Biorąc pod uwagę wyłącznie regulaminowy czas gry, Liverpool jest niepokonany od miesiąca. Piłkarze Beniteza nie przegrali: ze Stoke (1:1), dwukrotnie z Reading (1:1), z Aston Villą (wygrana 1:0) i Wolverhampton (2:0).
Liverpool strzelił gola Stoke, mimo że Benitez wystawił dziesięciu piłkarzy defensywnych: Reinę, Degena, Kyrgiakosa, Carraghera, Skrtela, Insuę, Aurelio, Mascherano, Lucasa i Kuyta. Jest to osiągnięcie wybitne, ponieważ The Potters mogą pochwalić się dobrą grą obronną: mniej straconych bramek ma tylko Chelsea, Manchester Utd, Arsenal, Tottenham, Manchester City, Aston Villa, Birmingham i Fulham.
Liverpool powiększył swoją przewagę nad Birmingham.
Liverpool zbliżył się w tabeli do Manchesteru City.
Liverpool jest bliżej pozycji lidera niż strefy spadkowej. Jeszcze parę tygodni temu było inaczej.
Stoke wygrało w tym sezonie z Tottenhamem, bezpośrednim rywalem Liverpoolu w walce o TOP4. Remis można więc uznać za swojego rodzaju sukces.
Liverpool stracił gola po stałym fragmencie gry. To pozytywne, ponieważ obrona przy stałych fragmentach zawodzi od dawna - udało się natomiast zachować czyste konto we wszystkich pozostałych sytuacjach.
Alberto Aquilani nie odniósł kontuzji.
Philipp Degen nie odniósł kontuzji.
W Stoke grał Salif Diao, co tłumaczy brak zwycięstwa Liverpoolu. Diao był gwiazdą Mistrzostw Świata w Korei i Japonii.