07.12.2013 Liverpool 4:1 West Ham
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Trzy punkty zdobyte w meczu z West Hamem i korzystne wyniki bezpośrednich konkurentów w innych spotkaniach Premier League pozwoliły Liverpoolowi wrócić na drugie miejsce w tabeli i zmniejszyć stratę do liderującego Arsenalu do pięciu punktów. Poniżej oceny za to spotkanie.
Simon Mignolet 7,5 - W pierwszej połowie przy wyniku bezbramkowym świetną interwencją po strzale głową Maigi uratował kolegów przed stratą gola. Przy straconej bramce był bez szans.
Glen Johnson 7,5 - Anglik wykazywał się aktywnością w ofensywie zwłaszcza w drugiej połowie. Efektem jego starań była świetna centra na głowę Suareza, po której padł trzeci gol. Zanotował dobry występ, choć lepiej mógł się zachować przy straconym golu, gdy niedokładnie pokrył Jarvisa.
Martin Skrtel 7,5 - Niezły mecz Słowaka, wygrał wiele pojedynków główkowych. Nie dopisało mu szczęście w drugiej połowie, gdy strzelił samobója. Jednak ciężko obarczać go całą winą za straconego gola, który był w dużej mierze efektem pecha. Gdyby Skrtel był ustawiony kilka centymetrów bliżej bramki, piłka po jego interwencji raczej nie wpadłaby do siatki.
Mamadou Sakho 8 - Wrócił w wielkim stylu po dość długiej przerwie. Wykonał w tym meczu 35 podań i zaledwie jedno z nich było niecelne – w końcówce spotkania. Strzelił gola i zanotował kilka cennych interwencji w defensywie. Zaimponować mogła ta z drugiej połowy, gdy piłkę stracił Allen, a Francuz świetnie przeczytał grę i wślizgiem wybił podanie otwierające drogę do bramki napastnikowi gości.
John Flanagan 7 - Solidne zawody młodego Anglika. Dobrze radził sobie ze skrzydłowym grającym po jego stronie. Niezbyt wiele miał do zaoferowania w grze do przodu, gdzie zbyt często niedokładnie podawał.
John Allen 8,5 – GRACZ MECZU - Walijczyk zebrał zasłużone pochwały za ten mecz. Starannie wypełniał swoje obowiązki w defensywie i dawał jakość ofensywnym akcjom zespołu, wprowadzając w nie sporo ożywienia. Podawał na dużym procencie skuteczności. To jego odbiór zapoczątkował akcję, po której Liverpool zdobył pierwszego gola. Świetnie rozdzielał piłki, a w drugiej połowie po jego podaniu Sterling był bliski pokonania Jaaskelainena. Chyba nikt już nie wyobraża sobie pierwszej jedenastki zespołu bez byłego zawodnika Swansea.
Steven Gerrard 7.5 - Grając u boku Allena, nasz kapitan odżył. Często był przy piłce, oddał dwa strzały, pomógł zdominować środek pola i zaliczył kolejną już asystę ze stałego fragmentu gry, celnie dośrodkowując do Sakho.
Jordan Henderson 7.5 - Kolejny raz zaprezentował cechy, do których nas przyzwyczaił, czyli duża ruchliwość i ciężka praca w defensywie. Był bliski zanotowania ładnej asysty, gdy w polu karnym zamarkował strzał i podał piłkę do Sterlinga, ale ten nieczysto trafił w futbolówkę. Oddał trzy strzały, zanotował dwa odbiory. Po faulu na nim z boiska wyleciał Nolan. Kolejny występ na plus.
Philippe Coutinho 8 - W środku pola czuje się jak ryba w wodzie. Bardzo dobrze spisuje się jako kreator gry na połowie przeciwnika. Już na początku spotkania otworzył drogę do bramki Suarezowi, którego strzał wyłapał bramkarz gości. To także on był autorem podania, po którym Sterling znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem. Oddał aż osiem strzałów, ale tylko dwa były celne.
Raheem Sterling 7.5 - Dobry występ, choć cieniem na niego rzuca się nieskuteczność młodego Anglika, który miał trzy dogodne szanse na zdobycie gola, a żadnej z nich nie wykorzystał. Dobrze poruszał się na boisku, przez co potrafił do nich dojść. Grał rozsądnie, rzadko tracił piłki i dał Rodgersowi kolejny argument, by ten stawiał na niego kosztem Mosesa. W końcówce pierwszej połowy jego podanie głową do Suareza powinno skończyć się bramką, jednak Urugwajczyk fatalnie przestrzelił.
Luis Suarez 8,5 - W pierwszej połowie szwankowała u niego skuteczność. Miał dwie dobre okazje, a mimo to żadnej z nich nie wykorzystał. Brał udział przy wszystkich bramkach strzelonych przez Liverpool. Przy pierwszej oddawał strzał, który Jaaskelainen sparował na nogi Demela. Przy drugiej to po faulu na nim podyktowano rzut wolny. Trzeci gol to jego wspaniała główka po dobrym dośrodkowaniu Johnsona, natomiast przy ostatnim trafieniu najpierw zabrał na karuzelę Noble’a, a później po jego strzale piłka odbiła się od pleców O’Briena i wpadła do siatki. Jego cena niezmiennie rośnie.
Rezerwowi:
Lucas Leiva 7 - Od jego wejścia na boisko przez dziesięć minut Liverpool grał wspaniale, ale mimo to stracił bramkę. Stracony gol zaczął się od dość prostej do uniknięcia straty piłki przez Brazylijczyka, jednak później było jeszcze wystarczająco dużo szans, by zapobiec nieszczęściu. Głównie skupił się na grze w obronie i asekuracji Allena, z czego wywiązywał się przyzwoicie.
Victor Moses 5,5 - Ciężko zrozumieć dlaczego to on zastąpił Sterlinga, a nie Luis Alberto. Klapki na oczach, głowa spuszczona w dół i bezsensowne holowanie piłki. Zawodnik takiego typu nie jest potrzebny drużynie, która chce długo utrzymywać się przy piłce, wymieniając wiele podań. Jeśli nie zmieni swojego podejścia, dalej będzie przegrywać rywalizację z Sterlingiem czy Hendersonem.
Martin Kelly 6 - Nota wyjściowa. Wszedł w 79. minucie i nie miał wielkiego wpływu na grę.
Autor: Licznerek
Data publikacji: 10.12.2013 (zmod. 02.07.2020)