SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1398

Liverpool- Manchester United- wielkie derby Anglii

Artykuł z cyklu Artykuły


Jeśli nie istatniłby Manchester United, ludzie sami by go znaleĽli. W sporcie najbardziej ekscytujące są wielkie mecze, pomiędzy zaciętymi rywalami, a tego właśnie potrzebują kibice. To jest bardzo zdrowe myślenie, bo nie ma to jak czekać na tej jeden, jedyny mecz przez cały sezon.

Na linii miast Liverpool- Manchester zawsze była zazdrość, kiedy jeden z klubów zdobywał więcej od drugiego. Kibice zawsze czuli do siebie niechęć, ale to nie jest główna przycyzna wielkiej rywalizacji pomiędzy LFC a MUFC.

Na przykład kibice Manchesteru City jakoś nigdy niespecjalnie pałali nienawiścią do fanów the 'Reds', nawet kiedy należeli do ścisłej czołówki końca lat 70-tych. United byli zawsze punktem wyjściowym i jestem pewien, że oni powiedzieliby to samo o Evertonie.

Na początku sezonu w Liverpoolu najczęściej mówi się o datach dwóch meczy- z Man United i Evertonem. Mowa o jakiejkolwiek rywalizacji z Arsenalem i Chelsea nie różni się od innych normalnych spotkań. Uważa się ich za zwykłe, średnie drużyny.

Derby Liverpoolu zawsze elektryzowały mieszkańców tego miasta, ale spotkanie LFC z United to zjawisko globalne, o którym szumi w całej Anglii i Europie. To najważniejszy mecz w angielskim kalendarzu.

Po ostatnim sukcesie Chelsea można twierdzić, że to mecze z ich udziałen są najciekawsze w Premiership. Ale to jest tylko mecz. Spotkanie Czerwonych Diabłów z The Reds trwa dłużej niż 90 minut.

To jest prestiż to jest sukces.

W obozach kibiców obu drużyn długo przed meczem rozmawia się i analizuje wszystkie elementy. To jest już historia. Te dwa miasta wyznaczają klasę w Anglii. Oba kluby mają czerwone barwy, oba miały szkockich menedżerów, którzy prowadzili ich na szczyty nowoczesnej gry.

Kiedy mówię o nowoczesnej grze mam na myśli już trochę dawne lata, kiedy na salony wkraczały europejskie puchary. trenerzy Shankly i Busby byli dwoma najbardziej wpływowymi ludĽmi w tamtych czasach.

Nie ma też wątpliwości, że obaj darzyli się sympatią. Mieli na siebie wzajemny wzgląd. Wtedy nikt inny nie mógł namieszać, kiedy obaj prowadzili Liverpool i Manchester.

Nawet kiedy obaj spadli do Second Division w 1974, zacięta rywalizacja pozostała, większa niż kiedykolwiek wcześniej. Kiedy wrócili do najwyższej klasy, wszystko wróciło do normy.

Zwolennicy swoich klubów zawsze mówią o nich jako "największych na świecie". Kiedy Liverpool święcił triumfy w latach 70' i 80', celem United było zdetronizowanie rywala. FA Cup z 1977 roku był tego doskonałym przykładem.

Oczywiście, Manchester cieszy się większymi sukcesami w ostatnich latach. Ale Liverpoolu nie może ignorować. Jedna z najbardziej popularnych przyśpiewek brzmi 'You're Not Famous Anymore' ('Nie jesteście bardziej sławni od nas'.)

Teraz taką pieśń mogą śpiewać kibice MU.

Z powodu, że to LFC wygrał Ligę Mistrzów. Liverpool wraca na piłkarską mapę zwycięzców, a dla United jest to powód do obaw. Jest to fakt, który zalazł za skórę kibicom Red Devils, tymbardziej, że fani z Anfield często śpiewają "United- teraz to my stoimy".

Taki rodzaj wzajemnych relacji jest znany od lat. W ich sercach jasne jest kto zasiada na tronie. Mogą patrzeć na sukcesy w tym roku i widać bezprecedensowo, że to Liverpool jest pięciokrotnym Mistrzem Europy.

Alex Ferguson próbował naśladować LFC od lat i udało Mu się tylko raz- w 1999 roku. 'Fergie' osiągnął to jednak po 19 latach spędzonych na Old Trafford, a Rafa Benitez w pierwszym sezonie!

Liverpool wygrywający Ligę Mistrzów będzie wymagał jedynie wzmożonej intensywności w rywalizacji, ale to zadanie będzie trochę ułatwione.

W tamtym sezonie kibice byli paranoidalni względem United. Względy wobec nich były trochę obojętne.

Wówczas, nagle jak grm z jasnego nieba zdobywa Ligę Mistrzów, co przynosi ogromną ulgę. Reakcja kibiców w przerwie finałowego meczu będzie powodem do zazdrości ze strony fanów MUFC. Zapałają zarówno zazdrością jak i nienawiścią. Nie spodziewam się niczego więcej.

Starożytni Grecy i Rzymianie powiadali 'Ci co nienawidzą, boją się' - i takie relacje panuję między kibicami obu zachodnioangielskich drużyn. Teraz reaguje tak Manchester, ale jestem pewien, że podobne odczucia mieli kibice Liverpoolu po finale w 99' roku.

Boimy się ich, oni boją się nas. I nie chciałbym aby było inaczej.

************

Rywalizacja między Man Utd i Liverpoolem nie odnosi się tylko do futbolu i podnieca mnie to, że jest taki podział na dwa obozy- fanów Liverpoolu i Manchesteru- nie ma pośrednich zwolenników.

W końcu paĽdziernika będzie grany koncert na Happy Mondays w Manchester Evening News Arena i wątpliwe jest, aby tam żartowano z wyniku najbliższego meczu.

Kiedy w futbolu rywalizują dwa miasta przed kilka dekad nie pasuje robić żartu na linii Merseyside- Manchester. Chociaż i takie derby Anglii mają swój odpowiednik w muzyce- z Manchesteru pochodzili Freddie And The Dreamers, a z Liverpoolu wiadomomo... The Beatles.

Jeśli urodziłeś się w Manchesterze w latach 40- 50-tych to poprostu musiałeś pałać do Liverpoolu nienawiścią.

Oni mieli Mike'a i Berniego Winters, ale nie patrząc już na kulturę, Liverpool wtedy wygrał 5-0 po hat-tricku Rogera Hunta!

Byli także Jose Division, New Order i The Smiths. Oczywiście, każdy zapamięta tzw. 'Madchester' - scenę z lat osiemdziesiątych i zjawiska szalonych tańców dookoła sceny. To była także rywalizacja na rodzaje muzyki. Z jednej strony byli Echo and The Bunnymen, The Farm i The La's, z drugiej natomiast Happy Mondays i the Stone Roses.

To jest coś o czym prasa lubi pisać, ale w piłce nadal pozostaje zdrową rywalizacją. Futbol zawsze dzielił ludzi, muzyka ich łączyła.

To jest nawet zabawne. Spotykasz ludzi z Manchesteru i rozmawiasz z nimi na wszystkie wspólne tematy, spotykasz się z ludĽmi Liverpoolu i jest podobnie- mamy tyle wspólnego. Żartuje się specjalnie i byłoby tak gdybym rozmawiał z osobami z Nottingham i Stoke lub gdziekolwiek indziej.

Nie chodzi mi o pisanie, jak może być wśród kibiców, to jest wielki mecz i oby wszystko dzało się w przyjaznej atmosferze.

Jestem pewny, że w całej Anglii mówi się o różnych scenariuszach, ale u osób postronnych wynik nie jest ważny- chcemy aby zwyciężył piękny futbol!

Peter Hooton

Ľródło: liverpoolfc.tv



Autor: Daniel
Data publikacji: 15.09.2005 (zmod. 02.07.2020)