SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1491

18.03.2012 Liverpool 2-1 Stoke

Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl


Podopieczni Kenny`ego Dalglisha zwyciężyli w ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Anglii pokonując 2:1 ekipę Stoke City. Tym samym po raz drugi w bieżącym sezonie zapewnili sobie możliwość gry na stadionie Wembley. Zapraszamy do zapoznania się z cenzurkami poszczególnych graczy the Reds.

Jose Reina 6.5 – Można dyskutować czy Pepe nie ponosi po części winy przy utracie gola. To, czy w ogóle powinien być rzut rożny, to inna sprawa. Powtórki raczej wskazują, iż grę powinien wznowić nasz bramkarz. Ten zaś przy golu Croucha chyba był zbyt pewny tego, iż każda akcja graczy Stoke w obrębie pola bramkowego zostanie zakwalifikowana przed sędziego, jako faul w ofensywie. Tak się nie stało. Blokujący Reine - Shotton umiejętnie się ustawił i bez zbytniego przepychania, uniemożliwił dobrą interwencję. Jeżeli przypomnimy sobie jak w takich sytuacjach pod przeciwną bramką, zachowuję się chociażby Kuyt (pamiętny mecz derbowy z Evertonem), Pepe powinien pretensje mieć przede wszystkim do siebie.

Po za serią groźnych rzutów rożnych, Hiszpan raczej niewiele miał pracy.

Jose Enrique 6.5 – Znów można było odnieść wrażenie, iż im bliżej pola karnego rywali, tym Jose bardziej się gubi i panikuje. Jego dośrodkowania nie przynosiły zbytniego pożytku. In plus po raz kolejny dobry występ w defensywie. Po za jedną akcją, na niewiele pozwalał Waltersowi i Shottonowi.

Jamie Carragher 6.5 – Jamie nie gra tak efektownie w powietrzu jak Skrtel, jednak jego doświadczenie i umiejętność przewidywania rozwoju wydarzeń pomogła mu znacząco w wygrywaniu pojedynków z Waltersem i Crouch`em. Skutecznie wypełniał luki w obronie w momencie, gdy w ofensywę angażowali się boczni obrońcy.

Martin Skrtel 7.5 – Kolejny bardzo dobry i skuteczny występ Słowaka. Obok Suareza najlepszy na boisku. Gra pewnie, wygrywa zdecydowaną większość pojedynków w defensywie. Z każdym meczem, co raz mocniej potwierdza swoje aspiracje do wyboru na najlepszego gracza Liverpoolu w obecnym sezonie.

Martin Kelly 6.5 – Mimo szybko otrzymanej żółtej kartki za brutalny faul na Etheringtonie zachował zimną krew i przez resztę spotkania bez zarzutu wywiązywał się ze swoich zadań. W ofensywie, podobnie jak jego vis a vi po bokach obrony, nie zachwycał. Nie szarżował już tak, jak w derbowym pojedynku z przed tygodnia. Na pochwały zasłużył z pewnością kasując groźną akcję Jerome`a w drugiej połowie.

Stewart Downing 7 – Aktywny, widoczny, zapewnił swoim golem awans do półfinału. Wreszcie trafił do siatki, po bardzo dobrej kombinacji i szybkiej wymianie piłek. Takich akcji właśnie oczekuje się od Downinga. Szkoda tylko, że zbyt często na skrzydle zastępował go Carroll, którego notabene dośrodkowania sprawiały lepsze wrażenie, niż naszego skrzydłowego. Oby strzelona, ważna bramka dodała mu pewności siebie, która przełoży się na lepszą i skuteczniejszą grę w nadchodzących spotkaniach.

Jay Spearing 7.5 – Ku zaskoczeniu wielu fanów i ekspertów Jay znów zagrał w wyjściowej jedenastce, i znów zanotował bardzo dobry występ. Do spółki z Gerrardem zdominował środek pola, który momentami przypominał pole bitwy. Mimo znacznie słabszych warunków fizycznych od Whelana i Whiteheada, że o obrońcach Stoke nie wspomnimy, rozgrywał, odbierał, blokował i przechwytywał wiele piłek. Wychowanek klubu wykonał kawał ciężkiej, aczkolwiek bardzo dobrej roboty!

Steven Gerrard 7 – Po kapitalnym meczu i hat-tricku z Evertonem kapitan Liverpoolu rozpalił wyobraźnie wielu fanów. W meczu ze Stoke fajerwerków nie było. Była za to trudna walka z grającym fizyczny futbol rywalem. Wspomagał Spearinga, dobrze regulował tempo gry. Widać, że oboje z Suarezem szukają siebie na boisku i co raz częściej próbują dwójkowych kombinacji.

Występ Gerrarda nie był może efektowny, ale z pewnością był efektywny.

Maxi Rodriguez 5 – Jedyny pozytyw jaki dało się zauważyć po występie Argentyńczyka, to jego udział przy bramce na 1:0 Suareza. Po raz kolejny potwierdził, iż dobrze rozumie się z Urugwajczykiem. Niestety po raz kolejny potwierdził także, iż potrafi przejść zupełnie obok meczu.

Luis Suarez 7.5 - GRACZ MECZU – – Wreszcie piłka po strzale Suareza zatrzepotała w siatce rywali. Co ważniejsze, było to efektem przemyślanej akcji, strzału z przed pola karnego, co w przypadku Suareza jest raczej rzadkością. Urugwajczyk nie miał łatwego życia z bezpardonowo grającym kapitanem Stoke – Shawcrossem. W drugiej połowie więcej rozgrywał niż sam bezpośrednio zagrażał bramce Sorensena. Przez całe jednak spotkanie stanowił duże zagrożenie dla Stoke. Pierwszego gola zapisał na swoje konto, do drugiego wydatnie się przyczynił.

Andy Carroll 6 – Po meczu ze Stoke można odnieść wrażenie, iż Carroll i jego występ został specjalnie poświęcony dla dobra drużyny i przeznaczony do ciężkiej walki oraz absorbowania obrony rywali. Często pojedynkował się z Shawcrossem, Huthem i Wilkinsonem w ofensywie, zaś w defensywie skupiał się na Peterze Crouchu. Trochę więcej miejsca do gry znajdował po za polem karnym rywala, co zaowocowało kilkoma dobrymi zagraniami i wrzutkami. Szkoda tylko, że takie piłki adresował on sam, a nie były one adresowane do niego…

Rezerwowi

Dirk Kuyt 6 – Holender mimo, iż zagrał dobre pół godziny zastępując Maxi`ego, nie wyróżnił się niczym specjalnym. Brakowało jego agresji i walki. Grał dosyć zachowawczo, co z drugiej strony przy tylko jedno bramkowym prowadzeniu było wskazane i przyniosło pożądany efekt.

Jordan Henderson 6 – Ocena wyjściowa, 6 minut na boisku.

Sebastian Coates 6 – Ocena wyjściowa, 6 minut na boisku.



Autor: Ciuras
Data publikacji: 20.03.2012 (zmod. 02.07.2020)