LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 861

Wizja Anglii na Mundial: co zrobić z Crouchem?

Artykuł z cyklu Artykuły


Peter Crouch to nie Wayne Rooney, ale pokazał się już w reprezentacji Anglii i stanowi realną alternatywę wobec braku złotego chłopca rodem z Liverpoolu.

Wysoki napastnik może w pełni wynagrodzić Synom Albionu brak Rooneya. Peter nigdy nie będzie taki jak zawodnik Manchesteru, ale futbol to sport w którym ważna jest skuteczność i choć jest często obiektem obelg, może zadecydować o wyniku, jak robi to na Anfield.

Pięć spotkań Croucha w reprezentacji zakończyło się pięcioma zwycięstwami. Drużyna zanotowała 10 bramek w 231 min. gdy on był na boisku. Jego zbawienny wpływ na Michaela Owena spowodował, iż eks-czerwony strzelił 5 goli podczas 180 minut gry u boku angielskiego wieżowca.

Na Wyspach przeciwko Polsce, gdy wszedł Crouch- wynik zmienił się z 1-1 na 2-1; w meczu z Argentyną po 10 minutach gry jako zmiennik Anglicy momentalnie zdobyli bramkę na 2-1, by ostatniecznie wygrać 3-2. Jego wejście na ostatnie 25 minut meczu z Urugwajem zakończyło się zdobyciem bramki i zwycięstwem 2-1.

Opierając się na statystykach, nie powinno być wątpliwości kogo Sven Goran Eriksson powinien wystawić w ataku na miejsce Rooneya. Chyba że Peter będzie asem w rękawie Szweda gdy coś będzie nie tak- taki "super zmiennik."

Klubowy manager Croucha w LFC Rafa Benitez już nie argumentuje słuszności gry swojego podopiecznego na Mundialu wysoką formą w tym sezonie. Patrzy na to zupełnie praktycznie, bo były gracz Southampton jest w stanie zastąpić Wayne'a w Niemczech.

"Nie jest Rooneyem, to inny typ piłkarza. Nie ma szybkości zawodnika United, ale jest lepszy od niego w powietrzu." - powiedział Hiszpan. "Rooney to fantastyczny piłkarz, potrafi sam zmienić losy meczu, ale Peter podobnie. Może służyć pomocą innym, wygrać pojedynek powietrzny, przetrzymać piłkę i zagrać pressingiem."

"To nie zawodnik któremu można powiedzieć: Ok, stój tam, gdy odbierzemy piłkę, zagramy Ci długiego crossa. Pierwszy raz trenował z nami podczas przygotowań do towarzyskiego meczu z Olimpiakosem. Pewien hiszpański trener obserwował go i powiedział: On jest rzeczywiście dobry. Spójrz na niego- dobre podania, z obu nóg. No i podczas wspomnianego spotkania spisywał się bardzo dobrze, czym wprawił owego szkoleniowca w jeszcze większe osłupienie."

"Być może w innych krajach jako trener, potrzebowałbyś zupełnie innego piłkarza, ale jesteśmy przecież w Anglii. Tutaj potrzebny jest silny, odważny i inteligentny zawodnik, a takiego znaleĽć jest ciężko."

Rooney wprowadził do Anglii nieco egzotycznego posmaku. Benitez liczył, że to on będzie grał w ataku Anglii wraz z Peterem w tradycyjnym ustawieniu 4-4-2.

Minimalna zmiana 4-4-1-1, zdawałoby się niewiele zmieniająca mogłaby wprowadzić znaczące zmiany. Być może zrezygnowanoby z Rooneya na rzecz Michaela Owena z przodu, a za jego plecami Joe Cole; chociaż wyrasta duży rywal dla piłkarza Chelsea w postci Stewarta Downinga, który ma duże umiejętności. Cole ma aspiracje na koszulkę z numerem 10 reprezentacji, na co pozwala mu świetna technika i wyobraĽna na boisku, jednak czy byłby w stanie wziąć na swoje barki obowiązki fizyczne mając z przodu drobnego Owena?

Taką wizję pierwszej jedenastki ma Martin Jol- manager Tottenhamu. Wspominał także o Peterze Crouchu, gdzie w przypadku jego gry, do ataku przesunięty zostałby właśnie Cole, a Gerrard przejął obowiązku rozgrywania piłki.

Tony Adams wierzy, że szkoleniowcom uda się znaleĽć odpowiedniego dublera Rooneya, kogoś na mierę snajperów z Euro '96.

"Po pierwsze do kadry przywróciłbym Sola Cambella obok Johna Terry'ego i Rio Ferdinanda jako defensywnego pomocnika z Gerrardem i Lampardem z przodu. Owen na szpicy, po lewej Joe Cole." powiedział Adams dodając: "Największe problemy byłyby z prawą flanką. Potrzebny jest ktoś kto udĽwignąłby obowiązek dogrywania piłek Owenowi i włączania się do ataku. Mam wątpliwości co do Davida Beckhama. Mógłby spróbować, a jeśli nie, to odpowiednim kandydatem wydaje się być Shaun Wright- Phillips lub Aaron Lennon."

Paul Parker był jedną z gwiazd Synów Albionu na Mistrzostwach ¦wiata 1990, gdzie Bobby Robson wstrząsnął składem. Udowodnił, że gdy Plan A nie wypala, plan B może okazać się o wiele lepszy.

"Grałbym Crouchem i Owenem oraz Colem na lewej." - taką wizję ma Parker. "Pokazaliśmy wszystkim, że Anglia ma najlepszą ekipę od 1966 roku i jeśli mówisz o ekipie- masz na myśli grupę zawodników. Nadal trzeba pamiętać o reszcie, nawet o Rooneyu. On jest niezastąpiony, choć Anglia ma teraz wspaniałą szansę."

Jonathan Northcroft

Ľródło: liverpoolfc.tv



Autor: Daniel
Data publikacji: 10.05.2006 (zmod. 02.07.2020)