Brak pieniędzy i zainteresowanie Realu Madryt
Artykuł z cyklu Artykuły
Dzisiejsze raporty z Hiszpanii mówią, że Real Madryt jest zainteresowany przetestowaniem, co Liverpool postanowił na temat Xabiego Alonso poprzez złożenie oferty tego lata.
W Hiszpanii, a nawet w lokalnych mediach Merseyside są sugestie, że boss Liverpoolu, Rafa Benitez będzie zmuszony do sprzedaży, zanim przejdzie na szał zakupów.
Bez zbliżenia się pieniędzy od jakiegokolwiek inwestora, twierdzi się, że Liverpool może być kuszony wielkimi pieniędzmi za Alonso. Jednak nie ma sposobu, w jaki Benitez chętnie sprzedałby wpływowego pomocnika, więc nie będziemy się martwić o ten aspekt raportów.
Jednakże raporty tu i w ziemi ojczystej Rafy łagodnie przypominają, że nie ma tylu pieniędzy, jak byśmy sobie tego życzyli.
Jeśli wierzyć raportom, o ile Rafa może powiększyć budżet o kilka milionów przez sprzedaż Djibrila Cisse i kilku innych piłkarzy, nie ma sposobu, w jaki moglibyśmy zatrudnić takich gwiazdorów, jak Fernando Torres i - będąc szczerym - nawet Dirk Kuyt może być wyceniony wyżej, niż nas na to stać, pozostawiając nam rozważanie tańszych opcji, jak Craig Bellamy i Jermain Defoe.
KopTalk informował, że pewne konsorcjum ma zamiar nadejść z końcem maja, jednak - jak z pewnością wiecie - wstrzymało się ono do lipca. Było nam przykro to słyszeć i jeśli znów przeniosą datę, Liverpool z pewnością wszystkich ich spisze na straty.
Jest kilka opcji dryfujących wokół the Reds do rozważenia, ale tylko jedno konsorcjum, o którym była już tu mowa wygląda dostatecznie silnie, by sfinansować nowy stadion, wykolegować Davida Mooresa i zainwestować w nowych zawodników. Jednak mogą istnieć potencjalni inwestorzy, czyhający, o których istnieniu nie wiemy.
Jeśli oni by zainwestowali, oczekiwalibyśmy ustąpienia prezesa, Davida Mooresa i odejścia dyrektora wykonawczego, Ricka Parry'ego. Dramatyczna przebudowa miałaby miejsce, chociaż Moores mógłby zostać z jakimiś możliwościami.
Jesteśmy świadomi tego, że kilka osób jest chętnych do inwestowania. Różne porozumienia dżentelmenów mają miejsce, jednak są oni rywalami.
Żaden z nich do tej pory się agresywnie nie zbliżył. Wydaje nam się, że każdy po prostu na coś czeka. Czeka na coś, czego nie jesteśmy pewni. Fan Liverpoolu Steve Morgan nie powinien być niedoceniany. Może być nisko oceniany, ale znajduje się na scenie, trzeba go tylko na niej znaleĽć.
Kibice powinni pamiętać, że i Rafa i Rick Parry powiedzieli nieraz, że mają nadzieję zaistnieć na rynku transferowym jeszcze przed rozpoczęciem Mistrzostw ¦wiata.
Mistrzostwa rozpoczną się za niecałe dwa tygodnie, więc mamy prawo się trochę martwić. Miejmy nadzieję, że przyszły tydzień przyniesie nam nowych graczy.
Pomimo negatywnych przesłanek wierzymy, że szef ma przynajmniej możliwość ściągnięcia czterech graczy tzn. Bellamy'ego, Defoe, Pennanta i Alvesa. Widzimy w nich potencjał i każdy z nich jest na naszą kieszeń.
Nie sądzimy, by podpalili świat, więc poszukujemy w Europie innych opcji. Jest pewna granica szoku wobec przychodzących graczy, ale miejmy nadzieję, że nie będziemy w szoku po odejściu jednego z graczy.
Niedzielne gazety mogą być interesujące.
Artykuł współtworzył redaktor Rob.
¬ródło: koptalk.com
Autor: Witz
Data publikacji: 27.05.2006 (zmod. 02.07.2020)