15.07.2020 Arsenal 2:1 Liverpool
Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl
Środowe starcie The Reds na Emirates Stadium z Arsenalem przyniósł wielką frustrację. Porażka 1:2, prawdopodobnie bolała każdego kibica Liverpoolu. Arsenal zalicza jeden z najsłabszych sezonów ostatnich lat i zwycięstwo z the Reds trzeba umieścić w kategorii sensacji. Oto oceny serwisu!
WYJŚCIOWA XI
Alisson – 4,5
Niby za wiele pracy w tym spotkaniu nie miał, ale druga stracona bramka całkowicie ląduje na jego konto. Fatalne wybicie/podanie piłki Brazylijczyka trafiło do Lacazette'a, który zagrał do Reissa Nelsona i... znacie zakończenie tej historii. Na dwa celne strzały Arsenalu, padły dwa gole.
Trent Alexander-Arnold – 6
Młody Anglik w kolejnym meczu nie zachwycił. W defensywie na plus, lecz liczyliśmy na to, że zrobi sporo wiatru w ofensywie. Tak się nie stało.
Joe Gomez – 6
Gdyby Liverpoolowi udało się zachować czyste konto, to można byłoby powiedzieć, że jego występ był najlepszym po wznowieniu rozgrywek.
Virgil van Dijk – 5
Praktycznie był bezbłędny przez większą część spotkania poza 'wylewem' w 32. minucie. Reiss Nelson skutecznie przycisnął Holendra, czym wymusił jego błąd i złe podanie piłki do Alissona. Do futbolówki pierwszy dopadł Lacazette, sprytnie ominął Brazylijczyka i wpakował piłkę do pustej bramki. Virgil po tej sytuacji najwięcej pretensji miał do sędziego, sugerując, że był faulowany.
Andrew Robertson – 7
W ostatnich dwóch spotkaniach z Brighton i Burnley spisał się bardzo dobrze i w meczu przeciwko Kanonierom było podobnie. Przebojowy w ofensywie i bezbłędny w defensywie. Zaliczył świetną asystę, dogrywając w polu karnym do Sadio. Jedynie co można mieć do niego 'ale' to o wyrzut z autu, po którym Alisson stracił piłkę i ostatecznie doprowadziło to do utraty bramki.
Alex Oxlade-Chamberlain – 5
Ciężko powiedzieć, czy jest przydatny na boisku. Gdy wchodzi od 1. minuty to często nie daje niczego ekstra w środku pola, gdy wchodzi z ławki czasem można odnieść wrażenie, że jego na boisku nie ma. Tak było i tym razem. Grał, ale chyba jego duch.
Fabinho – 6
Brazylijczyk po bramce na 1:0 dla Liverpoolu stracił czujność, czym był po części zamieszany w utratę wyrównującego gola. Pozwolił Lacazettowi wedrzeć się w pole karne. A sam Fabinho w tej sytuacji stał niczym - słup soli.
Georginio Wijnaldum – 6,5
Jeden z lepszych z ostatnich jego występów. Posłał cztery kluczowe podania i największym mankamentem Holendra jest to, że nie robi żadnych liczb. O, można mu przypisać asystę trzeciego stopnia w meczu z Arsenalem podając do Firmino.
Mohamed Salah – 6
Biegał, walczył i irytował. Tak w skrócie można opisać spotkanie w wykonaniu Egipcjanina. Staje się zbyt często przewidywalny, starając się schodzić lub przekładać piłkę na swoją lepszą lewą nogę. Obrońcy i bramkarze już przestają się nabierać na jego 'firmowe' przyjęcia piłki i ładowanie z lewej nogi w długi róg. Czy rośnie nam nowy Arjen Robben? - Oby nie.
Roberto Firmino – 6,5
Zdjęcie Firmino z boiska w 61. minucie jak się okazało później było błędem. Po jego zejściu Liverpool rzadziej kreował sobie dogodne sytuację pod polem karnym Kanonierów.
Sadio Mané – 7,5 – GRACZ MECZU
Cały czas starał się być pod grą, szukał niekonwecjonalnych ruchów i dograń. Senegalczyk otworzył wynik meczu w 20. minucie spotkania oddając pierwszy strzał spotkania. Chyba można śmiało podsumować, że to Sadio na przestrzeni sezonu prezentuje najrówniejszą formę ze wszystkich graczy the Reds.
ŁAWKA REZERWOWYCH
Naby Keïta – 6,5
Wszedł na boisko w 61. minucie za Oxa. I można tylko dziwić się Kloppowi, że nie dał szansy Gwinejczykowi od początku spotkania. Zdecydowanie dał więcej niż Anglik.
Takumi Minamino – 6
Zmienił w 61. minucie Roberto Firmino. Fajnie zameldował się na boisku, w swoim pierwszym kontakcie z piłką oddał groźny strzał na bramkę Martineza. Później już było tylko gorzej.
Xherdan Shaqiri – brak oceny
W 83. minucie wszedł za Wijnalduma. Szwajcar pojawił się na boisku po raz pierwszy od 11 stycznia od meczu z Tottenhamem.
Divock Origi - brak oceny
Zmienił Salaha w 83. minucie. W zamyśle Kloppa miał chyba coś szarpnąć na kilka minut przed końcem spotkania, ale od kilku miesięcy Belg nie daje absolutnie żadnych pozytywów, aby trzymać go dalej w klubie.
Autor: Zalewsky
Data publikacji: 18.07.2020