TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1747

14.02.2016 Aston Villa 0:6 Liverpool

Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl


Prezentujemy Państwu oceny redakcji LFC.pl za niedzielny mecz z Aston Villą. Drużyna Jurgena Kloppa zmasakrowałą gospodarzy wygrywając aż 0:6. Wynik spotkania otworzył powracający po kontuzji na boiska Premier League Daniel Sturridge, a na listę strzelców wpisali się także James Milner, Emre Can, Nathaniel Clyne, Kolo Toure i Divock Origi.

WYJŚCIOWA XI:

Simon Mignolet - 6,5 - Jego pierwsza interwencja w meczu była bardzo niepewna, na szczęście później nikt na poważnie nie testował jego umiejętności i mógł się cieszyć niemal całkowitym spokojem. Przez większość spotkania mógłby czytać gazetę, a i tak nie zauważyłby różnicy.

Alberto Moreno - 6,5 - Dobrze wymieniał piłkę z Coutinho i Firmino, wspomagając ofensywne akcje Liverpoolu, jednak ostatecznie nie popisał się niczym ciekawym, może prócz kąśliwego dośrodkowania w pole karne rywala, do którego i tak nikt nie doszedł. Nieodpowiedzialnie zszedł do środka przy ataku Villi odkrywając lewą flankę, co pomogło gospodarzom w stworzeniu groźnej sytuacji pod bramką Mignoleta.

Mamadou Sakho - 6.5 - Francuz rozegrał spokojne spotkanie w zasadzie nie mając okazji na popełnianie błędów. Jego ruch do piłki przy dośrodkowaniu Milnera zmylił bramkarza Aston Villi, który po chwili musiał wyjmować futbolówkę z siatki. Możemy do tego dodać, że nieźle wyprowadzał piłkę z obrony.

Kolo Toure - 7 - Pewnie interweniował w pierwszej połowie, potem nie miał wiele pracy w defensywie. Udało mu się wpisać na listę strzelców w 72 minucie z wielką łatwością pokonując bramkarza rywali razem uderzeniem głową. Pierwszy gol Iworyjczyka w barwach Liverpoolu doczekał się żywiołowej celebracji, miejmy nadzieję, że Kolo będzie dane jeszcze to powtórzyć.

Nathaniel Clyne - 7,5 - Anglik zagrał nieźle w ofensywie, być może był mniej widoczny od Moreno, ale przyniósł zespołowi o wiele więcej korzyści od Hiszpana. Na początku drugiej połowy popisał się niezłą wymianą piłek z Firmino w polu karnym rywala, niestety nie umiał przekuć tego w konkretne zagrożenie dla bramki Aston Villi. Kwadrans później wykonał świetny ruch do bramki, który natychmiast zauważył Firmino, Brazylijczyk posłał mu celne podanie, a po chwili zamieszania Anglik wepchnął futbolówkę do siatki. W ostatnich minutach meczu zagrał świetną piłkę w pole karne, jednak nikt z niej nie skorzystał.

Na minus musimy mu zapisać nieodpowiedzialnie zachowanie pod koniec meczu, gdy z niepotrzebną agresją sfaulował rywala tuż przy linii bocznej.

James Milner - 7,5 - Jak zwykle nie pozwolił kibicom zapomnieć o swojej pracowitości w środku pola. Bardzo ciągnęło go do gry w ofensywie - były zawodnik Aston Villi brał udział w większości ofensywnych akcji The Reds. Z wydatną pomocą bramkarza rywali i postury Mamadou Sakho udało mu się strzelić drugą bramkę dla Liverpoolu po prostu dośrodkowując.

Emre Can- 7 - Popisał się świetnym strzałem z dystansu po piłce wystawionej przez Firmino, który zapewnił The Reds prowadzenie trzybramkową przewagę. Bardzo dobrze rozgrywał piłkę osiągając przy tym imponującą 87% celność, a do tego zapewnił Liverpoolowi ogromną energię w środku pola.

Jordan Henderson - 7 - Zanotował pracowity występ, ale w nieco innym sensie niż Can i Milner. Często pozostawał z tyłu i asekurował kolegów, przez co może się wydawać, że zaliczył ciche spotkanie. W rzeczywistości dobrze spełnił swoją rolę. Udało mu się zanotować asystę przy bramce Kolo Toure, niestety zabrakło mu opanowania pod bramką rywala -inaczej mógłby zakończyć koronkową akcję z Firmino i Coutinho pięknym golem.

Philippe Coutinho - GRACZ MECZU - 8,5 - Koncertowy mecz Brazylijczyka. Zaliczył asystę przy bramce Sturridgea' - po wymianie piłki z Alberto Moreno zagrał idealne dośrodkowanie w pole karne, które Anglik zamienił na piękną bramkę. Popisał się niesamowitym przeglądem pola dostrzegając Divocka Origiego, któremu posłał długie podanie na dobieg, umożliwiając mu bramkarza Villi w sytuacji sam na sam. Znakomicie rozumiał się ze Sturridgem. Warto zauważyć, że mniej uderzał z dystansu i grał bardziej zespołowo niż zazwyczaj.

Roberto Firmino - 8 - Znakomicie współpracował z Coutinho i Sturridgem, znakomicie konstruując ofensywne akcje Liverpoolu. Świetnie odnalazł się pod bramką rywala, gdy wystawił piłkę Canowi, a ten zdobył gola na 0:3. Pod koniec meczu niesamolubnie zauważył zbiegającego do środka pola Clyne'a, a ten chwilę później wbił piłkę do bramki Aston Villi. W 74. minucie zastąpił go Christian Benteke

Daniel Sturridge - 8 - Wspaniale było oglądać jego powrót do Premier League. Wręcz bił od niego głód piłki. Jego ruchliwość połączona z inteligentnymi podaniami i skutecznością pod bramką rywala robiła ogromną różnicę w porównaniu z meczami, gdy na szpicy Liverpoolu biegał osamotniony Christian Benteke. Znakomicie wykończył głową perfekcyjną wrzutkę Coutinho, czym wyprowadził The Reds na prowadzenie. Wiele razy stwarzał zagrożenie, nie tylko przez dobre odgrywanie partnerom, ale nawet poprzez samo ustawianie się we właściwym miejscu, czy wybieganie na pozycję. W 62. minucie zastąpił go Divock Origi.

REZERWOWI:

Divock Origi - 6,5 - Belg bezbłędnie wykończył sytuację sam na sam chwilę po tym, jak wszedł na murawę za Daniela Sturridge'a. Wygrał kilka pojedynków z rywalami i pokazywał się do gry, dając dobrą zmianę.

Kevin Stewart - 5,5 - W 65 minucie zastąpił Philippe Coutinho. Niezbyt pewnie zaprezentował się przy akcji Villi w końcówce meczu, gdy bez problemu dał się obrócić pomocnikowi gospodarzy, a chwilę potem strzał Sinclaira obił spojenie bramki Mignoleta. Nieodpowiedzialne wejście w końcówce kosztowało go żółtą kartkę.

Christian Benteke - 5 - W 74. minucie wszedł za Roberto Firmino. Grał kilkanaście minut, a i tak zdążył zaprezentować się ze złej strony fatalnie się ustawiając i nie nadążając za akcjami.



Autor: PiotrekB
Data publikacji: 15.02.2016 (zmod. 02.07.2020)