25.01.2014 Bournemouth 0:2 Liverpool
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Liverpool pokonał na wyjeździe w ramach IV rundy FA Cup ekipę AFC Bournemouth. Nie było łatwo, ale najważniejszy jest efekt. Dwie bramki pozwoliły the Reds awansować do dalszego etapu rozgrywek. Poniżej oceny redakcji za to spotkanie.
WYJŚCIOWA XI:
Brad Jones 5 Niestety nie pokazał się z najlepszej strony. Gra na przedpolu wołała o pomstę do nieba. Co do ogólnej dyspozycji, niezwykle trudno ocenić w jakiej był Australijczyk. Gospodarze może i potrafili stwarzać okazje bramkowe, ale gorzej już było z wykończeniem. Na mały plus sytuacja, gdzie wybiegł z bramki i wybił piłkę oraz na większy plus dobra obrona strzału Grabbana z końcówki.
Martin Kelly 4 To Anglik w ogóle grał w tym meczu?
Martin Škrtel 6,5 Zagrał poprawnie, co w tym meczu stanowiło o ponadprzeciętności w kulejącej formacji obronnej. Może i brakowało Słowakowi czasami konsekwencji i pewności w grze. Jednak skutecznie wyrównywał te braki wolą walki i ambicją. Nieźle oberwał w drugiej połowie, co i tak nie powstrzymało go przed dalszą grą.
Kolo Touré 5,5 Trochę zawiodła mnie postawa Iworyjczyka w tym spotkaniu. Liczyłem, że mimo deficytu minut spędzonych na boisku w tym sezonie, będzie umiał nadrobić to doświadczeniem. Od biedy można by było tak stwierdzić, gdyby nie to, że klasa rywala powinna skutkować większą pewnością w grze.
Aly Cissokho 3,5 Chciałbym to samo napisać o grze Francuza, co o postawie Kelly’ego. Niestety Aly aż za bardzo rzucał się w oczy swoją indolencją na boisku. Kompletnie nie pasuje do stylu gry the Reds.
Steven Gerrard 5,5 Kapitan Liverpoolu nie grał źle, po prostu nie potrafi się przystosować do zadań defensywnego pomocnika w systemie Rodgersa. Na plus podanie do Sturridge’a, po którym ten miał szansę na niesamowite trafienie.
Jordan Henderson 5,5 Pokazał się z dobrej strony przy podaniu do Suareza, który miałby świetną okazję, gdyby nie błędna decyzja liniowego. Poza tym miał doskonałą szansę na bramkę, ale nie potrafił zachować zimnej krwi i fatalnie przestrzelił. Nie było dramatu, ale to za mało, by mógł otrzymać sensowną ocenę.
Philippe Coutinho 5,5 Zgubił gdzieś ostatnio swoją magię. Brazylijczyk razi ostatnio albo nieskutecznością albo bezbarwnością. Musi znacznie poprawić swoją grę jeśli marzy jeszcze o wyjeździe na Mundial.
Victor Moses 7 Jego biblijna ksywka wreszcie doczekała się jakiegokolwiek uzasadnienia. W końcu sprawił, że pierwsza jedenastka rozstąpiła się przed nim, podobnie zresztą jak obrona rywali, dzięki czemu zdobył ważną bramkę i pomógł w bezpiecznym przeprowadzeniu kolegów przez IV rundę FA Cup. Także tutaj pojawia się wątek złego Egipcjanina, który może mu ostatecznie odebrać szansę na grę w Chelsea. Chyba teraz do Nigeryjczyka zaczęło to powoli docierać, więc postanowił chociaż poprawić grę w ofensywie. Dołoży większe zaangażowanie oraz jakąkolwiek przydatność w defensywie i będzie nieźle. Chociaż trzeba to jasno powiedzieć - jeszcze długa droga przed nim. Szansa gry dla the Reds na pewno mu nie spadnie, jak manna z nieba.
Luis Suárez 7,5 – GRACZ MECZU – Może i Moses grał na wyższym poziomie niż zwykle, ale Luis zagrał po prostu najrówniej ze wszystkich zawodników w ofensywie. Przytomnie przerzucił do Nigeryjczyka, co poskutkowało zdobyciem przez niego bramki. Popisał się równie przytomnym zagraniem przy golu Sturridge’a. Do tego po klasycznym dla siebie dryblingu wykreował rewelacyjną szansę Hendersonowi, który niestety ją zmarnował. Może nie był to wybitny występ Urugwajczyka, ale jego wpływ na wynik spotkania przesądza o ocenie i tytule zawodnika meczu.
Daniel Sturridge 7 Anglik z minuty na minutę rozkręcał się na boisku. Oprócz zdobytej bramki, która ustaliła wynik spotkania, popisał się niewiarygodnym lobem, po którym niestety piłka wylądowała na poprzeczce. Jego występ stanowi dobry prognostyk przed derbami.
Jon Flanagan 6 Jego głównym atutem w tym spotkaniu nie była jakaś niewiarygodna gra, ale po prostu jakakolwiek przydatność na boisku, czego nie można powiedzieć o jego koledze, którego zmienił w drugiej połowie. W meczu z Evertonem nie wyobrażam sobie jego nieobecności na boisku.
Raheem Sterling - ocena wyjściowa - Nie zdążył zabłysnąć, wchodząc w końcówce za Mosesa.
Luis Alberto - ocena wyjściowa - Wchodząc w końcówce za Coutinho, nie zdążył zabłysnąć.
Autor: Raf
Data publikacji: 27.01.2014 (zmod. 02.07.2020)