Kolumna Ricka Parrego
Artykuł z cyklu Artykuły
Na łamach oficjalnej strony Liverpoolu, Rick Parry podzielił się swoimi refleksjami na temat tegorocznych transferów i zdobyciu Super Pucharu w Monaco.
Zdenerwowało mnie trochę to, że w ostatnim tygodniu okna transferowego nie byliśmy w stanie kupić żadnego piłkarza, szczególnie prawego pomocnika. Nie chcieliśmy sprowadzać niewłaściwych ludzi, więc musimy odłożyć tę sprawę do zimy.
Ogólnie mówiąc, letnie transfery były całkiem udane- Reina, Sissoko, Crouch i Zenden to znane nazwiska w europejskim futbolu.
Niemoc pod koniec okna wynikała z kilku powodów. Wcześniej daremnie próbowaliśmy sprowadzić Luisa Figo, na którego straciliśmy sporo czasu. Simao Sabrosa był również jedną z opcji, ale negocjacje rozpoczęliśmy zbyt póĽno. Nasze położenie było trudno, bo nie mogliśmy przekroczyć danego terminu, a czas nagli... Rozglądaliśmy się także za środkowym obrońcą. Na żądane pozycje nie było odpowiednich zawodników, bądĽ ich ceny były zupełnie przesadzone. Mimo to mamy lepszą ekipę niż przez transferami.
Oczywiście, naszym celem nr. 1 był w ostatnich dniach Michael Owen, na którego zracaliśmy największą uwagę. I w tej kwestii także wiele czynników wpłynęło na końcowe niepowodzenie. Z jednej strony Michael pragnął wrócić do Liverpoolu, dokąd miał drogę otwartą. Ale jaki był sens wydawania na Niego dwukrotnie większej sumy? 16 mln za Owena to był dla mnie i Rafy wydatek nie do przyjęcia.
Nie chodzi o to, że nie postaraliśmy się przy transferze Michaela. Chcieliśmy Go spowrotem, ale nie za wszelką cenę, nie za wydatek rzędu 16 milionów. To była cena nierealna.
Jak taka cena się ma przy tej, jaką zapłacił za Niego Real madryt, czyli 8 mln? Zarabiał tam spore pieniądze i nie grał zbyt często, więc mogli się zgodzić puścić Go za te same pieniądze.
Patrząc w przyszłość, obserwujemy rynek przed zimowym oknem transferowym. Transfery w styczniu są zupełnie inne niż latem. Piłkarze rozgrywali już mecze w europejskich pucharach, a to jest już minus. Narazie dokładnie obserwujemy zawodników, którzy są dostępni.
Transfery to trudny element w klubie. Simao jest tego przykładem. Chciał odejść, ale patrząc na reakcję kibiców Benfiki, byli oni zdesperowani, by nie odchodził.
Sytuacja klubu w takiej sprawie jest jasna- nie chcą aby klucozwy piłkarz odchodził. Możemy to zrozumieć. Tak jest w każdym klubie. Często to jest irytujące.
Rafa podchodzi do tego filozoficznie. Naszym głównym celem jest lepszy występ w Premier League z nowymi zawodnikami. Benitez ekscytuje się tymi co przyszli i stara się ich dostosować do angielskiego stylu.
System transferów jest względnie nowy, chociaż nieprzekraczalne terminy są już od dłuższego czasu. Tak, tworzone są dodatkowe utrudnienia, ale to zmusza do lepszego działania. Trzeba współpracować z trenerem i piłkarzami. Dzięki temu i piłkarze nie opuszczajązespołu bez zastanowienia. To podnosi morale i zdolność do adaptacji.
***********
Nie możemy też zapominać o niedawnym sukcesie, mianowicie Super Pucharze Europy.
To jest jeden z tytułów, który chciałem zdobyć. Zasłużyliśmy na to trofeum, po zadowalającym zakończeniu i piękną grą Djibrila Cisse.
Było dużo spekulacji o Jego przyszłości. Otrzymywaliśmy wiele ofert, przez to całe zamieszanie z Michaelem Owenem.
Zaprzeczyliśmy wszystkim plotkom i deklarowaliśmy, że nie ma mowy o pozbyciu się Djibrila. Wierzę w Niego, po sukcesie w Monaco. To dopiero początek sezonu i już jest świetnie, szczególnie gdy popatrzymy na ostatni, pechowy sezon. Wszyscy wierzą w Djibrila i mają nadzieję, że zdoła strzelić 25 bramek w sezonie.
Ľródło: liverpoolfc.tv
Autor: Daniel
Data publikacji: 09.09.2005 (zmod. 02.07.2020)