12 kartek w meczu Derbowym!? Obwiniam Collinę
Artykuł z cyklu Artykuły
Dlaczego w dzisiejszych czasach sędziowie mają, albo chcą żebyśmy tak myśleli, poczucie, że zajmują pozycję, która uprawnia ich do sławy?
Phil Dowd w sobotnim meczu? Ile kartek pokazał tego dnia? Dziesięć żółtych i dwie czerwone? A to nie był wcale taki ostry mecz. Ale rozdawał czerwone i żółte kartoniki, jakby to on chciał być w świetle kamer telewizyjnych, chciał być ważniejszy od samego meczu. W sobotę było więcej kartek, niż kolejnego dnia, gdy Brytyjczycy obdarowywali swoje matki kartkami z życzeniami w Dzień Matki.
Gerrard postąpił głupio odkopując piłkę, ponieważ w dzisiejszych czasach sędzia ma prawo pokazać za to żółtą kartkę, ale czy ustna reprymenda nie byłaby bardziej odpowiednim środkiem?
Ze świecą szukać fana Liverpoolu, który na co dzień zgadza się z tym, co mówi David Moyes, ale kiedy powiedział, że sędziowanie było na słabym poziomie, to niewielu go nie poprze w tym osądzie.
Dopóki Pierluigi Collina nie wkroczył na scenę ze swoją łysiną i przerażającymi oczami, przypominając Nosferatu, sędziowie byli mało znaczącymi postaciami, o których zapominało się tuż po końcowym gwizdku.
Oczywiście były wyjątki, jak Walijczyk Clive Thomas, który zasłynął z tego, iż nie uznał Brazylii wyrównującej bramki w meczu ze Szwecją podczas Mistrzostw ¦wiata w 1978, ponieważ zarządził koniec meczu, gdy piłka była w powietrzu po rzucie rożnym Brazylijczyków. Wydawał się być zadowolony z faktu, że wzbudził tyle kontrowersji i spowodował takie zamieszanie.
W większości przypadków telewizja tylko na początku spotkania prezentowała arbitra – Pan Kowalski z Pcimia Dolnego – i tyle. Wtedy było dobrze.
Collina wkroczył do akcji i nagle mieliśmy na środku boiska wielką osobowość, która była większą gwiazdą, czasem nawet większą niż otaczający go piłkarze.
Potem wszyscy sędziowie chcieli być sławni i Ligi Angielskiej ta choroba nie ominęła.
10 lat temu gdyby ktoś Cie poprosił o wymienienie nazwisk kilku sędziów, to przyszłoby to Ci z wielkim trudem, a teraz spytaj każdego fana o takie nazwiska, jak Poll, Riley, Styles, czy Gallagher i czasem okazuje się, że są bardziej rozpoznawalni, niż piłkarze.
Wszyscy pamiętamy dramat Paula Alcocka, gdy został uderzony przez Paolo Di Canio w 1998. Di Canio był winien tych 15 minut, którego zapewniły arbitrowi wieczną sławę i Alcock jest teraz wspominany zawsze, gdy Di Canio coś przeskrobie.
A widzieliście Roba Stylesa w meczu City/Chelsea? Odgrywał rolę dyrektora, który rozmawia z niegrzecznymi dziećmi, w końcu tracąc cierpliwość pokazał czerwoną kartkę, ponieważ nie robiły tego, co im rozkazał.
Zaczęło się od Colliny, a teraz mamy samozwańcze gwiazdy w niemal każdym meczu Premiership. Rozdają kartki, jak prezenty na gwiazdkę i zachowują się, jakby chcieli odebrać trochę sławy piłkarzom.
Do wszystkich sędziów: kibice kupują bilety, stacje telewizyjne kupują prawa do transmisji spotkań, żeby oglądać piłkarzy, a nie Was.
Autor: Shaybo
Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 27.03.2006 (zmod. 02.07.2020)