TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1681

26.09.2012 West Bromwich 1:2 Liverpool

Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl


Obrońca tytułu nie wypadł z walki o Capital One Cup. Liverpool w eksperymentalnym zestawieniu tym razem wrócił z The Hawthorns z tarczą i awansował do kolejnej rundy Pucharu Ligi, w której podejmie Swansea.

Brad Jones 6 - Mecz zaczął się dla niego niefortunnie, gdy już na początku spotkania wypuścił z rąk dośrodkowanie z rzutu wolnego, a piłkę do bramki wbił Tamas. Kolejnymi interwencjami w meczu zrehabilitował się za ten błąd. Choćby kilka minut po stracie bramki, gdy instynktownie wybronił strzał z kilku metrów Rosenberga.

Andre Widsom 7 - Dobry występ nastolatka. Dość pewny w defensywie, często też podłączał się do akcji ofensywnych, dając wsparcie Downingowi i możliwość zagrania mu piłki. To on podawał Sahinowi przy jego pierwszej bramce.

Jamie Carragher 6.5 - Na początku miał spore problemy z silnym Lukaku. Najpierw za łatwo pozwolił mu dojść do pozycji strzałowej w polu karnym, a później w narożniku boiska dał się przepchnąć wypożyczonemu z Chelsea napastnikowi, z czego wyniknęła groźna sytuacja dla gospodarzy.

Sebastian Coates 7 - Ustrzegał się błędów i był tam, gdzie powinien. Raz po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego przez Sahina był bliski strzelenia gola, ale dobrze interweniował Foster.

Jack Robinson 7 - Bardzo pewny występ do wczoraj najmłodszego zawodnika w historii Liverpoolu. Bardzo pewnie czuł się z piłką przy nodze i możemy oczekiwać jego częstszych występów. Swoją szansę od Rodgersa wykorzystał.

Jordan Henderson 6 - Grał jako najbardziej defensywny z pomocników. Przerwał kilka akcji WBA, ale swoją grą nie zachwycił. Rozegranie większości akcji brał na siebie Sahin, natomiast Anglik robił to ze średnim skutkiem.

Nuri Sahin 8 – PIŁKARZ MECZU - Strzelec dwóch bramek. Pierwsza padła po dobrym uderzeniu z dystansu, choć ten gol trochę obciąża konto Fostera, ale trzeba przyznać, że Turek dał szansę popełnienia błędu bramkarzowi i nie był to prosty do obrony strzał. Przy drugim golu znalazł się w odpowiednim miejscu i wykończył piękną akcję całego zespołu. Ochoczo rozgrywał piłkę, co wychodziło mu całkiem nieźle. Rozkręcał się z minuty na minutę.

Daniel Pacheco 7 - Młody Hiszpan zagrał na ulubionej dla siebie pozycji i zaliczył obiecujący występ. Widać było, że bardzo chce wywalczyć sobie zaufanie trenera i tym meczem zasłużył na kolejne szanse. Dużo udzielał się w defensywie, gdzie zanotował kilka odbiorów. Trzy razy groźnie uderzał, raz strzał zablokował jeden z obrońców, później trafił w poprzeczkę, a innym razem z trudem interweniował golkiper gospodarzy. Był aktywny i na pewno przypomniał o sobie.

Stewart Downing 5.5 - Jeden ze słabszych zawodników na boisku. Zagrał tak, jak niestety, przyzwyczaił nas już w poprzednich występach. Mało produktywny, bez błysku.

Oussama Assaidi 7.5 - Sprawiał duże zagrożenie defensywie gości. Prawy obrońca West Bromu nie miał z nim łatwego życia. Marokańczyk dobrze panował nad piłką, dobrze się przy niej utrzymywał i rzadko ją tracił. Pokazał także dobrą grę jeden na jeden, często schodził do środka. Raz po jego dośrodkowaniu dobrą szansę na strzelenie gola głową miał Yesil. Zaliczył asystę przy drugim trafieniu Sahina. Bez wątpienia jasny punkt drużyny.

Samed Yesil 6.5 - Pokazywał przebłyski talentu, choć miał trochę problemów od strony fizycznej w walce z rosłymi obrońcami rywali. Mógł trochę lepiej uderzyć głową po centrze Assaidiego. Na początku drugiej połowy swoim strzałem w środek bramki sprawił problemy Fosterowi, który interweniował tak, że piłka przeleciała nad bramką i Liverpool otrzymał rzut rożny.

Rezerwowi:

Suso bez oceny - Wszedł w 80. minucie, więc grał zbyt krótko, by go ocenić, ale zaważył na losach meczu, gdy świetnie wyprowadził bramkową akcję, podając na lewo do Assaidiego, który następnie wyłożył piłkę Sahinowi. Pokazał się z dobrej strony i ten krótki występ świadczy chyba o tym, że jest szykowany na sobotę do gry od pierwszej minuty w meczu z Norwich.

Jerome Sinclair bez oceny - Wszedł w tym samym momencie co Suso. Próbował wybiegać do prostopadłych podań, ale bezskutecznie. Stał się najmłodszym zawodnikiem w historii Liverpoolu.



Autor: Licznerek
Data publikacji: 27.09.2012 (zmod. 02.07.2020)