04.10.2014, Liverpool 2:1 West Brom
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Świetni Henderson i Lallana, beznadziejny Lovren, Sterling z przebłyskami, ale wciąż jest cieniem samego siebie - to tylko kilka wniosków, które można wyciągnąć z sobotniej wygranej the Reds w Premier League. Zapraszamy Państwa do lektury ocen LFC.pl za mecz z West Brom.
WYJŚCIOWA XI:
Simon Mignolet – 6
Po raz kolejny musiało mu się trochę nudzić w bramce. Bez szans przy rzucie karnym. Dobrze obronił groźny strzał Berahino w pierwszej połowie, interweniował też przy słabym uderzeniu Sessegnona i dobrze spisywał się przy rzutach rożnych, za co dostaje pół oceny ponad wyjściową notę.
Javier Manquillo – 6
Błąd Manquillo rozpoczął kontrę WBA, z której podyktowany został rzut karny. Częściej próbował podłączać się do akcji ofensywnych, bardzo dobrze dogrywał do Sterlinga przy bramce Hendersona. Wciąż trochę niepewny w obronie. W 64. minucie zastąpił go Johnson.
Martin Škrtel – 5,5
Škrtel nie zagrał tym razem zbyt pewnie. Dostał zasłużoną żółtą kartkę za wślizg z uniesioną nogą na Berahino, jego postawa z pewnością nie była godna miana lidera naszej defensywy. Na plus można zaliczyć bardzo dobre prostopadłe podanie do Lamberta w 18. minucie.
Dejan Lovren – 2
Lovren w tym meczu niczym nie zaskoczył. Gra bardzo stabilnie. Kiedy było trzeba, zawodził, mimo że nie miał w tym meczu za dużo pracy. Zupełnie nie radził sobie z Berahino. W pierwszej połowie do spółki z Gerrardem zostawił mu mnóstwo miejsca do strzału, później fatalnie ustawił się przy dośrodkowaniu i na jego szczęście Anglik źle główkował, a wisienką na torcie było krycie Berahino na radar i nieporadny wślizg, po którym Michael Oliver podyktował rzut karny. Na ten moment wystawiając Lovrena Rodgers strzela sobie w stopę, Chorwat jest za słaby by grać w Liverpoolu.
Alberto Moreno – 7
Alberto w swoim stylu grał bardzo wysunięty w tym spotkaniu, na co pozwolił mu też brak pracy w obronie. Efektywnie wykorzystywał wolne miejsce na lewym skrzydle, dając dodatkowe opcje w ataku.
Steven Gerrard – 6
Na plus tylko ostatnie 15 minut tego meczu. Gerrard zupełnie nie odnajduje się grając jako defensywny pomocnik, przez większość meczu nic nie wnosił do naszej gry. Kiepski w obronie, nieefektywny w pomocy. Notę ratuje końcówka spotkania, gdzie grając jako najbardziej wysunięty z pomocników pokazał pełnię swoich umiejętności rozgrywając ładną klepkę z Balotellim. Niestety poza tym kwadransem zagrał słabo.
Jordan Henderson – 8,5 GRACZ MECZU
Z Evertonem minimalnie przegrał rywalizację o miano gracza meczu z Lallaną, teraz nie mam żadnych wątpliwości. Był to najlepszy mecz Hendo w tym sezonie. Tradycyjnie pracowity i dużo biegający, dobrze rozgrywał piłkę, nie popełniał błędów. Wywalczył rzut wolny na skraju pola karnego, świetnie odgrywał piłkę do Lallany przy bramce i uwieńczył swój występ bramką dającą the Reds trzy punkty. Jeśli będzie w stanie grać na równie wysokim poziomie z mocnymi rywalami to jestem pewny, że w tym sezonie 8,5 nie będzie jego najwyższą notą.
Adam Lallana – 8
Drugi z rzędu bardzo dobry mecz Lallany. Znów było go pełno na boisku, swój dobry występ przypieczętował pierwszą bramką w barwach the Reds po bardzo dobrej wymianie piłki z Hendersonem. Z meczu na mecz Lallana powoli zamyka usta krytykom i pozostaje tylko liczyć, że inni zawodnicy the Reds pójdą w jego ślady.
Philippe Coutinho – 4
Młody Brazylijczyk jest daleki od optymalnej formy z zeszłego sezonu. Jego zagraniom brakuje charakterystycznego polotu, nie podejmuje ryzyka, jego podania są krótsze niż nas do tego przyzwyczaił, a jeśli już próbuje prostopadłych piłek to są one bardzo niedokładne. Ofensywny pomocnik grający piłkę na kilka metrów do najbliższego partnera i zwalniający każdy kontratak to z pewnością nie jest to, czego obecnie potrzebujemy. Za Coutinho w 75. minucie wszedł Lucas Leiva.
Raheem Sterling – 6
Raheem w końcu wyglądał nieco lepiej na boisku, ale to wciąż nie jest pełnia jego możliwości. Przeprowadził trzy akcje w swoim stylu, w tym tą gdy asystował przy bramce Hendersona, dobrze dogrywał do Lamberta, ale poza tym zmarnował idealnie wyłożoną piłkę od Balotellego i parę razy pogubił się w swoich akcjach. Na plus o nieco lepsze poruszanie się bez piłki, przynajmniej raz koledzy nie zobaczyli go na bardzo dobrej pozycji, z której mógłby zagrozić Fosterowi.
Rickie Lambert – 5,5
Lambert pokazał dzisiaj nieco lepszą dyspozycję, jednak wciąż był bardzo wolny i podejmował kiepskie decyzje, nie zachowując zimnej krwi w kluczowych momentach. Podobnie jak zmieniający go w 65. minucie Balotelli, Rickie nie jest materiałem na osamotnionego napastnika w naszej formacji. Zdecydowanie na plus można zaliczyć to, że dochodził do sytuacji strzeleckich pod polem karnym i w jego obrębie, ale niestety nie potrafił się wstrzelić w bramkę.
REZERWOWI:
Mario Balotelli – 5,5
Włoch wniósł nieco ożywienia do naszej gry, w przeciwieństwie do Lamberta często cofał się po piłkę - lecz podobnie jak Lambert nie czuł się zbyt dobrze w roli jedynego napastnika. Popisał się świetnym zagraniem do Sterlinga, a także rozegrał dobrą klepkę z Gerrardem i oddał strzał po podaniu Hendersona. Przez 25 minut zaprezentował się z niezłej strony, ale to wciąż nie była gra, jakiej od niego oczekujemy. Miejmy nadzieję, że powrót Sturridge'a wydobędzie z Balo to, co najlepsze.
Lucas Leiva – 6
Lucas dał niezłą zmianę, aczkolwiek bardziej na naszą grę wpłynęła zmiana formacji niż sam Brazylijczyk. Był widoczny, oddał dwa (niestety bardzo niecelne) strzały, w defensywie raczej solidny - z tego co pamiętam raz popełnił błąd w swoim stylu, nie będąc nawet pod presją, który nie skończył się na szczęście niczym groźnym dzięki asekuracji kolegów.
Glen Johnson – 6
Powracający po kontuzji Johnson zagrał pewnie, dużo odważniej w ofensywie od Manquillo. Wchodząc na ostatnie 25 minut nie miał zbyt dużo czasu, ale zagrał poprawnie i po dojściu do optymalnej dyspozycji fizycznej w trakcie przerwy na mecze reprezentacji powinien wrócić do pierwszego składu.
Autor: TPK
Data publikacji: 06.10.2014 (zmod. 02.07.2020)