24.11.2014 Crystal Palace 3:1 Liverpool
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Szybko strzelony gol przez Lamberta dał złudną nadzieję na dobry wynik na Selhurst Park. Piłkarze Liverpoolu po raz kolejny zagrali bezbarwny mecz i po raz kolejny odnieśli porażkę w lidze. Poniżej oceny za to spotkanie.
Simon Mignolet 5 - Przy pierwszej bramce zabrakło mu trochę szczęścia przy obronie dobitki Gayle’a, natomiast przy drugim golu powinien zachować się lepiej, bo piłka przeleciała mu między nogami, a miał czas, by instynktownie zareagować. Jednak do całej sytuacji, by nie doszło, gdy potrafił kopnąć prosto piłkę z rzutu wolnego. To przerosło jego możliwości, Orły zaczęły grę z wyrzutu z autu, a dalej wiemy, jak to się potoczyło.
Javier Manquillo 4 - Miał kłopoty z upilnowaniem Bolasie, który dał mu się we znaki w tym meczu. W ofensywie wiele pożytku z niego nie było, miał bardzo dobrą szansę na strzelenie bramki i mimo że był nieatakowany to oddał beznadziejny strzał, który otarł się jeszcze o nogi obrońcy Crystal Palace i wyleciał na aut.
Martin Skrtel 4 - Ciężko zrozumieć, czemu będąc 14 centymetrów wyższym i kilkanaście kilogramów cięższym od Gayle’a, łapie go za koszulkę i fauluje. Napastnik gospodarzy też ciągnął za koszulkę Słowaka, ale w takiej strefie nie można prowokować takich głupich fauli, bo dziś Liverpool zapłacił za ten błąd najwyższą cenę, tracąc bramkę. Ponadto przy pierwszym golu nie zdążył z asekuracją Mignoleta i dał się uprzedzić Gayle’owi, mimo że w momencie strzału Bolasie był bliżej bramki Belga.
Dejan Lovren 4,5 - Nie wyglądał źle, wygrał aż osiem pojedynków powietrznych. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie zrobił jakiegoś babola, więc pozwolił, by Bolasie przyjmujący piłkę plecami do niego i bramki zdołał go minąć i asystować przy drugiej bramce.
Glen Johnson 4,5 - Nie za bardzo leżała mu ta pozycja przy wyprowadzaniu ataków, ale grał w miarę rozważnie i ustrzegł się większych błędów.
Steven Gerrard 3 - Rodgers powinien przestać robić mu krzywdę, wystawiając na pozycji defensywnego pomocnika, bo Anglik sobie tam nie radzi. Przy pierwszej bramce i rajdzie Bolasie był bierny. Przy drugiej powinien odcinać możliwość zagrania piłki przed obronę, ale przez cały czas nawet nie spojrzał za siebie, jak wygląda sytuacja w polu karnym. W drugiej połowie miał trudną do opanowania piłkę, stracił ją i gospodarze ruszyli z groźną kontrą trzech na dwóch, z której na szczęście nic nie wyniknęło. Oddał pięć strzałów na bramkę, ale żadnego celnego. Mimo gry na pozycji defensywnego pomocnika nie zaliczył żadnego odbioru i ani razu nie faulował rywala.
Joe Allen 6,5 - Ciężko wyjaśnić, czemu zszedł z boiska przed końcem meczu. Dobrze rozgrywał piłkę, zaledwie jedno jego podanie było niecelne. W pierwszej połowie celnie dośrodkował do Lamberta. Sporo pomógł też w defensywie, m.in. blokując groźny strzał Jedinaka. Był najwięcej razy faulowanym zawodnikiem w tym meczu. Gdy schodził z boiska, był jeszcze remis.
Adam Lallana 6,5 – PIŁKARZ MECZU - Podobnie jak Allen wyróżnił się niemal stuprocentową celnością podań, a wśród nich jedno otworzyło Lambertowi drogę do bramki. Grał na trochę nietypowej dla siebie pozycji, przez co był zmuszony do większej pracy w defensywie (2 odbiory, 2 razy faulował). Został zmieniony w pierwszej kolejności.
Raheem Sterling 5 - Mało widoczny w tym spotkaniu. Warta uwagi była tylko jedna akcja, w której wziął udział młody Anglik, gdy już upadając zdołał podać piłkę do Manquillo w polu karnym. Trzykrotnie był faulowany.
Philippe Coutinho 6 - Będąc sfrustrowany bezradnością drużyny często decydował się na bardzo odważne akcje, które miały małe szanse powodzenia, bo często doskakiwało do niego dwóch zawodników rywali, a trzeci jeszcze ich asekurował. To jego rajd poprzedził dobrą sytuację Manquillo
Rickie Lambert 6 - Napastników rozlicza się z bramek, a Lambert wpisał się na listę strzelców jako pierwszy, gdy wykonał dobry ruch, dzięki któremu zgubił Kelly’ego, dobrze przyjął piłkę i z precyzją wykończył sytuację. Nie jest łatwą rzeczą wyjście w pierwszym składzie i brylowanie na boisku, gdy ma się za sobą zaledwie trzy straty w pierwszej jedenastce w przeciągu ponad trzech miesięcy. Dla byłego napastnika Southampton był to dopiero czwarty mecz, w którym wyszedł w wyjściowej jedenastce, ostatni raz zaczął prawie miesiąc temu przeciwko Swansea. Przydała się jego dobra gra w powietrzu, gdzie wygrał osiem pojedynków, a po jednej jego główce Sterling wszedł z piłką w pole karne i próbował wymusić rzut karny.
Rezerwowi:
Fabio Borini 5 - Tym razem jego wejście nic nie wniosło do gry, jednak przez te 20 minut zdołał oddać jeden strzał na bramkę z pola karnego, ale piłka po nim poleciała nad poprzeczką.
Emre Can 5 - Zmienił dobrze dysponowanego Lallanę i podobnie jak u Włocha, jego wejście nie przełożyło się na coś pozytywnego. Obaj rezerwowi wchodzili przy stanie 1:1, a skończyło się porażką.
Autor: Licznerek
Data publikacji: 24.11.2014 (zmod. 02.07.2020)