Shankly pokochałby Gerrarda
Artykuł z cyklu Artykuły
Nie ma większego komplementu, jakim mogę obdarzyć Stevena Gerrarda, niż powiedzenie, że życzyłbym sobie, by pozostał w Liverpoolu na kolejnych 20 lat mojej pracy z pierwszym zespołem, bo jest on zawodnikiem, z którym wręcz kocham pracować.
Podczas moich 49 lat w Liverpoolu grałem u boku kilku fantastycznych zawodników i pomagałem w trenowaniu kilku nawet lepszych i mogę uczciwie powiedzieć, że Steven Gerrard jest już jednym z najlepszych zawodników w historii tego klubu.
By nazwać kogoś jednym z najlepszych piłkarzy, którzy kiedykolwiek reprezentowali jakiś klub, musi on być kimś szczególnym, ale jeśli tym klubem jest Liverpool FC, to znaczy, że zawodnik jest jednym z tych najwspanialszych, pięknie grających.
Byłem blisko tak wspaniałych graczy, jak Roger Hunt, Kevin Keegan, Ian Callaghan, Emlyn Hughes, Graeme Souness, Kenny Dalglish, Ian Rush, John Barnes czy Robbie Fowler i sądzę, że Gerrard jest równie dobry, jak każdy z nich.
Jako trener lub menadżer, on jest rodzajem piłkarza, którego chciałbyś widzieć każdego tygodnia na treningu ze względu na jego wolę wygrywania. On jest tak napędzany zwycięstwami, że wykonuje twoją pracę dla ciebie. Motywuje każdego wokół siebie i w ten sposób przypomina mi Kenny’ego, czy Graeme. Kiedy do klubu przychodzą nowi zawodnicy, widzą Stevena jako kogoś, kto zdobył już prawie wszystkie trofea dając z siebie 110% na treningu i natychmiast myślą, 'To jest standard oczekiwany w klubie'. Oto, dlaczego mówię, że on pomaga w pracy sztabowi szkoleniowemu.
Byłem w Liverpoolu jedynie asystentem menadżera, ale myślę, że mogę bezpiecznie powiedzieć, że Shanks, Bob, Joe I Kenny chcieliby mieć Stevena w swojej drużynie każdego dnia tygodnia, chyba że, oczywiście, byłby kontuzjowany. Nawet mając swoich zawodników do dyspozycji, znaleĽliby miejsce dla niego. Myślę, że Steven zasługowałby na miejsce w każdej drużynie Liverpoolu w historii.
Patrzę na niego już od lat i nawet jeśli nie spostrzegłem tego, gdy pierwszy raz zobaczyłem go grającego na pozycji prawego obrońcy, to szybko zrozumiałem, że on ma wszystko, czego potrzebuje światowej klasy zawodnik. Miał siłę i dużo energii, ale nie tylko to; on miał umysł piłkarski pokroju Kenny’ego Dalglisha.
Zawsze przychodziłem go oglądać podczas domowych spotkań i zawsze byłem pod wrażeniem jego gry. Ludzie patrzyli na jego ruchy i czasem nie potrafili uwierzyć, jak je robił. Pamiętam ostatni remis 2:2 z Boltonem, gdy wykorzystał rzut karny. Nie ma wielu piłkarzy, którzy pobiegliby tak na lewe skrzydło, by wywalczyć karnego. Ta prędkość i energia, jakie pokazał były znakiem jego wysportowania, ale to jak wymusił na obrońcy faul, to jego inteligencja. Właśnie dlatego mówię, że ma piłkarski umysł. Wiedział co się stanie I to nie jest coś, czego gracza można nauczyć.
Kolejną rzeczą jest to, że daje zespołowi wiele opcji. Może grać na każdej pozycji, prawdopodobnie również na bramce, gdyby tylko chciał! Czasem zastanawiasz się, skąd on bierze energię, ale on się nigdy nie poddaje i jego entuzjazm udziela się zawsze wszystkim wokół niego. Myślę, że tak zostanie już do końca jego życia, bo on po prostu taki jest. To co ty widzisz podczas meczu, to Rafa i jego sztab szkoleniowy widzi i będzie widział każdego dnia na boisku treningowym.
Liverpool gra teraz pod wodzą Rafaela Beniteza lepiej niż kiedykolwiek i Hiszpan nie budował swojego zespołu wyłącznie wokół Stevena Gerrarda, ale również wokół innych graczy takich jak Xabi Alonso, Jamie Carragher i Sami Hyypia. Możesz powiedzieć, że oni są teraz zawodnikami Rafy, bo wydaje się, że lubią swego menadżera. Oni stąpają twardo po ziemi, podobnie jak Rafa, i mają zamiar stale uczyć się i być lepszymi.
Rafa osiągnął wielki sukces z Valencią i chciał go powtórzyć z Liverpoolem. On bardzo mi przypomina Shanksa – poprzez to, jak zajmuje się sprawami w klubie – i Steven oczywiście lubi grać dla niego i sposób, w jaki gra zespół. Menadżer podchodzi do każdego meczu podobnie jak Shanks, Bob, Joe i Kenny, bo to jest 'sposób Liverpool'. Rozgrywa mecze, tak jak to powinien robić. Z takim menadżerem, jak Beniteze I takim kapitanem na boisku, jak Steven, nie mogę być większym optymistą.
Ronnie Moran
tłumaczył: Rob
Autor: Levy
Data publikacji: 19.01.2006 (zmod. 02.07.2020)