23.02.2014 Liverpool 4:3 Swansea
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Poniżej noty za mecz ze Swansea. The Reds odnieśli wymęczone zwycięstwo i utrzymali dystans do czołówki. Mecz zakończył się wynikiem 4:3, bramki dla Liverpoolu zdobywali Jordan Henderson (2) oraz Daniel Sturridge (2), dla Swansea strzelali Jonjo Shelvey i Wilfried Bony (2).
Simon Mignolet 5,5 - Nie był to najlepszy mecz belgijskiego golkipera, ale również nie był najgorszy. Nie mógł zbyt wiele zrobić przy bramkach dla Swansea. Parę razy zbyt nerwowo wychodził do piłki w polu karnym, cały czas widać, że brakuje trochę porozumienia między nim, a stoperami.
Jon Flanagan 5 - Średni mecz w wykonaniu młodego obrońcy Liverpoolu. Nie popełnił on tak wielu błędów jak jego koledzy, jednak kilka razy dał się łatwo ograć na skrzydle. W ofensywie również nie stwarzał zbyt wielkiego zagrożenia. Wygląda na to, że po serii udanych występów, daje o sobie znać zmęczenie młodego Anglika.
Daniel Agger 5 - Powrót po kontuzji nie wyszedł najlepiej, Agger kilkukrotnie musiał wybijać piłkę z okolicy pola karnego po błędach kolegów. Duński obrońca miał spore problemy z powstrzymaniem Wilfireda Bony'ego, Iworyjczyk stwarzał spore problemy naszemu obrońcy i Brendan Rodgers zdecydował się wpuścić za niego w drugiej połowie, silniejszego fizycznie Kolo Toure.
Martin Skrtel 2,5 - Katastrofalny występ słowackiego stopera. Po jego faulu podyktowano w pierwszej połowie rzut wolny, który na bramkę zamienił Wilfried Bony. Strzał napastnika Swansea odbił się jeszcze od głowy Skrtela myląc przy tym Mignoleta. Słowak miał ogromne problemy z napastnikami Łabędzi i w 48. minucie po jego faulu podyktowany został rzut karny, który jeszcze raz na bramkę zamienił Bony. Do kompletu brakowało Słowakowi tylko czerwonej kartki, którą mógł otrzymać za liczne przewinienia.
Glen Johnson 4 - Reprezentant Anglii wrócił do składu po kontuzji, ale niestety wygląda na to, że nie wrócił do formy. Wiele prostych błędów w defensywie, oraz mało przekonujące wyjścia ofensywne na pewno nie pomogą Johnsonowi w walce o nowy kontrakt. Jedyne co go trochę rozgrzesza to fakt, że musiał zagrać na mniej komfortowej dla siebie pozycji lewego obrońcy, nie mniej jednak, od piłkarza takiego kalibru oczekuje się dużo więcej.
Steven Gerrard 6 - Przeciętny występ zaliczył dzisiaj nasz kapitan, zwłaszcza zostawiane przez Gerrarda dziury w środku pola były widoczne, kiedy Jonjo Shelvey raz za razem próbował uderzać na bramkę Mignoleta zza pola karnego. Jednak jak na Gerrarda przystało, posłał on kilka bardzo dobrych podań i w drugiej połowie radził sobie dużo lepiej.
Jordan Henderson 8,5 - PIŁKARZ MECZU - Takiego Hendersona uwielbiają kibice z Anfield. Cały czas ruchliwy, walczący i głodny piłki. W końcu do swojej gry zdołał dołożyć bramki, jego pierwsze trafienie było piękne pod względem technicznym, idealnie wymierzył i umieścił piłkę dokładnie tam, gdzie chciał. Przy drugim golu miał trochę szczęścia, jednak tutaj pokazał się jego duch walki, pobiegł do końca i za drugim razem umieścił piłkę w siatce. Zdecydowany gracz meczu.
Philippe Coutinho 5 - Bardzo bezbarwny występ młodego Brazylijczyka, fani Liverpoolu chyba mogą powoli przyzwyczajać się do tego braku stabilizacji formy u młodego pomocnika. Coutinho bardzo często tracił piłkę w środku pola, nie potrafił wejść w swój rytm i był właściwie nieprzydatny w atakach The Reds. Wydaje mi się, że Coutinho potrzebuje trochę odpoczynku by być gotowym na ostatnie mecze sezonu.
Raheem Sterling 7,5 - Kolejny świetny występ młodego skrzydłowego. Po jego wspaniałym podaniu wynik spotkania otworzył Daniel Sturridge, a jego rajdy lewym skrzydłem przyprawiały masę problemów defensorom Swansea. W drugiej połowie Raheem spuścił trochę z tonu i został zastąpiony przez Joe Allena, który miał pomóc drużynie w środku pola. Jeśli Sterling zdoła utrzymać taką formę do końca sezonu, może on być jedną z najjaśniejszych gwiazd brazylijskiego mundialu.
Daniel Sturridge 8 - Dzisiejsze spotkanie było ósmym z rzędu w Premier League, w którym Sturridge strzelił bramkę, brakuje mu jeszcze dwóch spotkań aby wyrównać rekord Holendra, Ruuda van Nistelrooya. Kolejny bardzo dobry występ Sturridge'a, dwie bramki idealnie oddają to jak dzisiaj grał Anglik. Stwarzał bardzo duże zagrożenie pod bramką Vorma i miał kilka okazji aby ustrzelić hat-tricka. Nie byłby on jednak sobą, gdyby nie dorzucił kilku samolubnych zagrań w celu zdobycia hat-tricka. Parę razy mógł podać piłkę do lepiej ustawionego partnera, w 80. minucie zastąpił go Victor Moses.
Luis Suárez 6,5 - Urugwajczyk dzisiaj wyraźnie bez formy, nie było w jego grze tego typowego ognia, dzięki któremu zdobywał tak wiele bramek. Mimo wszystko parokrotnie zagroził on bramce Vorma, a po jego pięknym dośrodkowaniu, bramkę na 2:0 zdobył Daniel Sturridge. Wszyscy jednak wiemy, że Suáreza stać na dużo więcej i jeśli Liverpool myśli poważnie o zajęciu miejscu na podium, Urugwajczyk musi się obudzić.
Rezerwowi:
Joe Allen 7,5 - Fantastyczną zmianę dał dzisiaj Walijczyk, Brendan Rodgers miał nosa wpuszczając Allena w miejsce podmęczonego Sterlinga. Allen całkowicie zdominował środek pola po swoim wejściu na boisko i narzucił swoje tempo gry. Wprowadził on bardzo wiele spokoju w grze Liverpoolu dzięki czemu The Reds nie musieli się tak bardzo martwić zagrożeniem ze strony napastników Swansea.
Kolo Toure 6 - Ocena wyjściowa. Kolo Toure spędził wprawdzie na boisku aż 30 minut, jednak były to minuty już po wejściu Joe Allena, kiedy defensywa Liverpoolu miała dużo mniej do roboty niż wcześniej. Przez te pół godziny Toure nie zdążył ani zawinić w defensywie, ani pomóc w atakach The Reds.
Victor Moses 6 - Ocena wyjściowa. Moses wszedł na ostatnie 10 minut spotkania, kiedy Liveprool już prowadził i nie kwapiło się czerwonym do kolejnych szarży. Podobnie jak Toure, podczas swojego pobytu na boisku nie zdążył zrobić wystarczająco dużo by go sprawiedliwie ocenić.
Autor: Jetzu
Data publikacji: 23.02.2014 (zmod. 02.07.2020)