TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1707

Lekka poprawa z Boro

Artykuł z cyklu Artykuły


Dwa punkty stracone, czy jeden zyskany? Na wyjeĽdzie, która awansowała do europejskich Pucharów i chce się liczyć w walce o miejsce dające awans do Ligi Mistrzów, na stadionie, gdzie w ostatnich sezonach przegrywaliśmy, przeciwko drużynie, która cały mecz się broniła i nie oddała groĽnego strzału na bramką, mimo takich napastników, jak Hasselbaink, Viduka, czy Yakubu.

Dla mnie to pokazuje, jak bardzo Liverpool się poprawił od czasu, fatalnego występu na tym stadionie rok temu w listopadzie.

Gdy gra się wspaniale, ale nie wygrywa to zawsze można patrzeć optymistycznie w przyszłość (The Reds na pewno tak grali w drugiej połowie, pierwsza nie była tak dobra, bo nie chcieli stracić szybko bramki).

Jednak oczywiście, jeśli grasz wspaniale, ale nie wygrywasz kilka razy z rzędu to już jest problem. Tak samo jest z wygrywaniem, jeśli gra się Ľle. W końcu te zwycięstwa zamienią się w remisy, a potem w porażki (Taką sytuację widzieliśmy w sezonie 2001/02, kiedy Liverpool na początku był liderem, ale zaczynał grać gorzej, aż w końcu porażka z Middlesbrough wszystko zawaliła).

Problem pojawi się wtedy, jeśli w kilku meczach pojawi się trudność ze zdobywaniem goli. (w końcu po tylu meczach pełnych goli, jeden remis 0-0 to niej problem.) W tym sezonie podstawowym zadaniem jest zamienić te wszystkie porażki na wyjeĽdzie w remisy, a choć połowę z nich w zwycięstwa.

Tym razem się udało rok temu Boro poskromiło Liverpool wygrywając z nimi 2-0, a teraz remis jest satysfakcjonującym polepszeniem, choć po sukcesie w Lidze Mistrzów oczekiwania były większe. Jednak pamiętajmy, że trzy dni wcześniej The Reds grali w Bułgarii.

Jeśli w każdym meczu będziemy grać lepiej i osiągniemy lepszy wynik niż rok temu to możemy być bardzo zadowoleni.

Bardzo długo w ostatnim sezonie wmawiałem wszystkim, że system 4-5-1, albo 4-3-2-1, jak kto woli może być bardzo ofensywny, jeśli pomocnicy wspierają samotnego napastnika. Nie było dla mnie zaskoczeniem to, że najwięcej okazji w tym meczu miał Steven Gerrard. Było ich sześć, a gdyby nie faul Ehiogu to siedem.

Wybieganie na pozycje Gerrarda było wspaniałe i podobał mi się sposób, w jaki dochodził do strzałów głową z prawej i lewej strony boiska. Krycie go musi być koszmarem. Ta sama formacja z Crouchem na przedzie stworzy jeszcze więcej sytuacji, ponieważ Peter będzie wygrywał więcej pojedynków powietrznych i lepiej przetrzyma piłkę.

Liverpool zrobił wszystko oprócz zdobycia bramki. Sędzi postąpił słusznie wyrzucając z boiska Ehiogu, ale wcześniej powinien pokazać czerwoną kartkę Parlourowi za faul na Sissoko.

Jak wspaniałym piłkarzem jest Momo. Pomoc Liverpoolu razem z nim, Alonso i Gerrardem będzie nie do powstrzymania (jeszcze jest doświadczony Didi Hamann). Kiedy Rafa porównywał Sissoko do Vieiry wszyscy się bali, że będzie tak samo, jak z Cheyrou i Zidanem. Ale w tym przypadku porównanie jest, jak najbardziej na miejscu. Nie mogę w to uwierzyć, że Rafa odkrył kolejny diament, ale w sumie znał go już dobrze z Valencii. Sissoko wydaje się być idealnym piłkarzem do Premiership.

Wygląda na to, że ma to wszystko, co Vieira, kiedy przyszedł do Anglii: szybki wślizg, szybkość, wytrzymałość, dobre poruszanie się z piłkę i nawet taki sam styl gry i poruszania się, z łokciami trzymanymi wysoko. Sissoko nie ma tylko takiego autorytetu, jak Vieira, ale on w końcu ma dopiero 20 lat.

Byłem niezadowolony, że Biscan odszedł latem, ale teraz widzę, że Rafa wiedział, co robi. Sissoko od razu wygląda na lepszego piłkarza (zwłaszcza w Premiership, gdzie Igor grał gorzej niż w Europie). Momo oferuje szybkość i siłę w pomocy, która bardzo wspiera Xabiego Alonso i pozwala, Gerrardowi za atakowanie bramki rywala. Już wiemy, że Steven jest naszym najlepszym ofensywnym zawodnikiem z 3 asystami i 7 bramkami na koncie w tym sezonie.

Oczywiście tylko czas pokaże, jakim piłkarzem będzie Sissoko. Ale dobry początek bardzo pomaga. Nie mogę sobie przypomnieć wiele lepszych debiutów w Premiership zagranicznego piłkarza w środku pomocy.

Także Pepe Reina mi zaimponował: raz nie popisał się przy dośrodkowaniu, musi się przyzwyczaić do blokowania obrońców, ale te dwa piąstkowania to były jedne z najlepszych, jakie widziałem w życiu.

Obiecujący start, oznaki poprawy, ale na tym etapie to są tylko oznaki, nie wiadomo, jak będzie dalej.



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 15.08.2005 (zmod. 02.07.2020)