Sukcesy, wypowiedzi i inne
Artykuł z cyklu Bob Paisley
Życie w pigułce
- Styczeń 1919 - urodzony w Hetton-le-Hole, Hrabstwo Durham.
- Sierpień 1937 - dołączył do najlepszej amatorskiej drużyny - Bishop Auckland.
- Maj 1939 - pomógł Auckland zdobyć potrójną koronę - Mistrzostwo Północnej Ligi, Puchar Amateur i Puchar Durham dla Liverpoolu.
- Październik 1939 - otrzymał powołanie i dołączył do oddziału wojskowego Montogomery'ego - 'Pustynne Szczury' w Egipicie.
- Marzec 1940 - w Liverpoolu zadebiutował po raz pierwszy w okresie wojny, w wyjazdowym meczu z Manchesterem United.
- Październik 1940 - strzelił pierwszego gola dla Liverpoolu w wygranym meczu 9-1 z Chester City na Anfield.
- Wrzesień 1946 - zadebiutował w lidze dla Liverpoolu w znaczącym zwycięstwie 7-4 z Chelsea na Anfield.
- Czerwiec 1946 - wygrał pierwszy ważniejszy tytuł w rozgrywkach, kiedy George Kay zlekceważył szansę, na zdobycie inauguracyjnego powojennego mistrzostwo.
- Kwiecień 1950 - doświadczył bólu kiedy został pominięty w finałowej drużynie FA Cup, mimo że zaliczył trafienie w półfinale.
- Marzec 1954 - zagrał ostatni mecz dla Liverpool w przegranym spotkaniu 1-0 z Sheffield United.
- Kwiecień 1954 - Liverpool został zdegradowany i po wycofaniu się z grania w piłkę wyglądało, że zmierza do opuszczenia Anfield, aż do momentu kiedy zarząd zaoferował mu pracę jako trener zespołu rezerw.
- Kwiecień 1956 - poprowadził zespół rezerw do pierwszego tytułu Central League.
- Grudzień 1959 - awansował na posadę trenera pierwszego zespołu Billa Shankly'ego, który był wówczas managerem.
- Lipiec 1974 - objął urząd managera Liverpoolu po Billu Shanklym.
- Grudzień 1975 - odebrał nagrodę managera miesiąca.
- Kwiecień 1976 - wygrał swoją drugą nagrodę managera miesiąca i po raz pierwszy został odznaczony tytułem managera roku.
- Maj 1976 - poprowadził Liverpoolu do wspaniałej podwójnej korony, wygrywając Mistrzostwo Ligi i Puchar UEFA. Tytuł został uwieńczony pamiętnym meczem z Wolves na Molineux, który Liverpool wygrał 3-1. W finale Pucharu UEFA, the Reds pokonali FC Bruges w obu spotkaniach, w ten sposób nadchodziła europejska sława.
- Sierpień 1976 - wywalczył pierwszą Tarczę Dobroczynności pokonując Southampton 1-0 na Wembley.
- Marzec 1977 - wygrał trzecią nagrodę managera miesiąca.
- Kwiecień 1977 - wygrał czwartą nagrodę managera miesiąca i został uznany po raz drugi managerem roku.
- Maj 1977 - najważniejszy miesiąc jego kariery uwieńczył zwycięstwem, kiedy Liverpool pokonał AS Romę w Pucharze Europy i wygrał to trofeum po raz pierwszy. Obronił także Mistrzostwo Ligi, ale przegrana w finale Pucharu Anglii przekreśliła sny o bezprecedensowym sopranie.
- Sierpień 1977 - ustanowił rekord transferu w Wielkie Brytanii, pozyskując Kenny'ego Dalglisha z Celticu za 440,000 funtów.
- Listopad 1977 - otrzymał OBE od Królowej w pałacu Buckingham. (Order Królestwa Brytyjskiego)
- Grudzień 1977 - szczycił się sławą w Europie, kiedy Liverpool przeszedł zwycięsko przez dwu-mecz z Hamburg SV wygrywając Super Puchar.
- Luty 1987 - wygrał piątą nagrodę managera miesiąca.
- Marzec 1978 - pokierował Liverpool do pierwszego finału Pucharu Ligi, ale bezbramkowy remis z Nottingham Forest na Wembley doprowadził do powtórki na Old Trafford, gdzie Liverpool przegrał 1-0.
- Maj 1978 – stał się pierwszym angielskim menadżerem, który wygrał Puchar Mistrzów z Liverpoolem po wygranej 1:0 nad FC Bruges na Wembley.
- Maj 1979 - świętował swoje trzecie mistrzostwo Anglii jako szef the Reds, został również wybrany po raz trzeci Menadżerem Roku.
- Sierpień 1979 – wspaniała postawa w meczu z Arsenalem daje Liverpoolowi kolejną Tarczę Dobroczynności.
- Grudzień 1979 – wygrał po raz szósty tytuł Menadżera Miesiąca.
- Maj 1980 – zwycięstwo 4:1 z Aston Villą pieczętuje kolejny tytuł mistrzowski i zdobycie po raz czwarty tytułu Menadżera Roku.
- Sierpień 1980 – wygrana 1:0 z West Hamem daje kolejną Tarczę Dobroczynności.
- Kwiecień 1981 – w końcu na listę trofeów zapisał Puchar Ligi, odnosząc zwycięstwo 2:1 z West Hamem na Villa Park. Został również siódmy raz nazwany Menadżerem Miesiąca.
- Maj 1981 – poprowadził Liverpool do trzeciego Pucharu Mistrzów pokonując w Paryżu Real Madryt 1:0.
- Styczeń 1982 – po raz ósmy obwołany Menadżerem Miesiąca.
- Marzec 1982 – wygrywa w finale Pucharu Ligi na Wembley 3:1 z Tottenhamem w meczu zakończonym dogrywką i dostaje po raz dziewiąty Menadżerem Miesiąca.
- Maj 1982 – wygrana w ostatniej kolejce z Tottenhamem na Anfield pieczętuje piąty tytuł Mistrza Anglii i piąty tytuł Menadżera Roku.
- Sierpień 1982 – ogłosił kolejny sezon jego ostatnim w roli menadżera Liverpoolu i po wygraniu na Wembley z Tottenhamem zdobył Tarczę Dobroczynności.
- Listopad 1982 – dziesiąty raz został wybrany Menadżerem Miesiąca.
- Styczeń 1983 – Menadżer Miesiąca po raz jedenasty.
- Marzec 1983 – poprowadził swój zespół do wygrania Milk Cup, ogrywając Manchester United 2:1.
- Maj 1983 – zanim ostatecznie pożegnał się z funkcją menadżera, zdobył kolejny tytuł mistrzowski i szósty tytuł Menadżera Roku.
- Sierpień 1983 – objął posadę w zarządzie klubu jako dyrektor.
- Lipiec 1985 - zaczął pełnić nową rolę w klubie, został asystentem nowego menadżera Kenny'ego Dalglisha.
- Maj 1986 – świętował podwójny triumf w lidze oraz Pucharze Anglii.
- Luty 1992 - zrezygnował z funkcji pełnionej w Liverpoolu z powodu choroby serca.
- Luty 1996 - umarł...
- Kwiecień 1999 – 'the Paisley Gateway' została oficjalnie otwarta w hołdzie.
Bob o ludziach w Liverpoolu
Kocham miasto i ludzi tutaj. Byłem z nimi przez wiele lat i walczyłem obok nich. 90 procent mojego zespołu było z obszarów Merseyside, więc miałem okazję poznać charakter Liverpoolu. Z psychologicznego punkt widzenia, to był duży atut. Spędziłem piękny czas - więc mówiąc o ludziach w Liverpoolu myślę, że są wspaniali.
Inni o Bobie
"Byłem pierwszym jego transferem. Odmienił moje życie, podobnie jak zrobił to względem innych. Dał nam wielkie wspomnienia i nie można wyrazić tego w cenie. Zrobił ze mnie adoptowanego scousera." Phil Neal
"Był tylko jeden Bob Paisley, który był największy ze wszystkich. Zapisał kartę futbolu. Grał dla Liverpoolu, traktował graczy z szacunkiem, trenował ich i prowadził, stał się także dyrektorem. Mógłby powiedzieć komuś że jest kontuzjowany i co mu dolega po kilku krokach, kiedy oglądał go na treningu. Nigdy nie był samochwalczy, ale miał wielką wiedzę na temat futbolu. Jestem winien mu więcej, niż komukolwiek. Nigdy nie będzie kolejnego człowieka, jak on." Kenny Dalglish
"Liverpool nie byłby klubem takim jak dzisiaj, bez Billa Shankly'ego, Boba Paisley'a oraz tych, którzy tam grali. Kiedy przyszedłem tutaj to była typowy klub Second Division, a spójrzcie teraz." Ian Callaghan
"Jeśli Shankly był pierwszym kierownikiem na Anfield, Paisley był murarzem, gotowym zbudować imperium własnymi rękami." Tommy Smith
"Wiedza o zawodnikach i grze była nieprześcigniona. Nikt mu nie dorówna w prowadzeniu drużyny i zdobytym tytułom, ale jego skromność i godność były przytłaczające, jako że prowadził klub od jednego triumfu do drugiego. Jego imię będzie zawsze równoznaczne z Liverpoolem." David Moores, Prezes Liverpoolu
"Był człowiekiem, którego można naśladować i szanować. Grał uczciwie i ludzie tacy jak on nie byli jedynie ograniczeni do taktyki, która była dla mnie cenną lekcją." Sir Matt Busby
"Shankly zapalił ogień, a Paisley go podsycił" John Keith, Autor Biografii Paisley'a
"Myślę, że kiedy objął urząd po Shanklym, był trochę onieśmielony. Nigdy nie zapomnę go stojącego w szatni w lecie 1974, w momencie kiedy zaczynaliśmy treningi przed sezonem i mówiącego do nas: 'Shanks odszedł i wręczono mi ten urząd, chociaż naprawdę nie chciałem tego. Jednak musimy spróbować kontynuować to co on zaczął'. Postrzegał to jako swój obowiązek, by objąć tą pracę. Osiągnięcia, jakie zanotował są nieprawdopodobne i nigdy nie zostaną pokonane. Po pierwszym sezonie wszystko zaczęło momentalnie rosnąć. Dla mnie, był z niego lepszy trener niż motywator, ale był także przebiegłym ekspertem z dużą wiedzą taktyczną." Ray Clemence
"Jako dyrektor szkółki, myślę że byłem dość porywczy w ocenie ludzi i sytuacji. Jednak trzeba być szybkim i czujnym, by nadążyć za tym facetem! Widziałem wiele spotkań Liverpoolu w jego obecności i bardzo mało umykało jego pamięci. Kiedy strzelisz bramkę, on migiem będzie miał pełną analizę. Często kładzie nacisk na wkład gracz którzy bezpośrednio nie uczestniczą w akcji z piłką. Nie mógłbyś nawet być w pełni o nich poinformowany. Każdy kawałek informacji był gromadzony w jego pamięci. Szokował mnie, kiedy przypominał sobie szczegółowe wydarzenia meczu, który widzieliśmy długi czas temu. Nie rozmawiał zbyt wiele podróżując do domu. Może wtedy koncentrował się i zastanawiał się nad tym co widział w meczu, żeby móc potem natychmiast sobie wszystko przypomnieć." Tom Saunders, były Szef Rozwoju Młodzieży w Liverpoolu
"Kupował graczy i kształtował ich, tworząc wielki zespół. Ludzie mówili o nim jako 'Wujek Bob', ale on był bezwzględny, kiedy przychodzili do niego. Ktoś, kto pracował z nim - podobnie jak ja, wie to. Mógł być twardy, ale zabierał się za to we właściwy sposób i był całkiem dżentelmeński względem innych. Był człowiekiem genialnym, który stworzył drużynę." Phil Thompson
"Chociaż Bob Paisley zawsze wydawał się spokojny, w głębi serca nie zawsze tak było. Był człowiekiem, który chował emocje do rękawa. Najlepiej widać to było w szatni, przed rozpoczęciem meczu. Do 2.45 widać było przez co przechodził patrząc jedynie na jego twarz. Chodził w szatni z jednego końca do drugiego, popijając wodą. Wyglądał na bardziej zdenerwowanego niż gracze, chociaż próbował robić wszystko co mógł, by tego nie było widać. Myślę, że nie wszyscy to zauważyli, ale ja o tym wiedziałem." Ian Callaghan
"Filozofia Boba Paisley'a była prosta: mocne i słabe strony. Używaliśmy naszej siły, wykorzystując słabość przeciwnika." Alan Hansen
"Gdzie był wówczas rozgłos, kiedy Bob odnosił sukcesy? Paisley był nie tylko najbardziej utytułowanym managerem wszech czasów, ale także najskromniejszym. Czemu nie miałby dostać tytułu szlacheckiego, opierając się na jego nadzwyczajnych osiągnięciach? Taki honor dla Boba i jego rodziny, byłby zasłużony." Wydawca Liverpool Echo
"Zdecydowanie zasłużył na tytuł szlachecki, ponieważ to co zrobił było nieprawdopodobne. Jeśli ktokolwiek sobie na to zasłużył, to właśnie jest to Bob." Hughie Paisley, brat Boba
"Bob mocno stąpał po ziemi. Powszechnym jego zwrotem było: 'Jeśli podłoga musi być zamieciona, wezmę szczotkę i to zrobię'." Kevin Keegen
"Fani postrzegali go jako wizerunek ojca, ale pozwól, że dodam - rządził na Anfield żelazną ręką. Atmosfera w szatni i podczas treningów była różna. Mało było takich, którzy ośmielali się z nim zadrzeć. Kiedy graliśmy słabo, Bob mówił: Jeśli macie wystarczająco zwycięstw, przyjdźcie i spójrzcie na mnie, a wtedy was sprzedam." Graeme Souness
"Realizm był w nim wrodzony, jak litery wyryte na skale." John Keith
"Mój pierwszy mecz grałem przeciwko Queens Park Rangers na Anfield. Zaraz na początku spotkania prawą nogą chybiłem w piłkę, a ta strąciła hełm policjanta. Przegrałem kilka pojedynków i popełniłem błędy. Wyczekiwałem przerwy, gdzie mógłbym dostać trochę wsparcia od managera, ale kiedy wróciłem do szatni, Bob powiedział mi: 'Myślę, że zastrzelili niewłaściwego Kennedy'ego'." Alan Kennedy
"Patrzę na osiągnięcia i Bob Paisley jest numerem jeden wśród wszystkich." Alan Hansen
"Uważam, że skromność Paisley'a była najbardziej popularną rzeczą za jego czasów. Był zwykłym człowiekiem, który zupełnie nie pasował do sławnych sukcesów. Kochał swoje kapcie i fajkę, a także kufel piwa i nie martwił się razem z zarządem jaką ofertę Liverpool FC może zaoferować, ponieważ klub odnosił wielkie zwycięstwa pod jego rządami." Sir Alex Ferguson
Bob o sobie
Nie chciałem jego (Billa Shankly'ego) posady. Próbowałem go nawet namówić, by został. Zasugerowałem, że gdyby poszedł w świat by naładować swoje baterie, moglibyśmy się przekonać, czy dalibyśmy sobie radę, zanim by wrócił. Bill zwyczajnie stwierdził, że ma dość. To było tyle.
Powiedziałem to, kiedy przejmowałem stery, że zgodziłbym się na odrobinkę Bellsa co miesiąc, wielką butlę na koniec sezonu, przejażdżkę autobusem z otwartym dachem po całym mieście.
Kocham to miasto i tutejszych ludzi. Byłem z nimi przez wiele lat, walczyłem obok ich. 90% z nich było z Merseyside. Tak więc poznałem charakter Liverpoolu. Z psychologicznego punktu widzenia był to cenny kapitał. Miałem sporo czasu, by ocenić mieszkańców Liverpoolu i sądzę, że są oni niebywali.
W szafce, w moim biurze na Anfield, stworzyłem kolekcję biurowych dzienników, opisując w nich wielorakie detale dotyczące każdego sezonu, notując od warunków pogodowych wrześniowego meczu do faktu, że jeden z piłkarzy spóźnił się na jeden z marcowych treningów. Nic nie może być zaliczone jako nieistotne.
Bardzo wielu ludzi zwykło pytać, jaki był sekret bezprecedensowych sukcesów Liverpoolu. Nie ma żadnego poza tym, że potwierdzamy, że nigdy nie przestajesz uczyć się i wykorzystywać tej wiedzy w dobrym użytku.
Jeśli jesteś w polu karnym i nie wiesz, co zrobić z piłką, umieść ją w siatce, a resztę opcji omówimy później.
Zauważcie, że nadchodziły tutaj także gorsze momenty - jednego sezonu byliśmy drudzy.
Pozwalam drużynie przemawiać za siebie.
Jeśli byłbym zmuszony, rzekłbym, że to mój największy kapitał. Mogłem mówić do graczy i dawać im przykłady kontuzji i jak się leczą. Takie odruchy zostały mi pewnie ze zderzeń doświadczonych podczas grania w piłkę.
Po prostu miałem nadzieję, że po eksperymentach i licznych udrękach początkowych lat mojej kariery managerskiej ktoś uśmiechnie się do mnie z serca i pokieruje moją ręką. Zjawiła się osoba na moje wołanie - Kenny Dalglish. Co za gracz, co za wspaniały profesjonalista!
Mecz jest porozumieniem między graczami i managerami. Musisz zmierzać w tym samym kierunku, aby osiągnąć sukces i z pewnością by przezwyciężać problemy.
Inni ludzie zarobili na piłce więcej pieniędzy, ale nikt nie pasjonował się nią tak bardzo, jak ja.
Byłem pierwszym angielskim managerem, który wygrał Puchar Mistrzów i nie mógłbym wybrać lepszego miejsca i czasu, by to osiągnąć. Wszystko było idealne. W 1944 wjechałem do Rzymu siedząc na tyle czołgu. Byłem wtedy częścią innej podbijającej siły i powróciłem tam jako zdobywca, szczęśliwie dzięki piłce nożnej, nie wojnie.
Nie ma mowy, bym spoczął na laurach. Jestem zbyt świadom swych obowiązków względem kibiców, by to kiedykolwiek nastąpiło.
Jedyne rozgrywki, w jakich możemy sobie pofolgować to Liga Centralna, ponieważ nasze rezerwy już ją wygrały.
W tunelu, zanim wyszliśmy na boisko, wymieniłem uścisk dłoni z Tommym Dochertym i stwierdziłem, że oczekuję dobrego widowiska. Nie życzyłem mu powodzenia. Byłbym hipokrytą.
Ludzie siedzący na trybunach być może nie zdają sobie sprawy z dodatkowej presji wywartej przez emocjonalny aspekt meczu. Nie łatwo jest sobie z tym poradzić i jest całkiem możliwe upicie się czterema uncjami wina.
Sekretem jest, że nasza drużyna nigdy nie wie, kiedy skończyć biegać i pracować. Zawsze na Anfield wierzyliśmy w graczy wspierających się wzajemnie i nieoddających przeciwnikowi piłki. Nie można ciągle szarżować. Należy mieć cierpliwość i to jest to, co należy grać przeciwko klubom z kontynentu, na ich terenie.
Mogliście znaleźć mnie ubogiego i głodnego trofeów, jednak złą wiadomością jest, że człowiek, który zajmuje moje miejsce jest bardziej głodny ode mnie. Wymieniając nazwisko Fagan nie myślę, że on będzie potrzebował jakiejkolwiek pomocy od Artfula Dodgera!
Ten klub jest moim życiem. Poproszony mógłbym zamiatać ulice i być dumnym, że robię to dla Liverpoolu.
Sukcesy Boba w Liverpoolu
Jako piłkarz
- Mistrzostwo Anglii: 1 - 1946-47
- FA Cup: 0 | 1 raz w finale - 1949-50 (co prawda nie zagrał w finałowym meczu z Arsenalem, jednak w półfinale strzelił gola w wygranym 2-0 spotkaniu z Evertonem i działacze Liverpoolu poprosili FA o wybicie dodatkowego medalu dla niego)
- W sumie: 1 trofeum podczas 9 lat gry w Liverpool Football Club
Jako trener
- Mistrzostwo Anglii: 6 (67% możliwych do zdobycia) - sezony 1975-76, 1976-77, 1978-79, 1979-80, 1981-82, 1982-83 | 2 drugie miejsca - 1974-75, 1977-78
- FA Cup: 0 | 1 raz drugie miejsce - 1976-77
- Charity Shield: 5 (83%) - 1974, 1976, 1977 , 1980, 1982
- Puchar Ligi: 3 (33%) - 1980-81, 1981-82, 1982-83 | 1 drugie miejsce - 1977-78
- Puchar Europy: 3 (43%) - 1976-77, 1977-78, 1980-81
- Puchar UEFA: 1 (100%) - 1975-76
- Superpuchar Europy: 1 (33%) - 1976-77 | 1 raz drugie miejsce - 1978
- Europejskie puchary w całości: 44%
- Klubowe Mistrzostwa Świata: 0 | 1 raz drugie miejsce - 1981
- Manager roku: 6 (67%) - 1975-76, 1976-77, 1978-79, 1979-80, 1981-82, 1982-83
- W sumie: 25 trofeów podczas 9 lat trenerki w Liverpool Football Club
Data publikacji: 20.10.2009 (zmod. 02.07.2020)