieku. Bardzo ważna jest umiejętność dobrego ustawienia się na boisku, a to przychodzi z wiekiem. Młodzi obrońcy mogą być także stłamszenie przez walecznych napastników; jednak obecnie nikt już nie tłamsi Carry.

Zanim Rafa przybył na Anfield, nasza pomoc była ustawiona defensywnie i Carra grając z boku obrony nie atakował tak często, jak potrzebowała tego drużyna. Teraz znalazł swoje miejsca na środku obrony i takie rozwiązanie jest najlepszego zarówno dla niego, jak i dla drużyny.

Kilka lat temu szanse, że Carra i Crouch zagrają w podstawowym składzie na Mistrzostwach ¦wiata dla Anglii wynosiłyby jeden do miliona. A na to, że Luis Garcia wygryzie ze składu Raula byłyby jeszcze mniejsze.

Teraz przejdę do Croucha i od razu zacznę go bronić zanim wkroczą do akcji jego krytycy, ponieważ uważam, że to klasowy piłkarz, jednak obawiałem się najgorszego, gdy zmarnował fantastyczną okazję do zdobycia bramki pod koniec pierwszej połowy. Wcześniej był bliski zdobycia bramki sprytnym uderzeniem na długim słupki, jednak, gdy przestrzelił ciążyła nad nim coraz większa presja i przez to zaczynał grać gorzej. Jest jednym z tych piłkarzy, którzy mają bardzo dużo zalet, ale jego błędy są wyolbrzymiane. On jest po prostu bardzo „widoczny”.

Crouch stał się kimś w rodzaju narodowego bohatera, ale on zawsze będzie zbyt niesprawiedliwie oceniany; nie jest najlepszym snajperem w kraju, ale stał się obiektem największych drwin. Angielscy kibice bardzo szybko zaczną go o wszystko obwiniać, gdy coś pójdzie nie tak. Nam pozostaje wierzyć, że dalej będzie udowadniał wszystkim, że się mylą i wróci do Melwood z większą wiarą we własne umiejętności.

Teraz Crouch zdobył sześć goli w dziewięciu występach w reprezentacji i każdy ten mecz Anglicy wygrali. W tych spotkaniach Anglicy remisowali, bądĽ przegrywali, a gdy on pojawiał się na boisku, obraz gry ulegał zmianie. To nie jest szczęście, ani przypadek. On sprawia, że na boisko coś zaczyna się dziać, nie zawsze robi to pięknie, ale potrafi stworzyć kolegom okazje zarówno grą w powietrzu, jak i nogami. Był kluczowym piłkarzem w odrodzeniu Liverpoolu i pomógł Kapitanowi The Reds zdobyć wiele bramek.

Nie ma żadnych wątpliwości, że Steven Gerrard marnuje się, grając na pozycji defensywnego pomocnika. On może tam wykonywać dobrą robotę, ale nie ma lepszego piłkarza, który popisuje się lepszymi rajdami z linii pomocy, niż Stevie. Lampard wspaniale znajduje się w sytuacjach strzeleckich, ale Gerrard sam je stwarza, siłą i szybkością.

Gdy to czyni, tempo gry rośnie, a jego koledzy z boiska nabierają wiary i zaczynają grać lepiej. Praktycznie nie miał okazji, żeby zaatakować w meczu z T&T, ale mimo to udało mu się zdobyć gola pięknym strzałem z 18 metrów.

Mam obawy, że w meczach z lepszymi przeciwnikami będzie grał jeszcze bardziej defensywnie i nie dostanie pozwolenia na atakowanie bramki rywala. Jednak z punktu widzenia Liverpoolu to dobrze, ponieważ im mniej rajdów wykona tym mniej się zmęczy. Przecież rok gry w piłkę bez przerwy na pewno zostawia po sobie ślad.

Teraz po tej okropnej kontuzji Djibrila Cisse, Rafa musi się modlić, żeby wszyscy wrócili z Niemiec w pełni zdrowi. Jednak sam turniej może okazać się bardzo dobry dla The Reds: piłkarze krytykowani mają szansę udowodnić, że potrafią grać w piłkę i wrócą do Melwood z ogromną wiarą we własne umiejętności.

Jestem kibicem Reprezentacji Anglii, ale Liverpool jest dla mnie zdecydowanie ważniejszy. „Kibicuję” Anglii i chcę, żeby zaszli jak najdalej, ale The Reds to moja pasja. Więc będę zadowolony, jeśli piłkarze Svena wzniosą Puchar w lipcu, ale nie będą niezadowolony, jeśli trofeum przypadnie Hiszpanom. Tak, jak większość kibiców Liverpoolu teraz czuję się w połowie Hiszpanem.

Paul Tomkins



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 16.06.2006 (zmod. 02.07.2020)