TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1753

Jakimi transferami Klopp może rozwinąć Liverpool?

Artykuł z cyklu Artykuły


James Pearce i Tom Worville postanowili przyjrzeć się składowi Liverpoolu i potencjalnym celom transferowym klubu oraz rozważyć jakie opcje pod względem doboru składu i taktyki będzie miał w przyszłym sezonie Jürgen Klopp.

- Nauczyłem się, że kiedy myślisz, że osiągnąłeś szczyt, jesteś już w drodze na dół. Nie czujemy tego. Nie czuję się usatysfakcjonowany

Jürgen Klopp nie pławi się w chwale zakończenia 30-letniego oczekiwania Liverpoolu na miano mistrzów Anglii. Niemiecki trener już patrzy w przyszłość i widzi ogromne wyzwanie, jakim jest próba utrzymania tego tytułu.

- Nie będziemy bronić tytułu. Zaatakujemy go - powiedział odważnie Klopp, dodając, że mistrzostwo w sezonie 2019/2020 można wpisać do książek zajmujących się historią.

Ekscytujące odrodzenie Liverpoolu pod rządami Kloppa to raczej opowieść o ewolucji niż rewolucji, zarówno pod względem personelu, jak i taktyki. Na koniec każdego sezonu Niemiec dokładnie ocenia każdy element poziomów wydajności klubu, aby ustalić, które obszary wymagają zmian. Tego lata nie będzie inaczej.

Pytanie brzmi, dokąd pójdą dalej? Co mogą zrobić lepiej? Czy naprawdę jest miejsce na poprawę po rekordowej kampanii?

Kultowe drużyny Liverpoolu z przeszłości zawsze opierały się na silnej pozycji, aby utrzymać swoją dominację. Jednak tego lata prawdopodobnie nie będzie żadnych poważnych deklaracji woli od mistrzów na rynku transferowym.

Biorąc jednak pod uwagę zrównoważony sposób, w jaki Liverpool zbudował tę drużynę w ostatnich latach, nie musi im to zbytnio zaszkodzić.

Oto obecny profil drużyny z meczów w Premier League. Liverpool jest w trybie „wygrywaj teraz” - wielu graczy jest na swoim najwyższym poziomie, a solidny zespół młodych talentów jest gotowy, aby wypełnić wszelkie luki, które pojawią się w nadchodzących sezonach.

Przed wybuchem pandemii koronawirusa napastnik RB Lipsk, Timo Werner, wyglądał na przeznaczonego Liverpoolowi, ale finansowe skutki COVID-19 doprowadziły do ​​tego, że Liverpool nie zdecydował się na sfinalizowanie umowy o wartości 54 milionów funtów dla reprezentanta Niemiec, który początkowo byłby opcją rezerwową dla ofensywnego trio the Reds.

Właściciele Fenway Sports Group nie biorą pieniędzy z kasetonów. Każdy wygenerowany grosz wraca do klubu, ale oczekują, że będzie żył w miarę swoich możliwości. W rezultacie będą musiały wystąpić konsekwencje, gdy strumienie dochodów skutecznie wyschną.

Klopp mówił o potrzebie „kreatywności” na rynku transferowym i szukania „wewnętrznych rozwiązań”, co jest ukłonem w stronę zwiększonej roli w sezonie 2020/2021 wielu utalentowanych młodych graczy, takich jak Harvey Elliott, Neco Williams i Curtis Jones.

Menedżer wspomniał także o konsekwencjach pandemii w zakresie wydatków. Liverpool spodziewał się wysokich ofert za takich zawodników jak Xherdan Shaqiri, Harry Wilson i Marko Grujić - potencjalnie generujących przychód w wysokości ponad 60 milionów funtów. Jednak jeśli odpowiednie oferty nie zostaną przedstawione, utrzymanie ich przez kolejne 12 miesięcy może okazać się korzystniejsze niż sprzedaż po obniżonych cenach.

Co ciekawe, Klopp zasugerował, że postawa Liverpoolu wobec transferów może zmienić się w późniejszym etapie okna, jeśli i kiedy sytuacja będzie bardziej klarowna, kiedy przychody z reklam i meczów prawdopodobnie powrócą do poziomu zbliżonego do tego sprzed pandemii.

Biorąc jednak pod uwagę talent, który miał już do jego dyspozycji oraz potencjał, jaki wyłania się z akademii, byłaby to tylko kwestia dostrojenia.

Klopp zawsze preferował współpracę ze stosunkowo niewielką drużyną, aby utrzymać motywację zawodników na boisku treningowym, a także zachować jedność i ducha, z których jest dumny.

- Łatwiej jest utrzymać 17 lub 18 (starszych) graczy zadowolonych z występów. Gdybyśmy mieli 22 lub 23, staje się to bardziej skomplikowane - powiedział w tym sezonie dla The Athletic.

Biorąc pod uwagę te okoliczności, oceniliśmy skład Liverpoolu w perspektywie sezonu 2020/2021. Czy naprawdę realistyczne jest myślenie, że mogą ponownie osiągnąć te same cele? I jakie obszary należy wzmocnić?

Z pewnością nie ma obaw dotyczących bramkarzy. Alisson ugruntował swój status najlepszego na świecie podczas drugiego sezonu na Anfield. Jego asysta do Mohameda Salaha w wygranym u siebie meczu z Manchesterem United w styczniu i wspólne celebrowanie trafienia Egipcjanina były jednymi z kultowych momentów kampanii.

Brazylijczyk ma wciąż zaledwie 27 lat i jest młody, a przy tym wyróżnia się pod względem umiejętności zatrzymywania strzałów i rozprowadzania piłki. Pomimo opuszczenia dziewięciu meczów ligowych z powodu kontuzji, jest na dobrej drodze, by zatrzymać Złotą Rękawicę.

Pomimo kilku kosztownych błędów w Pucharze Anglii i wyeliminowaniu z Ligi Mistrzów na krótko przed przerwą Liverpool zachowuje wiarę w Adriana jako zastępcę pierwszego bramkarza. Hiszpan stanął między słupkami, gdy Alisson uszkodził łydkę w sierpniu i jest popularną postacią w drużynie. Adrian był wiązany z powrotem do Hiszpanii, ale klub planuje następny sezon z nim na pokładzie.

Jednak jakość Liverpoolu spada, gdy Adrian gra. Hiszpan jest mniej zdolny z piłką przy nodze niż Alisson i stracił więcej bramek niż średnia liczba wysokiej jakości strzałów oddanych na jego bramkę. Według danych z fbref.com Alisson jest lepszy na tym polu o 5,2 bramek. Ogólnie rzecz biorąc, nadzieja jest taka, że ​​Alisson rozwiązał problemy z kontuzjami i będzie mógł grać więcej w przyszłym roku.

Loris Karius nadal jest zawodnikiem Liverpoolu - po swoim koszmarze w Lidze Mistrzów został wypożyczony na dwa lata do Besiktasu z możliwością przejścia na stałe. Jego czas w Turcji nie był najlepszy, ale szanse na pozostanie na Anfield nie są tak duże, aby nie mógł znaleźć nowego klub przed rozpoczęciem sezonu.

Młody irlandzki bramkarz, Caoimhin Kelleher, zostanie zapewne wypożyczony, w sprawie Kamila Grabary nie została jeszcze podjęta po jego wypożyczeniu do Huddersfield Town. Kontrakt Andy'ego Lonergana wygasa tego lata, ale Liverpool nie wyklucza przedłużenia umowy na kolejny rok, w zależności od tego, co stanie się z innymi bramkarzami. Zespół potrzebuje trzeciej opcji dla Alissona i Adriana.

Zarówno pod względem pierwszego składu i ławki rezerwowych Liverpool wydaje się być uporządkowany po prawej stronie defensywy przynajmniej przez najbliższą dekadę. Trent Alexander-Arnold na nowo odkrył tę rolę dzięki swojemu wkładowi w zwycięstwo klubu - trzy gole i dwanaście asyst w sezonie 2019/2020.

Absolwent akademii, który dorastał blisko boiska treningowego w Melwood, spełnia marzenia. W wieku 21 lat wygrał już Ligę Mistrzów, Premier League i grał w reprezentacji Anglii na mistrzostwach świata.

Jednym z głównych pozytywów w drugiej połowie sezonu było pojawienie się Neco Williams, który zapewnił wsparcie Alexanderowi-Arnoldowi. 19-letni Walijczyk jest nieustraszony i zrobił dobre wrażenie w krajowych pucharach. Klopp pozwolił mu zadebiutować w lidze w starciu z Crystal Palace.

Nathaniel Clyne opuścił klub na zasadzie wolnego transferu, ale nie zostawił luki do wypełnienia, gdyż opcją rezerwową dla Alexandra-Arnolda będzie Williams. Holenderski młodzieżowiec, Ki-Jana Hoever, stanowi kolejną przyzwoitą opcję dla Kloppa po prawej stronie.

Lewa defensywa to nieco inna historia. Andy Robertson po raz kolejny wyróżniał się przez większą część sezonu. Daje drużynie równowagę i fachowo łączy się z Sadio Mane na tej flance. Kapitan reprezentacji Szkocji wyrósł na lidera, a jego wojownicze podejście oznacza, że ​​jest uwielbiany przez fanów. W wieku 26 lat nie osiągnął jeszcze swojego szczytu.

Jednak Liverpool jest w dużej mierze zależny od tego, czy Andy jest w formie i gra pomimo odczuwania bólu, co wielokrotnie robił w tym sezonie. Brak odpowiedniego zastępcy dla Robertsona jest szczeliną w zbrojowni Kloppa.

James Milner wykonuje tam niezła pracę w defensywie, ale wicekapitan pierwszy przyznałby, że ​​Liverpool traci w ataku, gdy on jest na tej pozycji. Oprócz namacalnego spadku szybkości w porównaniu z Robertsonem, istnieje również zmniejszona zdolność do tworzenia akcji ze skrzydła, gdy Milner zastępuje Andy'ego na lewej stronie. Anglik stworzył 0,4 okazji na 90 minut w 223 minutach w tym sezonie w lidze i jest to słabszy wynik od 1,6 okazji Robertsona.

Młodszy zawodnik zdolny do gry na wielu pozycjach, podobny do Milnera, byłby tutaj idealny, ale w ostatnich kilku sezonach w Europie jest tylko garstka graczy, którzy grali 300 minut lub więcej na lewej i środkowej stronie obrony - gracz Leeds, Stuart Dallas, Jonas Hector z Kolonii i były skrzydłowy Liverpoolu, obecnie grający w Blackburn, Stewart Downing.

Yasser Larouci pokazywał się kilka razy z dobrej strony, ale urodzony w Algierii nastolatek wciąż uczy się gry na tej pozycji, gdyż do akademii przybył z Le Hawr jako skrzydłowy. Nie rozwija się tak szybko jak Williams. Absolwent Akademii, Adam Lewis, to kolejna opcja, ale planuje się wypożyczyć go, aby mógł regularnie grać po urazie z tego sezonu.

Zaangażowanie innego gracza lewonożnego, który, podobnie jak Robertson, może przydać się drużynie na obu końcach boiska, należy uznać za priorytet.

Do znalezienia odpowiednich opcji, możemy wykorzystać smarterscout - stronę internetową, która zawiera szczegółowe analizy dotyczące graczy na całym świecie, a zawarte tam oceny przypominają oceny graczy w FIFA, ale oparte są na rzeczywistych danych i zaawansowanej analizie.

Korzystając z tych danych, możemy znaleźć osobę, która profilem przypomina Robertsona. Jest on bardzo ochoczo atakującym lewym obrońcą, na poniższym wykresie widzimy jak gra - dużo transportuje piłkę i strzela w porównaniu z innymi na swojej pozycji, ale jest także biegły w łączeniu gry.

Do najbardziej podobnych graczy należą Alex Grimaldo z Benfiki, Ben Chilwell z Leicester i Alphonso Davies z Bayernu Monachium, ale biorąc pod uwagę niechęć Liverpoolu do wydawania pieniędzy na rynku transferowym, przynajmniej na początku, wymagana jest tańsza opcja.

Warto spojrzeć na zespoły, które spadły lub które prawdopodobnie spadną w pięciu najważniejszych ligach w Europie. jJest to dobry sposób na znalezienie potencjalnych celów transferowych. Liverpool w przeszłości z powodzeniem stosował tę strategię, a Shaqiri, Georginio Wijnaldum i sam Robertson zostali sprowadzeni ze spadkowiczów.

Jamal Lewis z Norwich to jedna z takich opcji, tego lata prawdopodobnie będzie dostępny za ciekawą kwotę. Lewis ma 22 lata, więc jest w wieku idealnym do rozwoju, a Liverpool może na tym zyskać.

Jest o wiele mniej ofensywnym graczem niż Robertson w tym sezonie, ale pod wodzą Daniela Farke nie powinno to dziwić - Niemiec wykorzystuje swoich obrońców w bardziej defensywny sposób w porównaniu z the Reds. Lewis lubi prowadzić piłkę i dryblować przy wysokiej prędkości, ale najwyraźniej musiałby mocno dostosować swoją grę, aby grać w sposób preferowany przez ekipę z Anfield.

Co ciekawe, jedną z opcji, która może lepiej pasować, jest 21-letni Harry Pickering, grający w Crewe Alexandra - drużynie, która niedawno awansowała do League One.

Poniższy wykres pokazuje gracza bardzo podobnego do Robertsona w jego zdolności do łączenia gry, odzyskiwaniu piłki, obrony i, co ważne, atakowania, przesuwając piłkę do przodu i kreując szanse na zdobycie bramki. Wszystkie te atrybuty utrzymuje na wysokich poziomach. Jego ofensywna gra przełożyła się na trzy bramki i pięć asyst w tym sezonie.

Lewy obrońca z Crewe reprezentuje wartości, które Liverpool stara się zidentyfikować na rynku transferowym.

Biorąc pod uwagę, że obaj gracze są tylko nieco starsi od 19-letniego Larouciego, być może wymagany jest nieco bardziej doświadczony zawodnik. Konstantinos Tsimikas z Olympiakosu ma 24 lata i jest graczem, którego gra ukształtowała się w stylu Robertsona. Jest szybki, zdolny do gry z piłką skrzydłem, oferuje również dużo w ataku.

Ostatnio związany z Niceą za około 7 milionów funtów, Tsimikas, reprezentuje typ gracza, który mógłby mieć wysoki pułap rozwoju, biorąc pod uwagę jego wiek, potencjalną cenę i profil na boisku.

Podobnie jak Alisson, Virgil van Dijk jest na szczycie swojej kariery. Na planecie nie ma lepszego środkowego obrońcy. W wieku 28 lat istnieją wszelkie powody, by sądzić, że Holender będzie imponował klasą jeszcze długo.

Jedną z jego najbardziej niedocenianych cech jest to, jak silny i sprawny jest Virgil. Jest zawsze dostępny. Często zmieniał się jednak jego kompan na środku defensywy, na co wpływ miały częste urazy odniesione przez Joe Gomeza, Joela Matipa i Dejana Lovrena. To jest powód, dla którego Klopp był zmuszony, w różnych momentach, ustawić pomocników Fabinho i Jordana Hendersona jako prowizorycznych środkowych obrońców, co jest dalekie od ideału.

W drugiej połowie tego sezonu Gomez przeważnie utrzymywał formę i umocnił swoją pozycję. Dobrze rozumie się z van Dijkiem zarówno na boisku, jak i poza nim. Wciąż ma tylko 23 lata, jest reprezentantem Anglii i po trudnym początku sezonu 2019/2020 dojrzał do swojej roli.

Van Dijk i Gomez bez wątpienia są parą numer jeden Kloppa, ale czy mamy wystarczające wsparcie z ławki?

Nikt nie kwestionuje umiejętności Matipa, ale jego dostępność jest problemem. Uraz stopy oznacza, że ​​nie poprawi liczb w 11 meczach od pierwszej minuty, które zanotował we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Lovren to środkowy obrońca czwartego wyboru i ktoś, kto dzieli opinie wśród kibiców. Jednakże miał swój znaczący wkład w ten sezon - zwłaszcza w wygranym u siebie starciu z Manchesterem City.

W przypadku rezerwowych defensorów Lovren i Matip nie byli najbardziej niezawodni. W ciągu ostatnich trzech sezonów Matip był dostępny tylko w 65 procentach meczów Liverpoolu - procent został obliczony przez zliczenie liczby meczów, w których znalazł się w składzie podzielonych przez wszystkie mecze Liverpoolu we wszystkich rozgrywkach w tym czasie. Dostępność Lovrena była nieco lepsza i wynosi 68 procent.

Patrząc tylko na ten sezon, Matip i Lovren byli w składzie odpowiednio 48 procent i 54 procent czasu. Można to zrobić, kiedy jeden jest niedostępny, a drugi jest dostępny, ale rzadko tak jest. Czas rekonwalescencji będzie się prawdopodobnie tylko wydłużał z wiekiem, więc młodsza, sprawniejsza opcja może być dobrą inwestycją.

Doświadczony Chorwat początkowo chciał opuścić Liverpool latem zeszłego roku po stracie miejsca w składzie. Przyciągnął zainteresowanie Romy i AC Milanu, ale żaden z tych klubów nie był w stanie zapłacić ceny wywoławczej w wysokości 25 milionów funtów, a Liverpool odmówił wypożyczenia. Klopp poprosił go, żeby się nie ruszał, a Lovren się zgodził.

Zobaczymy, czy tym razem Lovren będzie naciskał na odejście. Ma jeszcze rok kontraktu, chociaż klub ma możliwość przedłużenia go do 2022 roku.

Jeśli Lovren odejdzie, możliwe, że Klopp będzie musiał wzmocnić ten sektor. Duże nadzieje pokładane są w młodych Seppie van den Bergu i Hoeverze, ale byłoby dużym zaskoczeniem, gdyby którykolwiek z nich został włączony do gry na środku obrony w spotkaniach Premier League. Nat Phillips wróci z wypożyczenia w Stuttgarcie, ale też ma jeszcze wiele do udowodnienia.

Linia pomocy Kloppa wygląda być dobrze zaopatrzoną. Kapitan Henderson niedawno skończył 30 lat, ale niewiele wskazuje na to, by po osiągnięciu najlepszej formy w swojej karierze zawodowej jej poziom zaczął spadać.

Rozwój Fabinho, którego zastępca Kloppa, Pep Lijnders, określił mianem „naszej latarni morskiej”, pozwolił Hendersonowi na grę wyżej.

Jednym z problemów, które wymagają rozwiązania, jest umowa Wijnalduma, która wkracza w ostatni rok. Liverpool ma nadzieję, że uda się osiągnąć kompromis. Jeśli jednak 29-letni Holender nie złoży podpisu pod nowym kontraktem, klub będzie musiał zdecydować, czy sprzedać, czy zaryzykować oddanie go za darmo w 2021 roku.

Milner jest u progu swojej kariery. 34-latek nadal zajmuje czołowe miejsca w testach sprawnościowych na Melwood, chociaż jego dostępność spadła z 98% w sezonie 2017/2018, do 90% w ostatnim sezonie i do zaledwie 75% w tym sezonie. Nadal będzie cenną opcją dla Kloppa, ale nie kimś na kim Liverpool może zawsze polegać.

Jeśli chodzi o ofensywę w środku pola, istnieje dobry powód, by sądzić, że Alex Oxlade-Chamberlain i Naby Keita dadzą więcej. Obaj mieli problemy z kontuzjami, ale kiedy byli w pełni sprawni, nadali środkowej linii Liverpoolu nowego wymiaru.

Trzeci sezon Keity na Anfield będzie bardzo ważny, jeśli chodzi o udowodnienie, że potrafi on sprostać oczekiwaniom i regularnie grać.

Thiago Alcantara z Bayernu Monachium jest zawodnikiem, który był wiązany z klubem w ostatnich tygodniach, a Klopp wspominał wcześniej o swoim podziwie dla Hiszpana. Jednak jest to typ gracza, w który Liverpool zwykle nie chce inwestować. Jest dość podatny na kontuzje, a mając 29 lat, nie zapewnia większego zwrotu z inwestycji. Łącząc to z jego wysokimi zarobkami i tym, jak zablokowałby drogę do pierwszego zespołu Oksowi i Keicie, sprawia to, że perspektywa jego sprowadzenia jest w rzeczywistości mniej prawdopodobna.

Adam Lallana odchodzi jako wolny agent, ale młody Curtis Jones jest postrzegany przez Klopp jako idealny rezerwowy. Urodzony w Liverpoolu 19-latek ogłosił swoje przybycie na wielką scenę oszałamiającym zwycięskim trafieniem przeciwko Evertonowi w Pucharze Anglii.

Jeśli chodzi o pozostałych graczy, Pedro Chirivella dołączył do Nantes na stałe, podczas gdy Marko Grujić wróci do Liverpoolu po wypożyczeniu z Herthy Berlin. Oferty, które wkrótce się mogą pojawić, prawdopodobnie określą, jak długo pozostanie z na Merseyside.

Duet ze środka pola, Jake Cain i Leighton Clarkson, dwaj członkowie zwycięskiej drużyny FA Youth Cup w 2019 roku, również będą rywalizować o skład, po tym, jak zwrócili uwagę Kloppa w tym sezonie.

Liverpool ma nie tylko jedną z najsilniejszych linii ofensywy w Europie - ale także jedną z najpewniejszych.

Mohamed Salah, Roberto Firmino i Sadio Mane wskoczyli do światowej klasy zawodników podczas panowania Kloppa. Każdy z nich dał klubowi ogromny zwrot z inwestycji.

To, co sprawia, że ​​Liverpool jest tak trudny do zatrzymania, to ich układ. Nie są zależni od żadnej osoby.

W ciągu ostatnich trzech sezonów Firmino odnotował 148 występów w klubie we wszystkich rozgrywkach, Salah (146) i Mane (135) byli za nim. Salah przyczynił się do zdobycia 92 bramek, Mane do 65 i Firmino do 54.

Idealnie nadają się do formacji 4-3-3 Kloppa, dając Liverpoolowi szybkość, energię, inwencję i siłę ognia. Grają wysokim pressingiem i wymuszają błędy przeciwników.

Jednakże styl drużyny ewoluował, a przeciwnicy coraz bardziej zostają na tyłach, aby zabrać trójce z Liverpoolu przestrzeń do działania, więc musieli się dostosować.

Każdy z tria ma po 28 lat. Wszyscy są u szczytu swoich możliwości. Ich liczby w zdobywaniu bramek mogły się wahać w ciągu ostatnich kilku sezonów - brak goli Firmino na Anfield i doskonały debiutancki sezon Salaha - ale osiągnęli niezwykłą liczbę oczekiwanych bramek (xG).

Nie wygląda na to, aby którykolwiek z nich pogorszył się pod względem jakości, ale znaleźli równowagę, jeśli chodzi o strzelanie. Salah i Firmino różnie zdobywali bramki w sezonie 2017/2018, przy czym ten drugi częściej wypracowywał trafienia pierwszemu, ale obaj mają podobny wynik z Mane, który średnio wynosi od 0,45 do 0,55 xG na 90 minut.

Zrozumiałym zmartwieniem dla niektórych jest spadek jakości między pierwszą trójką, a tymi, którzy mają ich odciążać z ławki. To jest powód, dla którego tak duże zainteresowanie wzbudził transfer Timo Wernera.

Wzmocnienie ataku uznano za priorytet, biorąc pod uwagę, że Klopp musiałby grać bez Salaha, Mane i Keity przez sześć tygodni na początku 2021 roku ze względu na udział tych piłkarzy w Pucharze Narodów Afryki. Turniej został przeniesiony o rok z powodu COVID-19, co było dla Liverpoolu wielką ulgą. Daje im dodatkowe 12 miesięcy na znalezienie odpowiedniego rozwiązania.

Może nie wspomnianych graczy z powodu występów reprezentacyjnych, ale ryzyko kontuzji jest głównym zagrożeniem dla trójki atakujących Kloppa. W ciągu ostatnich kilku sezonów udało się uniknąć dłuższych kontuzji, co świadczy o dbałości o kondycję i zapobieganiu kontuzjom przez sztab na Melwood, ale jest mało prawdopodobne, aby taka sytuacja utrzymywała się, biorąc pod uwagę ich wiek.

Salah i Firmino byli dostępni w aż 93 procentach meczów Liverpoolu, zajmując pierwsze miejsce w drużynie, Mane był na siódmej pozycji z 88 procentami. Liverpool nie musiał inwestować znacznych kwot w rezerwowych napastników z powodu tej nieustannej obecności, ale z pewnością jest to czynnik, na który należy uważać, planując przyszłość.

Biorąc pod uwagę fakt, że sytuacja finansowa Liverpoolu nie pozwoliła posunąć naprzód rozmów z Wernerem, plotki łączące ich z transferem Jadona Sancho z Borussii Dortmund za 120 milionów funtów tego lata należy traktować z przymrużeniem oka. Jeśli klub sprowadzi kogoś do ofensywy, to będzie to skromniejsza inwestycja.

Ponownie będą do pewnego stopnia polegać na sprzedażach swoich zawodników. Liverpool spodziewa się ofert za Shaqiriego, któremu występy często uniemożliwiały kontuzje. Jest jednak mało prawdopodobne, że będą opiewać na około 30 milionów euro, tak jak klub oczekiwał przed pandemią.

Divock Origi nie gra tyle, ile się spodziewał po swoim wkładzie w zwycięstwo w Lidze Mistrzów, ale Belg zachował wiarę w Kloppa i jest szczęśliwy, że może pozostać. Menadżer widzi również, że Takumi Minamino rozwija się. Jego dotychczasowe występy sugerowały, że najlepiej pasuje do roli Firmino w środku pola, grając głęboko i łącząc grę, zamiast operować na skrzydle.

Harvey Elliott najprawdopodobniej najbardziej skorzysta na tym, że Werner przeszedł do Chelsea, a nie na Anfield. 17-letni skrzydłowy wywarł ogromny wpływ od czasu przybycia z Fulham rok temu. Zarówno sztab, jak i starsi gracze są podekscytowani jego bogatym potencjałem. Sprawa opłaty za tego gracza nadal toczy się w odpowiednim trybunale. Bez względu na kwotę,którą the Reds będą musieli zapłacić, wygląda to na mądrą inwestycję.

Rozwój Rhiana Brewstera został powstrzymany przez kontuzję, ale w odpowiednim czasie przypomniał o swoich umiejętnościach dzięki występom na wypożyczeniu w Swansea City. Klopp musi zdecydować, czy Anglik jest gotów odegrać rolę w przyszłym roku, czy też skorzystałby na innym wypożyczeniu. Napastnik Akademii, Paul Glatzel, powraca do gry po tym, jak stracił cały sezon z powodu uszkodzenia więzadeł krzyżowych przednich.

Harry Wilson, Ben Woodburn i Sheyi Ojo również znajdują się wysoko na liście graczy, którzy wrócili z wypożyczenia, ale ich przyszłość jest niepewna. Wilson jest najcenniejszym atutem tego trio po powrocie z Bournemouth - teraz należy odpowiedzieć na pytanie, czy lepiej będzie go sprzedać, czy zostać jako opcję rezerwową.

Jeśli Liverpool ma go zatrzymać, to kolejnym problemem będzie dopasowanie go do drużyny. Wilson próbował wielu strzałów w ekipie Wisienek, ale jest mało prawdopodobne, aby otrzymał taką samą liczbę prób w koszulce the Reds, gdyby grał na skrzydle.

Na jego wykresie są znaki zapytania dotyczące jego gry w obronie, ponieważ mało angażuje się w grę, gdy zespół jest bez piłki. Przykłada się jednak do odzyskiwania futbolówki, co jest kluczowym wymaganiem, aby grać w drużynie Liverpoolu. Wilson stanowi ogromne zagrożeniem przy stałych fragmentach gry, ale jest mało prawdopodobne, żeby w najbliższym czasie zastąpił Alexandra-Arnolda.

Klopp spodziewa się drugiego z rzędu spokojnego lata dla Liverpoolu na rynku transferowym.

To ich rywale mają o wiele większą potrzebę podejmowania ryzyka, aby wypełnić lukę w stosunku do mistrzów.

Kilka obszarów wymaga wzmocnienia, aby zapewnić większą głębię składu, ale wciąż jest dużo miejsca na rozwój. Liverpool wygląda na dobrze przygotowanego do ponownego dostarczenia tytułów.

James Pearce i Tom Worville 



Autor: BartekB8
Data publikacji: 05.07.2020