18.02.2016 Augsburg 0:0 Liverpool
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Na boisku wiało nudą, a bezbramkowy remis w Augsburgu raczej nie urządza Liverpoolu, który rewanż z Niemcami rozegra za tydzień, zaledwie trzy dni przed finałem Capital One Cup. Poniżej oceny za pierwsze spotkanie The Reds w 1/16 finału Ligi Europy.
Simon Mignolet - 6,5 - Pod koniec pierwszej połowy popisał się dobrą interwencją przy strzale Essweina z kilku metrów. Całkiem nieźle wprowadzał piłkę do gry. Mógł się trochę wynudzić w bramce, podobnie jak my, oglądający transmisję z tego meczu.
Alberto Moreno - 7 - Dobrze radził sobie w tym meczu, miał udane powroty do defensywy. W drugiej połowie popisał się bardzo dobrym strzałem z dystansu, który sprawił sporo kłopotów Hitzowi.
Mamadou Sakho - 7 - Dobrze się ustawiał, dzięki czemu kilka razy zażegnywał niebezpieczeństwo pod bramką Mignoleta, wygrał aż pięć pojedynków główkowych.
Kolo Toure – 6,5 - Niezły mecz, choć czasami były widoczne jego braki szybkościowe, jak np. w ostatniej fazie kontrataku gospodarzy pod koniec pierwszej połowy, gdzie właściwie Kolo mógł zachować się lepiej, cofając się i próbując spowolnić akcję.
Nathaniel Clyne - 6 - Nie radził sobie z bronieniem dośrodkowań z lewej strony, co było widoczne zwłaszcza dwukrotnie w drugiej połowie, w sytuacji, gdy przegrał pojedynek główkowy z Caiubym, który zgrał piłkę do Ji, a ten trafił w słupek. Grał wysoko, ale z jego obecności na połowie rywala niewiele wynikało.
James Milner – 5,5 - Kolejny przeciętny występ, choć należy mu oddać to, że stworzył w tym meczu najlepszą okazję dla Liverpoolu i to po jego podaniu Sturridge powinien strzelić bramkę. Ponadto miał jeszcze kilka dobrych dośrodkowań.
Emre Can- 6 - Kilka rzeczy mu w tym meczu wyszło, kilka nie. To jego pressing zmusił do błędu Feulnera, po którego błędzie piłkę odzyskał Firmino i oddał pierwszy celny strzał na bramkę Hitza. Na minus strata piłki na trzydziestym metrze, po której gospodarze oddali strzał z dystansu. Dobry w powietrzu.
Jordan Henderson – 5,5 - Miał kilka okazji do strzałów z dystansu, ale po żadnym nie było nawet groźnie. Bardzo mało niecelnych podań, ale większość z nich to było proste granie. Zebrał trochę piłek w środku pola, ale to nie jest jeszcze ta wersja Hendersona, którą chcemy oglądać.
Philippe Coutinho - GRACZ MECZU - 7 - To był dobry mecz Brazylijczyka, choć bez takich fajerwerków jak w Birmingham. Dobrze utrzymywał zespół przy piłce, szukał krótkiej gry z kolegami, podejmował dobre decyzje.
Roberto Firmino - 7 - Mógł na początku spotkania strzelić bramkę po odbiorze na połowie Augsburga, ale po odzyskaniu piłki poślizgnął się, przez co wytracił impet i trudniej było o przeprowadzeniu ataku zakończonego golem. Zagrał kilka bardzo dobrych piłek w okolicach pola karnego Niemców.
Daniel Sturridge - 5 - Zmarnował najlepszą szansę w meczu. W kilku sytuacjach wyglądało to tak, jakby odpuszczał starcia w obawie o swojego zdrowie. Niepotrzebnie też decydował się na strzał z dystansu, gdy Liverpool wyprowadzał kontrę i po swoich obu stronach miał kolegów do zagrania.
REZERWOWI:
Divock Origi – 5,5 - Miał niewielki wkład w mecz po wejściu na boisko, zaliczając zaledwie sześć kontaktów z piłką.
Jordon Ibe - 5,5 - Wszedł w 80. minucie za Milnera. Skorzystałby na przedłużeniu boiska z obu stron o jakieś dziesięć metrów.
Autor: Licznerek
Data publikacji: 19.02.2016 (zmod. 02.07.2020)