Sprawa Michaela Shieldsa
Artykuł z cyklu Artykuły
Gdy po raz pierwszy pisałem o sprawie Michaela Shieldsa- 15- latka zatrzymanego w Bułgarskim więzieniu pod zarzutem morderstwa- nie wierzyłem w jego protesty o niewinności. Nie znaczy to, że uważałem go za winnego, chodzi, o co inne: wielu kryminalistów wypiera się swoich czynów.
Czy jest jakaś różnica? Czy nie słyszeliśmy tego już wcześniej? Naoczni świadkowie oraz przyjaciele twierdzą, że został on aresztowany w środku nocy. Ale czy to wystarczy, aby udowodnić, że to nie on rozbił głowę człowieka kamieniem?
Dodam jeszcze to: mam prawo być cynicznym bękartem. Jestem pewien, że wszyscy mamy: ta historia to symptom naszych czasów. Określenie, co się stało jest bardzo trudne bez przedstawienia pełnych dowodów, jednak mimo to wszyscy osądzili z góry to zdarzenie- podobnie jak w przypadku OJ Simpsona i Michaela Jacksona. Wydaje nam się, że wiemy wszystko. Nawet sędziowie mogą być uprzedzeni- przecież także są ludĽmi.
Dotknęło to również fanów Liverpoolu. Gazeta The Sun osądziła ich po tragedii Hillsborough, oskarżając ich bezpodstawnie o spowodowanie zamieszek.
Zdarzenia na Heysel, 4 lata przed Hillsborough, zostały poprzedzone 15 latami działalności Angielskich chuliganów, przez co ucierpieli wszyscy kibice.
Koszmar
Obudziłem się w dziwnym strachu, że mogę zostać oskarżony o przestępstwo, którego nie popełniłem. To przerwało mój sen. Byłem zmartwiony, że mogę zapłacić za czyny kogoś innego. Oczywiście w tym czasie nie czytałem prac Kafki, jednak świat z jego utworów staje się realny, spirala wymyka się spod kontroli, niewinni są uznawani za winnych.
Michael Shields rozumie świat lepiej niż ktokolwiek inny.
To nie jest tylko pomyłka sądu, to coś w rodzaju zbiegu okoliczności: młody człowiek na wakacjach, kilka dni po wspaniałej nocy, którą przeżył jako fan Liverpoolu. Wyobrażam sobie, jaki był szczęśliwy. Ale życie musi sprawiać niespodzianki. Wydaje się, że taki kontrast występuje tylko w fikcyjnych powieściach- jedne skrajne emocje zmieniają się nagle w zupełnie odwrotne- to jest jednak rzeczywistość.
Dopiero, gdy inny człowiek- fan Liverpoolu, Graham Sankey- przyznał się do przestępstwa, które miało miejsce w Bułgarii zacząłem współczuć młodemu człowiekowi, który znalazł się w koszmarnej sytuacji.
Nikt nie chciałby zostać oskarżony o przestępstwo, którego nie popełnił, z perspektywą długiego pobytu w więzieniu w obcojęzycznym kraju. Przyznanie się pana Sankey do winy rzuca poważne wątpliwości, co do rozprawy sądowej. Nie wszystkie zeznania należą do prawdopodobnych, ale nie były one składane pod naciskiem policji; tym, co popchnęło Sankeya do przyznania się było poczucie winy, wywołane także przez gazetę Echo, która połączyła go z tym przestępstwem. W rezultacie powinien on zostać poddany każe, oczywiście po sprawiedliwym procesie.
Ja zbliżyłem się do losu Kafkaesque w wieku 21 lat, stanąłem przed sądem za jazdę bez pozwolenia; wcześniej wyrobiłem je sobie, jednak zapis został zgubiony i dostałem wezwanie do sądu. Policjant, który mnie zatrzymał powiedział, że rozpatrzy ten problem, jednak na słowach się skończyło i nigdy więcej go nie widziałem.
Nie mogę powiedzieć, że ta historia jest, choć trochę ekscytująca, nie można jej też porównać do tego, co przeżywa młody Michael, który może mieć przed sobą lata więzienia, niesłusznie oskarżony o czyn, którego nie popełnił.
Potrzeba nam mniej cynizmu i apatii.
Jestem zamknięty w swoim własnym więzieniu, ale jest ono nieskończenie lepsze od Bułgarskich rozmaitości. Na szczycie cierpienia są kłopoty związane z moim zdrowiem oraz problemy ze stałym zatrudnieniem. Byłem oskarżany przy różnych okazjach, próbowano zdiagnozować u mnie przewlekłą chorobę.
Ludzie, których znam, również doktorzy, nie wierzą mi. Nie było dostatecznej ilości dowodów; ja jednak znam prawdę, wiem, co się dzieje.
Tylko teraz, w ostatnich tygodniach, naukowcy ściśle określili liczbę różnic- mutacji- między tymi, którzy mają M.E. a tymi, którzy nie mają. Ja, podobnie jak inni cierpiący, czuję się usprawiedliwiony. Testy kliniczne trwają, ale przyjemnie jest wiedzieć o nadziei i walce innych ludzi. Kuracja może trwać latami- tak, więc mój wyrok będzie się wydłużał-, ale perspektywa osiągnięcia celu daje dużo nadziei.
To jest moja próba wsparcia Michaela Shieldsa w walce o wolność, spowodowana częściowo empatią, poczuciem winy, strachem. W końcu każdy z nas może zostać oskarżony o przestępstwo, którego nie popełnił i ze snu przenieść się do koszmaru.
Ľródło: redandwhitekop.com
Autor: Sumo
Data publikacji: 01.08.2005 (zmod. 02.07.2020)