27.02.2019 Liverpool 5:0 Watford
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Płynne zmiany formacji, uniemożliwianie podania obrońcom rywala, kluczowe przejęcia w środku pola i pełne wykorzystanie flanek – a w szczególności prawej strony – na taki Liverpool czekaliśmy. Wreszcie w ocenach zapanuje taki optymizm, że nie wiem czy po napisaniu ocen nie pójdę potańczyć na klatce.
Alisson Becker 8
Pokazał klasę w najważniejszych momentach, szczególnie przy strzale Graya. Więcej nie mógł zrobić, żeby przyczynić się czystego konta i gonić rekord Reiny.
Trent Alexander-Arnold 10 GRACZ MECZU
Najlepszy mecz Anglika w dotychczasowej karierze. Nie tylko zaliczył niesamowite trzy asysty, właściwie cały czas jego dośrodkowania stwarzały ogromne zagrożenie. Opta wyceniła aż pięć jego podań, jako dających bardzo dużą szansę na bramkę. W obronie – poza jednym złamaniem linii spalonego –też był świetny. Razem z Milnerem i Salahem zmonopolizował prawą stronę boiska. Fajnie było zobaczyć tak grającego nominalnego prawego obrońcę po kolejnych wymuszonych eksperymentach.
Joël Matip 8
Znowu wraca do najwyższej dyspozycji. Oprócz niezłych podań i mądrego ustawiania się, zaliczył kilka kluczowych interwencji (w tym jeden naprawdę istotny blok). Do tego dołożył dwa odbiory i dwa przechwyty.
Virgil van Dijk 10
Dwa gole i niemal tak wybitny występ, jak Trenta. Bardzo chciałbym też mu dodać tytuł MOTM, ale myślę, że dycha na zachętę wystarczy.
Andrew Robertson 8
Grał bliżej bramki od Alexandra-Arnolda, ale trzeba uczciwie przyznać, że tego dnia większość ataków szła prawą stroną. Tym samym, razem z Origim, więcej uwagi poświęcał odcinaniu lewej flanki Szerszeni. Nie przeszkodziło mu to jednak zaliczyć jedną asystę i jedno kluczowe podanie.
Fabinho 9
Brazylijczyk kolejny raz potwierdził, że jest absolutnie kluczową postacią w środku pola. To w jaki sposób nie dopuszczał kolejnymi odbiorami do zawiązania jakiejkolwiek akcji w środku pola, można by było oglądać w nieskończoność. Nikt już też nie pamięta, jak miał problemy z połączeniem gry w destrukcji z płynnymi przejściami do ofensywy. Niesamowity występ, który w normalnych okolicznościach powinien się skończyć przyznaniem tytułu „Gracza meczu”.
Gini Wijnaldum 8
Odnalazł swój własny styl gry w środku pola w tym sezonie i konsekwentnie nie schodzi poniżej pewnego pułapu. To jest typ zawodnika, który musi menedżerowi podobać się najbardziej – przy jego technice i świadomości taktycznej, można być spokojnym o utrzymanie piłki w posiadaniu.
James Milner 8
Która to już młodość Anglika? Grał najwyżej ustawiony z trójki pomocników i widać było gołym okiem, że wykorzystuje nieco doświadczenie z ostatnich meczy, przeplatanych grą na prawej flance. Dzięki temu świetnie uzupełniał się z Salahem i Trentem.
Mohamed Salah 7,5
Teoretycznie powinien dostać również ósemkę za występ. W końcu widać było, że realnie przyczynia się do rozciągania obrony rywala. Czasami naprawdę niewiele brakowało, żeby przebił się przez kilku przeciwników i zdobył gola. Obniżyłem mu ocenę nie za dryblingi w niemal beznadziejnych sytuacjach, próby kolejnych strzałów itd., a w zasadzie za jedną rzecz. Otóż przeplatał Salaha ze znakomitej części poprzedniego sezonu, z Salahem z jego końcówki, gdzie walcząc o króla strzelców zatracał poczucie obecności kolegów na boisku. Widać było w niektórych momentach, że gracze nie próbowali go obiec, zmienić pozycję, wyjść do podania, tylko bardziej czekali, żeby dać się mu wyszumieć w polu karnym. Gdyby grał na tym poziomie, co w pierwszej połowie przez cały mecz, jestem pewien, że dopisałby do swojego konta kolejne bramki.
Sadio Mané 8,5
Świetnie wypadł na szpicy. Uwolniony od obowiązków defensywnych, w połączeniu z jego szybkością i niezłą formą, pokazał, że potrafi odgrywać rolę centralnej postaci ofensywy.
Divock Origi 7,5
W pierwszej połowie nie za bardzo potrafił się odnaleźć na boisku. Stąd skupiał się głównie na prostych zagraniach i pomocy Robertsonowi. Po golu, którego stzrelił w swoim starym, dobrym stylu, zyskał pewność siebie i zaczął grać na takim poziomie, że na ten moment trudno sobie wyobrazić w jego miejscu Daniela Sturridge’a.
ŁAWKA REZERWOWYCH:
Jordan Henderson 6,5
Robił wszystko to, co do niego należało. Także mały plusik.
Adam Lallana 6,5
Wywalczył rzut wolny, po którym padła bramka. Poza tym dosyć przyzwoicie wykorzystał dany mu czas gry.
Naby Keïta Bez oceny
Raczej bez szans na jakąś konkretną, wyróżniającą go akcję w meczu.
Autor: Raf
Data publikacji: 01.03.2019 (zmod. 02.07.2020)