Liverpool może obronić tytuł
Artykuł z cyklu Artykuły
Liverpool może kontynuować obronę tytułu Ligi Mistrzów dzisiejszego wieczora i mają pełne prawo do czucia się pewnymi siebie.
Benfica nie jest zespołem, który powinien być zlekceważony, w końcu wyeliminowali z turnieju Manchester United. Myślę jednak, że remis będzie znacznie gorszym wynikiem dla podopiecznych Rafy Beniteza.
Każdy zespół, który pokona Red Devils jest bardzo zdesperowany, aby wygrywać wszystkie kolejne pojedynki i jestem pewien, że Rafa odrobił swoją 'pracę domową' przed tym spotkaniem.
Statystyki wskazują na Liverpool, ponieważ za każdym razem, kiedy the Reds grali w Lidze Mistrzów z Benficą, wygrywali i dochodzili do finału. Oczywiście historia nie zawsze sprawdza się w tych czasach.
Jestem pewien, że LFC będzie szukało dzisiaj zwycięstwa, ale jeśli zremisują lub ulegną, rewanż na Anfield powinien dać im awans dzięki wspaniałej 'magii' tego stadionu. Remis w Portugalii wydaje się dla nich dobry, bo, jak wiemy, fani Liverpoolu są naprawdę wspaniali na swoim obiekcie w spotkaniach LM.
Pierwszy mecz pokaże, czego możemy oczekiwać w kolejnym za dwa tygodnie, a Liverpool wie, co ma zrobić w meczu z podopiecznymi Ronalda Koemana. Holender zbił w całość mocny zespół, a po wyeliminowaniu United Benfica czuje, że może pójść o krok dalej i pokonać mistrzów Europy. Z pewnością będzie ciężko dla Liverpoolu, ale uważam, że po 90 minutach będą zadowoleni i wrócą na Anfield z pewnym rezultatem.
Po wygraniu w Stambule, LFC jest jednym z faworytów do zdobycia Ligi Mistrzów w tym sezonie. To zespół z wielką marką, a zwiększyła się ona jeszcze po niezwykłym pojedynku z AC Milanem.
Myślę, że na kontynencie są większe i lepsze drużyny od Liverpoolu, ale póki co głupotą byłoby pisanie o ich szansach na obronę tytułu. Jeśli mam być szczery, to byłbym zdziwiony, gdyby Benitez poprowadził the Reds do szóstego Pucharu Europy w tym sezonie, ale mam nadzieję, że wystąpią w majowy wieczór w Paryżu.
Byłem zachwycony kiedy powrócili do gry 'wykopując' się w niemożliwy sposób w zeszłorocznym finale, aby potem podnieść puchar. Byłem na Anfield, kiedy grali z Olympiacosem i dobrze pamiętam gol Stevena Gerrarda, który zatrzymał ich w turnieju. Widać wielki postęp w tym klubie, gdyż ogrywają takich wielkie drużyny.
Myślę, że większość kibiców Liverpoolu było zaskoczonych tym, że Steven Gerrard uniesie puchar. Moim zdaniem ten sukces nadszedł kilka lat wcześniej, niż wszyscy tego oczekiwali.
Rafa Benitez dobrze prowadzi zespół, a po wielkim osiągnięciu w zeszłym sezonie, teraz również radzą sobie bardzo dobrze - ostatnio pokonali przecież Arsenal Londyn i Manchester United.
Według mnie najsilniejszą formacją LFC jest pomoc i the Reds udowodnili to w spotkaniu z podopiecznymi Alexa Fergusona. Z Gerrardem, Hamannem i Sissoko na murawie wydawało się, że United nigdy nie zdołają ich zatrzymać. Nie powiem, że zwycięstwo było nieuniknione, ale definitywnie na nie zasłużyli, co dobrze ustawia ich przed dzisiejszym meczem, podobnie jak w Premiership, gdzie zapewne wyprzedzą ManU. Sukces w 1/8 Lidze Mistrzów może 'podciągnąć' morale drużyny i przygotować Liverpool na ciężką końcówkę sezonu.
Uważam, że dla the Reds ważne jest to, iż klub jest w rękach takiego managera, któy wie co robi i jak coś osiągnąć. Nie mogę powiedzieć, że jestem zachwycony tym, co Benitez zrobił w Liverpoolu, ale z pewnością zaskoczył mnie tym, jak szybko doprowadził do sukcesu.
Zwycięstwo w Lidze Mistrzów było świetne dla klubu i fanów, ale również ważne dla Rafy, ponieważ to dało mu pewien kredyt w zespole. On jest człowiekiem, który przełamał dominację Realu Madryt i Barcelony w Hiszpanii, a teraz w pierwszym sezonie w nowej drużynie wygrał najważniejszy puchar w Europie.
Będzie pewien swojego postępowania w tym roku. Mam nadzieję, że ich marzenia się spełnią i po dobrym występie wygrają dzisiaj na Estadio da Luz.
William Johnson
Autor: Levy
Data publikacji: 21.02.2006 (zmod. 02.07.2020)