SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1406

09.04.2019 Liverpool 2:0 Porto

Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl


Solidna zaliczka przed rewanżem daje nadzieję, że chłopaki Kloppa kolejny raz pokażą gdzie jest ich miejsce w Lidze Mistrzów. Mogło być jeszcze lepiej, ale kim jestem, żeby oczekiwać kolejnego pogromu Portugalczyków. Poniżej przyzwoite oceny za przyzwoite spotkanie.

Alisson Becker 7

Świetnie wybronił strzał Maregi. W rozegraniu wybierał zazwyczaj proste rozwiązania, dzięki czemu może pochwalić się ponad 95% celnością podań. Jedyne do czego można by było się przyczepić to nerwowe wyjście, po którym Van Dijk musiał wybijać piłkę. To nie jest poziom Brazylijczyka z początku sezonu, ale w kluczowych momentach robi co do niego należy.

Trent Alexander-Arnold 6,5

Grał wyżej od Milnera, dzięki czemu nieźle wyglądał w ofensywie, ale jednocześnie najgroźniejsze akcje piłkarzy Porto przechodziły jego stroną. Zaliczył kolejną asystę po kluczowym podaniu Hendersona. Nabitej ręki nie liczę, gdyż wypowiadający się zewsząd sędziowie zgodnie przyznają, że nie mogło być mowy o podyktowaniu jedenastki.

Dejan Lovren 5

Rozumiem, że miał długą przerwę, ale wraz z jego powrotem, wróciły też demony z przeszłości. Nieszczęśliwa interwencja, po której mógł być podyktowany rzut karny, kilkukrotne gubienie rywala czy złamanie linii spalonego w jednej sytuacji pokazują, że na dłuższą metę, Chorwat nie zdaje egzaminu. Usprawiedliwia go jedynie to, że często był zmuszony do schodzenia do prawej strony, przez co trudniej mu było utrzymać dyscyplinę taktyczną. Jakby to powiedział polski komentator sportowy, był w tym meczu pod formą, cokolwiek to znaczy.

Virgil van Dijk 8

Bardzo pewny występ, był zawsze tam gdzie być powinien, chociaż trzeba przyznać, że ułatwiało mu to nieco czujniejsze ustawianie się w defensywie Milnera. Zaliczył trzy ważne odbiory i jak zwykle pokazał, że jest równie surowy dla rywala, co dla kolegów z zespołu, gdy nieźle krzyknął na Lovrena za złamanie linii.

James Milner 7,5

Popisał się bardzo dobrym wybiciem w stronę Mane, dzięki czemu Senegalczyk mógł bez problemu wykorzystać zamieszanie w obronie rywala i rozprowadzić dalej akcję bramkową. Potrafił wyważyć grę w obronie z podaniami łamiącymi formację rywala.

Fabinho 7

Z uwagi na aktywność Keity i Hendersona ograniczył się do destrukcji, co zaczęło mu z biegiem czasu wychodzić coraz lepiej.

Jordan Henderson 8 GRACZ MECZU

Wyróżnienie dostaje nie za trzy kluczowe podania, w tym jedno, po którym padła bramka, czy to, po którym gola nie uznano, również nie za wybiegane kilometry, czy grę w defensywie. Przede wszystkim był to wspaniały pokaz, jak powinien grać współczesny box to box. Często biegł za akcją i przy tym nawet przez chwilę nie tracił kontroli nad drugą linią. Ciągle szukał jakiś rozwiązań na przyspieszenie gry. Gdyby zdobył bramkę byłby to występ niemal wybitny.

Naby Keïta 8

Początek drugiej połowy należał wyłącznie do niego i Salaha. Po zdobytym golu, mógł za chwilę zdobyć asystę. Podobnie jak Hendo, co jakiś czas próbował zagrywać ciekawe piłki do przodu. W dodatku grał dokładnie w stylu, którym opisywali go wszyscy tuż przed sprowadzeniem go na Anfield. Mieszał dynamikę w ofensywie z agresją w destrukcji, dzięki czemu zanotował aż sześć skutecznych odbiorów. Statystycznie to do niego powinien wylądować tytuł „Gracza meczu”, jednak w moim odczuciu wpływ naszego kapitana na dominację Porto był odrobinę większy.

Mohamed Salah 6,5

W pierwszej połowie wydawał się pracować na miano najlepszego na boisku. Co chwile niepokoił obrońców Porto, wbiegając w pole karne. Raz przejmując piłkę, niemal trafił do siatki. Fajnie było też zobaczyć go odbierającego piłkę przy własnym polu karnym. Jednak później przestawił się na zdobycie bramki za wszelką cenę, co zwyczajnie odbierało całej drużynie możliwość dobicia rywala. Gdyby grał nieco bardziej naturalnie, bez forsowania się za każdym razem do zdobycia gola, mógłby spokojnie skończyć z bramką na koncie.

Sadio Mané 7

Oprócz udziału przy pierwszym golu, starał się pomagać kolegom w grze defensywnej. Szkoda, że nie uznano jego bramki, nie tylko dlatego, że ten spalony był z pokazanych powtórek mocno dyskusyjny, ale i dlatego, że Hendo zaliczyłby genialną asystę.

Roberto Firmino 8

Gol i asysta to nie jedyne, co można dobrego napisać o Brazylijczyku. To był także świetny pokaz jego techniki i zaangażowania bliżej pola karnego rywala. Czasami piłkarze Porto wręcz nie za bardzo mieli pomysł jak interweniować przy jego wejściach. Jeden z głównych architektów okresów dominacji the Reds na boisku.

ŁAWKA REZERWOWYCH:

Divock Origi 6

Wszedł i zrobił swoje. Bez fajerwerków, ale udowodnił, że daje alternatywę w postaci bardziej fizycznej gry w taktyce Kloppa.

Daniel Sturridge BEZ OCENY

Kilka kontaktów z piłką nie pozwala na specjalne rozwinięcie się na jego temat.



Autor: Raf
Data publikacji: 11.04.2019 (zmod. 02.07.2020)