05.11.2015 Rubin Kazań 0:1 Liverpool
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Liverpool wygrał wyjazdowe spotkanie z Rubinem Kazań dzięki bramce Jordona Ibe'a. Dzięki odniesionemu zwycięstwu pozycja the Reds w tabeli grupy B Ligi Europy uległa poprawie po poprzednich trzech remisach. Oto oceny serwisu za to spotkanie!
WYJŚCIOWA XI
Simon Mignolet 6,5 - Jak ocenić bramkarza, który cały mecz jedynie marznie? Rubin ani razu nie zagroził jego bramce a zadaniem Belga było głównie podawanie piłki obrońcom. Miał niewielki problem przy jedynej interwencji, kiedy musiał wyjść do dośrodkowania.
Alberto Moreno 7 - Spędził sporo czasu na połowie rywala i dominował po lewej stronie. Nie miał wiele okazji do wykazania się, ponieważ gra częściej prowadzona była po prawej stronie boiska. Oddał jednak groźny strzał, który po rykoszecie wylądował w bocznej siatce. Nie popisał się przy próbie z rzutu wolnego, uderzył nisko w mur. Kiedy był potrzebny skutecznie wracał do defensywy.
Mamadou Sakho 8 - Bestia. W obronie bezbłędny. Dyrygował formacją defensywną, jak trzeba było potrafił krzyknąć na kolegów. Największe wrażenie pozostawiły jednak jego podania. Środkowi pomocnicy schodzący po piłkę nie potrafili przenosić ciężaru gry na połowę przeciwnika tak jak wykonywał to Francuz. Rosyjski zespół to nie był godny rywal dla Sakho.
Dejan Lovren 7,5 - Również skała w obronie. Dużo udanych interwencji, w tym także wysokich wyjść do przeciwnika. Jego podania nie były tak przeszywające jak Sakho, ale spokojnie trafiały do adresata. Pokazał się w ofensywie. Oddał groźny strzał głową oraz dobrze wymienił piłkę z Ibem pod koniec pierwszej połowy, kiedy zdolnościami akrobatycznymi musiał popisać się bramkarz Rubina. Na minus niepotrzebny faul i żółta kartka.
Nathaniel Clyne 7,5 - W defensywie ze względu na słabość piłkarzy z Kazania nie miał wiele obowiązków, więc wiele energii włożył w ofensywę. Dobrze wyglądała jego współpraca z Ibem. Clyne kilkukrotnie próbował dośrodkowań. Jedno było groźne, kiedy obrońca w ostatniej chwili zdjął piłkę z głowy Benteke. Reszta niestety była zbyt lekka i z łatwością wyłapywana.
Emre Can 7 - Przyzwoity występ, chociaż dość nierówny. Potrafił dobrze wymieniać piłkę z obrońcami, także wychodziły mu całkiem nieźle szybsze wymiana podań na połowie rywala, ale już długie zagrania szwankowały. Dwa pierwsze strzały miał bardzo słabe, później otrzymał dobre podanie przed pole karne, ale nieskutecznie próbował dryblingu. W kolejnych próbach było lepiej. Po solowej akcji i zejściu z lewej strony do środka oddał niezły strzał. Groźnie uderzał także w drugiej połowie po rzucie rożnym. Był faulowany w polu karnym, ale za wiele dodał od siebie upadając i sędzia zignorował to zdarzenie.
Joe Allen 6,5 - Niemal niewidoczny w grze. Podobnie jak Can brakowało ofensywnych podań, dynamizujących grę. Popełnił kilka błędów niecelnie podając lub faulując, ale przeciwnik nie potrafił z tego skorzystać. Przeciętny występ.
James Milner 6 - Kolejny raz najsłabsze ogniwo zespołu. Paradoksalnie miał dwie najlepsze okazje do zdobycia bramki, ale zamiast spokojnie celować wybierał wariant siłowy. Za pierwszym razem brawurową akcję Firmino zakończył trafieniem w poprzeczkę. Przy drugiej próbie uderzał w środek na podobnej wysokości. Brakowało dokładności w jego podaniach. Nie potrafił uwalniać się spod krycia jak inni ofensywnie ustawieni piłkarze Liverpoolu w tym meczu. Jego rozwiązaniem na każdą akcję jest dośrodkowanie. Całkiem nieźle je wykonuje, ale tym razem nie stworzyły one zagrożenia. Zszedł po godzinie gry.
Roberto Firmino 7,5 - Inteligentny piłkarz. Wykreował kilka okazji, zaliczając też asystę. Milner powinien wykończyć jego popisową akcję, kiedy najpierw założył siatkę obrońcy a później świetnie podał w pole karne. Przy trafieniu Ibe'a sprytnie wyciągnął za sobą jednego defensora, zostawiając młodemu Anglikowi więcej miejsca w ataku. Ciągle szukał kombinacyjnej gry i nie panikował. Nie wychodziły mu strzały, prawdopodobnie potrzebuje pierwszego trafienia by nabrać przy tym więcej luzu. W drugiej połowie nieco przygasł, zszedł w 80. minucie. Widać było jego klasę w tym występie.
Jordon Ibe 9 – GRACZ MECZU - Wyróżniał się w tym meczu. Wygrywał wiele pojedynków. Jak rywale próbowali podwajać czy nawet potrajać jego krycie, potrafił wyjść podaniem z opresji. Zaliczył ładne trafienie, dające zwycięstwo i cały mecz atakował. Pewnie jego najlepszy mecz a już na pewno w tym sezonie. Nie nadużywał dryblingu tak często jak wcześniej i szukał też innych rozwiązań niż strzały z dystansu. Świetny występ.
Christian Benteke 6 - Niczym szczególnym nas nie uraczył w tym meczu Belg. Nie stanowił zagrożenia. Jego nieliczne strzały były niecelne. W powietrzu nie dominował a kilkukrotnie łamał przepisy nadmierną agresją. Mieszał dobre zagrania z chybionymi. Przy tak słabym rywalu powinien zagrać znacznie lepiej.
REZERWOWI
Adam Lallana 6 - Ocena wyjściowa. Niczym przez pół godziny nie zachwycił ani nie też niczego nie popsuł.
Lucas Leiva 6 - Ocena wyjściowa. Kilka razy podał piłkę i zdążył zaliczyć faul. Tyle.
Martin Skrtel brak oceny - Wszedł na ostatnie sekundy.
Autor: Hulus
Data publikacji: 06.11.2015 (zmod. 02.07.2020)