FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1026

Garcia: mały promień słońca

Artykuł z cyklu Artykuły


Jako, że teraz mamy przerwę na mecze Reprezentacji Narodowych pomyślałem, że to dobry moment, żeby zastanowić się nad przydatnością do drużyny kilku zawodników Liverpoolu. Jako kibice czasem musimy trochę ponarzekać, szczerze mówiąc to chyba konieczność w tym zawodzie. Czasem narzekamy na menadżera, zarząd, złe decyzje sędziego a innym razem to piłkarze są obiektem naszych narzekań. W każdym klubie są kontrowersyjni piłkarze, a u nas jest chyba wyjątkowo dużo takich zawodników, można by wręcz rzec, że mamy swoich „siedmiu wspaniałych”.

W przypadkowej kolejności: Cisse, Kewell, Morientes, Garcia, Crouch, Traore i Josemi. Ci piłkarze są przedmiotami rozmaitych debat od momentu przybycia na Anfield. Kochać ich, czy nienawidzić, fani Liverpoolu w tej kwestii nie mogą dojść do porozumienia i nie możemy przestać o nich dyskutować, na każdym forum jest wątek i tych piłkarzach. Każdy ma swoją opinię o tych zawodnikach i teraz ja przedstawię moją na temat Luisa Garcii.

Jak zapewne wywnioskowaliście z tytułu tego artykuły jestem małym fanem Luisa (czasem zamiast Luis mówię Lew-ie), ale to nie znaczy, że nie widzę jego błędów. Ludzie głównie krytykują Luisa, ponieważ za często traci piłkę. Jak każdy kibic nie raz byłem na niego zły, że zamiast podać piłkę to zaczął się bawić w jakieś bezsensowne sztuczki przez, co straciliśmy piłkę. Ja uważam, że w futbolu chodzi o posiadanie piłki. Nie zdobędziesz goli nie będąc przy piłce, więc jeśli jesteś w jej posiadaniu i dobrze nią gospodarujesz to możesz zrobić krzywdę przeciwnikowi, ale jeśli jej nie masz to musisz zrobić wszystko, żeby ją jak najszybciej odzyskać. Mając taki punkt widzenia Luis musiałby być naprawdę wyjątkowym zawodnikiem, żebym nie zwracał uwagi na jego straty, ale i tak uważam, że Garcia to dobry zawodnik.

Wszyscy wiemy, z jaką dokładnością Rafa przygotowuje się do kolejnych spotkań, jestem pewien, że po kilka razy ogląda nasz mecze na wideo i także pokazuje je piłkarzom. Więc jestem pewien, że Rafa i Garcia zdają sobie sprawę, że Luis musi popracować nad elementem i myślę, że w tym sezonie widzimy lekką poprawę w grze Hiszpana. Rafa często bardzo dobrze wypowiadał się o Garcii i mówił, że jest bardzo mądrym piłkarzem i się w zupełności zgadzam z opinią Beniteza.

Widzimy teraz tak wiele spotkań, w których na boisku króluje taktyka i jeden błąd, albo jedno magiczne zagranie mogą zdecydować o wyniku meczu. Oprócz Stevena Gerrarda, Garcia jest piłkarzem, którym najczęściej może o takie magiczne zagranie się pokusić. Sztuczki i zwody Garcii nie zawsze wychodzą i czasem wychodzi na głupka, jak je robi, ale ciągle ma odwagę, żeby próbować i nawet, jeśli w meczu nic mu nie wychodzi to próbuje dalej i nie załamuje się.

Był bardzo ważnym piłkarzem w Lidze Mistrzów i odegrał ogromną rolę w zdobyciu tego trofeum i nawet obok Gerrarda i Carraghera został nominowany do nagrody najlepszego piłkarza na świecie. Chyba nikt nie zapomni tego fenomenalnego gola w meczu z Juventusem, ani także tego, że jak wszyscy domagali się rzutu karnego w meczu z Chelsea, to on pobiegł szybko i wpakował piłkę do siatki. Także powinniśmy pamiętać o karnym z Finału Ligi Mistrzów. Na szczęście Xabi dobił swoje uderzenie, ale jeśli tego by nie zrobił to, kto był najszybszy tuż za nim? Oczywiście Luis Garcia.

Często jest tak, że Garcia reaguje i myśli szybciej niż inni piłkarze na boisku. Właśnie, dlatego zgadzam się z Rafą, kiedy chwali jego spryt na boisku, a nie tylko sztuczki techniczne. Najświeższym przykładem będzie jego bramka w meczu z Anderlechtem. W pomeczowym wywiadzie powiedział, że wiedział, iż Steve Finnan dośrodkuje w pole karne i zanim Irlandczyk to zrobił Luis zaczął się przesuwać, żeby wyprzedzić obrońcę i być pierwszym przy piłce. Więc, jak inni stali i czekali na dośrodkowanie on już szukał sobie pozycji do oddania strzału.

Innym jego atutem jest bramkostrzelność. Możesz być pewien, że zdobędzie te 10. czy 12 goli w sezonie i w przeciwieństwie do takich piłkarzy, jak Drogba on nigdy nie symuluje kontuzji, tylko szybko wstaje i gra dalej. Także w każdym meczu się uśmiecha i ma dobry wpływ na piłkarzy i kibiców. Po tym wszystkim, co powiedziałem nie rozumiem, jak niektórzy kibice mogę wymagać od Rafy, żeby sprzedał Luisa, a są tacy, którzy tego chcą. Mam nadzieję, że jak najczęściej będziemy widzieć Luisa biegnącego w kierunku kibiców z palcem w buzi.



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 08.11.2005 (zmod. 02.07.2020)