SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1552

Dlaczego wszyscy jesteśmy optymistami

Artykuł z cyklu Artykuły


Sobotni Półfinał FA Cup przeciwko Chelsea zbliża się wielkimi krokami i piłkarze z Melwood coraz bardziej oczekują tego spotkania.

To powinien być wielki mecz. Półfinały to zawsze bardzo ekscytujące spotkania i wszyscy nie możemy się doczekać soboty. Możliwość awansu do kolejnego Finału FA Cup jest bardzo ekscytująca, ale nie mamy złudzeń, że czeka nas niezwykle trudne zadanie na Old Trafford.

Obecny Mistrz Anglii Chelsea stanowi potężną przeszkodę na naszej drodze do kolejnego Finału w Cardiff. Nie ma wątpliwości, że to klasowa drużyna. Jest tak wielu kluczowych zawodników, że ciężko jest się doszukać jakiś specjalnych indywidualności.

Jednak za bardzo przejmujemy sie Chelsea. Teraz musimy zrobić wszystko, żeby przygotować się do tego meczu jak najlepiej i jak na razie tak się właśnie dzieje. Choć nie mówię, że robimy coś wyjątkowego. Treningi są bardzo podobne do tych „zwyczajnych”. I według mnie dobrze się dzieje.

Obie drużyny bardzo dobrze się znają. Ostatnio Chelsea grała trochę inny futbol, ale wiemy, czego po nich można się spodziewać i vice-versa. Oczywiście nie wiemy, jaki skład wystawi Mourinho, ale musimy być pewni, że zrobiliśmy wszystko, żeby być przygotowanym na 100% do tego spotkania. Gramy tylko jeden mecz, zwycięstwa awansuje do finału. To powinien być ekscytujący mecz i będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, żeby wyjść z tego starcia zwycięsko.

Każdy mecz Liverpoolu jest niezwykle ważny i w każdym staramy się zrobić wszystko, żeby wygrać, nie ma spotkań ważniejszych i mniej ważnych. Oczywiście w Półfinale FA Cup stawka jest ogromna. To będzie wielkie starcie, ale większość naszych piłkarzy jest przyzwyczajona do gry w takich spotkaniach. Nie ma większego meczu niż Finał Ligi Mistrzów, więc w tym zespole jest wielkie doświadczenie i jestem pewien, że na Old Trafford nerwy nie będą naszym problemem.

Myślę, że taka jest ludzka natura, iż w tych większych meczach mobilizuję się trochę bardziej, niż w innych, ale jeśli mam mówić za siebie, to podchodzę do tego spotkania, jak do każdego innego. Jak zawsze będę starał się dać z siebie wszystko dla drużyny i nie muszę mówić, że jestem zdesperowany, żeby wygrać.

Wiem, że często się mówi, że gorzej jest przegrać w półfinale, aniżeli w finale, ale ja nie jestem przekonany, co do słuszności tego stwierdzenia. Szczerze mówiąc ja nie lubię w ogóle przegrywać, koniec kropka. Niezależnie od wagi spotkania, jeśli przegramy to jestem niezadowolony. Niedawno ktoś mi powiedział, że jeszcze nie przegrałem żadnego półfinału grając w Liverpoolu. Nie wiedziałem o tym, ale mam nadzieję, że po sobotnim meczu w tej kwestii nic nie ulegnie zmianie.

Bukmacherzy traktują Chelsea jako minimalnych faworytów do zwycięstwa w tym meczu i mimo, że do pewnego stopnia muszę się z tym zgodzić – patrząc na ich wyższą pozycję w ligowej tabeli – jednak nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jesteśmy „chłopcami do bicia”. Tacy zazwyczaj podchodząc do meczu nie mają nic do stracenia, a my możemy wiele stracić. Miejsce w Finale FA Cup to coś wielkiego i jeśli nie uda nam się tam dostać to będzie to dla nas bardzo dużo cios.

Wiele osób twierdzi, że spotkanie Liverpool – Chelsea powinno mieć miejsce dopiero w finale i myślę, że obie drużyny także preferowałyby takie rozwiązanie. Jednak los chciał inaczej, zostaliśmy wylosowani, żeby zagrać przeciwko sobie już w półfinale i nie ma sensu dłużej się nad tym rozwodzić.

Chelsea tak samo obawia się nas, jak my ich ponieważ obie drużyny grają ostatnio w lidze bardzo dobrze. To będzie zacięty mecz, ale ktoś będzie musiał przegrać.

Wiele się w ostatnim tygodniu mówiło o tym, że pokonaliśmy ich w Półfinale Ligi Mistrzów, ale jakoś nie sądzę, żeby miało to jakikolwiek wpływ na sobotni mecz. To prawda, że dodaje to nam wiary i pewności w to, że możemy ich pokonać jeszcze raz, ale minął rok, to są inne rozgrywki i towarzyszą temu spotkaniu inne uwarunkowania. Nie można patrzeć w przeszłość. Musimy skoncentrować się na przyszłość i jak najlepiej przygotować się do czekającego na nas nowego zadania.

Mówiąc to nie widzę powodu, dlaczego nie moglibyśmy powtórzyć sukcesu sprzed roku. Ostatnio gramy naprawdę dobrze. Obrona zebrała wiele pochwał za ilość spotkań z zachowanym czystym kontem, ale pomocnicy stwarzają okazje napastnikom, a ci zdobywają bramki, więc pochwały należą się całej drużynie.

To wszystko nastraja nas optymistycznie przed sobotnim półfinałem. Jest jeszcze jedna rzecz, która będzie świadczyć na naszą korzyść, a mianowicie doping 30 000 fanów, którzy wybiorą się na Old Trafford. Wszyscy wiedzą, że oni są dla nas dwunastym zawodnikiem i jestem pewien, że zrobią wszystko, żebyśmy poczuli się tak, jakbyśmy grali ten mecz na własnym stadionie.

Graliśmy w pierwszym Finale FA Cup na Millennium Stadium w Cardiff i miło byłoby zagrać także w ostatnim, choć miałoby to niewielkie znaczenie, jeśli nie udałoby się nam zdobyć trofeum.

Jednak nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość. Najpierw trzeba pokonać Chelsea w półfinale i już nie mogę się doczekać tego meczu. W ostatnich dwunastu miesiącach graliśmy w wielu emocjonujących spotkaniach i mam nadzieję, że to sobotnie będzie kolejnym.

Czerpcie przyjemność z tego meczu!

Sami Hyypia



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 20.04.2006 (zmod. 02.07.2020)