W poszukiwaniu przyszłych gwiazd
Artykuł z cyklu Artykuły
David Fairclough w swojej kolumnie na łamach oficjalnej strony klubu liverpoolfc.tv wypowiada się na temat konieczności poszukiwania nowych gwiazd piłki nożnej. Twierdzi bowiem, że potrzeba ta prawdopodobnie nigdy wcześniej nie była tak intensywnie odczuwalna.
Potrzeba odnajdywania nowych talentów nadal jest sprawą pierwszorzędną, jednak teraz konieczność ta jest dużo większa, a piłka nożna bardziej przemyślana niż wcześniej. Gdy angielskie kluby zaadoptowały system akademii piłkarskich, pomysł ten wywołał ogromną falę optymizmu, która wiązała się z nadzieją podwyższenia klasy i umiejętności młodych zawodników. Wszystko to przyniosło zdecydowaną poprawę w negocjacjach, jako że kluby, w celu rozwinięcia szkolnictwa juniorów, chętnie zainwestowałyby w taki cel. Jednak, gdy widzimy że kluby coraz częściej sprowadzają do klubu z innych krajów nowych, młodych graczy nasuwa się pytanie: Czy metoda szkolenia w akademii nie przynosi żadnych efektów?
Długo zastanawiałem się nad tym, jaki wiek można uznać za idealny, by chłopcy zaczęli szkolić się w profesjonalnych klubach. Nadal powszechnie uważa się, że powinno to nastąpić zanim skończą oni szkołę podstawową. Jako regularny obserwator akademii w ostatnich latach, usłyszałem o wielu przypadkach, gdy młodzi chłopcy, którzy na początku wydawali się wręcz stworzeni do kariery piłkarskiej nie zdołali przetrwać i zniknęli, nie zapamiętani przez nikogo. Wydaje mi się, że jednym z powodów takiego przebiegu spraw może być to, że większość zawodników gra w ten sam sposób – inaczej mówiąc wina leży po stronie wytrenowania.
Można powiedzieć, że w porównaniu do lat wcześniejszych zdolności u młodych graczy są bardziej zauważalne i po prostu lepsze, ale moim zdaniem prawdziwa gra prawdziwych gwiazd musi być przede wszystkim połączona z jakąś indywidualnością.
Oczywiście młodzi teraz nie trenują tak samo jak my, wiele lat temu. Powody są rozmaite. Ja sam aż do 13 roku życia nie miałem profesjonalnego treningu. Właściwie dopiero to pozwoliło mi stworzyć swój własny styl gry. Pamiętam, gdy któregoś popołudnia grałem przy Stanley Park zostałem zagadnięty przez człowieka, który zapytał o moje imię, a następnie przedstawił się jako osobistość z akademii LFC. Pomyślałem wtedy, że to żart i nawet nie wspomniałem o tym rodzicom.
Kilka tygodni póĽniej, gdy po jakimś meczu wróciłem do domu, moja mama powiedziała, że był tu ktoś z Liverpoolu. Oczywiście nie miał okazji zobaczyć mnie jak gram, ale powiedział, że wróci następnego dnia z nadzieją, że ujrzy mnie podczas niedzielnego meczu. Musiałem wywrzeć na nich dobre wrażenie, gdyż już dwa dni póĽniej zaproszono mnie na rozmowy, a po tygodniu podpisano ze mną wstępny kontrakt. Nie jestem pewny, czy dziś decyzja zapadłaby tak szybko. Po podpisaniu umowy z klubem nadal nie miałem zbyt wielu treningów, ale rozwijałem się. Myślę, że fakt, że miałem wtedy jedynie 16 lat głównie wpłynął na ukształtowanie mojego stylu gry.
Bardzo interesuje mnie jak wiele klubów podpisuje kontrakty z 16/17 – latkami, pochodzącymi z innych klubów Brytyjskich, Europejskich, albo nawet z tych spoza Europy. Arsenal był prawdopodobnie pierwszym klubem z Premiership, który poważnie zajął się sprawą sprowadzania do Londynu młodych obcokrajowców. Poszukiwanie takich zawodników ma coraz to większy obszar. Również Liverpool poszukuje młodzików nie tylko w Anglii, ale także w Hiszpanii i Austrii.
Premiership jest bardziej niż kiedykolwiek wcześniej zdecydowana na to, by angielski sposób gry skrzyżować z innymi stylami, inaczej mówiąc połączyć Brytyjskich zawodników z graczami innych krajów. Dzięki temu zostają budowane relacje z innymi klubami, nie tylko w Europie, ale też na innych kontynentach.
Liverpool FC w minionych tygodniach ogłosił powiązania z akademiami piłkarskimi w USA. Mimo że futbol w Stanach Zjednoczonych nie jest bardzo popularny, projekt połączenia dwóch zamierzeń rozwijania tego sportu daje nie tylko możliwość rozszerzenia obszaru tego przedsięwzięcia, ale jednocześnie rozwoju edukacji piłkarskiej młodych zawodników. Myślę, że plan ten pozwoli na rozwinięcie profesjonalnych graczy. Utalentowani zawodnicy będą najlepszym udowodnieniem postępu systemu akademii.
Ostatnio usłyszałem, że Dinamo Kijów wprowadził nowy program akademii. Kilka lat temu poszukiwali oni około 25 zawodników w państwach radzieckich urodzonych około 1985 roku, by stworzyć z nich nową, świetą drużynę. Oliksandr Aliiev to zawodnik, który jako jeden z nielicznych naprawdę wybił się swoją grą. Zaistniał na młodzieżowych Mistrzostwach ¦wiata, gdzie wyróżnił się klasą i stylem, jakim grał. Teraz, gdy ma on niespełna 20 lat jest prognozowany na jednego z najlepszych zawodników w drużynie Ukrainy w Mistrzostwach ¦wiata.
Włoskie i Hiszpańskie kluby już długi czas szukają nowych zawodników w Ameryce Południowej. Jedno z największych osiągnięć tego przedsięwzięcia to piłkarz Kaka. Jego talent odkryto gdy miał 17 lat. Zakupiono go wtedy za bardzo niewielką sumę, a teraz, jak wiemy, jest on jedną z największych i najdroższych gwiazd na świecie.
W ostatnich tygodniach Liverpool i Chelsea podpisały umowy z młodymi angielskimi zawodnikami z niższych lig. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, rozwiną się i będą dla nas niemal jak Kevin Keegan i Ray Clemence w przeszłości. Najprawdopodobniej rozwijanie się futbolu coraz bardziej globalnie stanie się podstawą najlepszych klubów.
Autor: Ada
Data publikacji: 16.11.2005 (zmod. 02.07.2020)