Pierwszy wywiad z Kostasem Tsimikasem
Artykuł z cyklu Artykuły
Krótko po podpisaniu długoterminowego kontraktu z Liverpoolem Kostas Tsimikas złożył obietnicę, że da z siebie wszystko podczas swojej gry w klubowych barwach.
Podczas poniedziałkowego spotkania w Melwood grecki lewy obrońca sfinalizował swój transfer do Liverpoolu, gdzie będzie miał za zadanie wzmocnić szeregi defensywne Jürgena Kloppa w rozpoczynającym się wkrótce sezonie 2020/2021.
W ekskluzywnym wywiadzie udzielonym liverpoolfc.com z bazy treningowej klubu, nowy zawodnik Liverpoolu, który występować będzie z numerem 21, opowiedział z detalami o swojej radości i przyszłych celach związanych z tym, że właśnie dokonaną zmianą drużyny spełnił swoje życiowe marzenie.
Kostas, witamy Cię gorąco w Liverpoolu. Jakie to uczucie, być tutaj?
- Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny z tego, że mogę tutaj być. Dla mnie to najlepszy klub na świecie. To zaszczyt móc stać się jego częścią i dam z siebie wszystko, co najlepsze.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałeś, że Liverpool jest Tobą zainteresowany i jaka była Twoja pierwsza reakcja?
- Na początku w to nie wierzyłem, później jednak byłem bardzo zadowolony, że mogę tutaj trafić i grać w tej drużynie.
Sprawy potoczyły się dosyć szybko, biorąc pod uwagę że jeszcze w czwartkowy wieczór rozegrałeś swój ostatni mecz dla Olympiakosu – opowiedz, jak wyglądały te ostatnie dni.
- Po tamtym meczu byłem gotowy, by tutaj przyjechać i przygotować się na to wyzwanie. Jak już powiedziałem, jestem gotowy, by grać w barwach the Reds.
Jak dużo do tej pory wiedziałeś o klubie? Czy wiedziałeś dużo już podczas swojej kariery juniorskiej, czy może dopiero zdobywałeś wiedzę podczas kilku ostatnich sezonów?
- Mój brat jest fanem Liverpoolu, tak więc nalegał, żebym tu przyjechał i podpisał kontrakt. Jako dziecko kibicowałem Liverpoolowi. Wszyscy są bardzo szczęśliwi z powodu tego co się wydarzyło, cała moja rodzina, szczególnie mój brat.
Jaka była reakcja Twojego brata kiedy powiedziałeś mu, że dołączyć do Liverpoolu?
- Myślę że do teraz mój brat nie wierzy, że naprawdę tutaj jestem. Teraz kiedy zobaczy moje zdjęcia zrozumie, że naprawdę podpisałem kontrakt i będzie wniebowzięty.
Dla tych wszystkich fanów Liverpoolu, którzy mogli nie widzieć Cię w grze, opisz siebie jako piłkarza…
- Gram na pozycji lewego obrońcy i daję z siebie dla zespołu wszystko, w każdej minucie meczu.
Jak ważny był ten ostatni sezon dla Twojego rozwoju? Rozegrałeś 46 spotkań, zdobyłeś mistrzostwo kraju i brałeś udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów…
- W poprzednim sezonie graliśmy bardzo dobrze, byliśmy jak rodzina. To był dla mnie najlepszy rok, a po tym roku podpisałem kontrakt tutaj i to jest dla mnie najpiękniejszy prezent. Teraz będę na Anfield, przede mną czeka nowe wyzwanie i jestem gotów, by dać z siebie wszystko.
Jak bardzo Twój sukces odniesiony podczas ostatniego sezonu z Olympiakosem przyczynił się do tego, że dzisiaj dołączasz do Liverpoolu? Przechodzisz do drużyny, która ma obecnie tytuł mistrzów świata, Europy i Anglii i tym będziesz częścią składu, który jest przyzwyczajony do zwyciężania…
- Bardzo mi to pomogło, ponieważ graliśmy również w Lidze Mistrzów i tam mierzyłem się także z angielskimi drużynami.
Czy to, że rozgrywałeś spotkania przeciwko angielskim klubom występując w poprzednim sezonie w barwach Olympiakosu pomogło Ci przygotować się do tej zmiany, dając Ci sygnał, czego możesz się tutaj spodziewać?
- Tak, bardzo lubię angielską ligę. Śledzę ją w telewizji i zawsze moim marzeniem - jeszcze z czasów dzieciństwa – było to, by pewnego dnia grać właśnie w tej lidze i być jej częścią.
W stylu gry, jaki prezentuje Liverpool, kładzie się duży nacisk na grę bocznych obrońców, czy to Cię ekscytuje? Czy myślisz, że jest to coś, w czym się odnajdziesz?
- Wierzę, że będę potrafił odnaleźć się w tym stylu gry. Dając z siebie ogrom pracy, skupiając się na tym co robię i na tym czego oczekuje trener, a także pracując ciężko każdego dnia na treningach jestem przekonany, że mogę być zawodnikiem na najwyższym poziomie.
Jak duży wpływ na Twoją decyzję o dołączeniu do klubu miała obecność Jürgena Kloppa? Czy cieszysz się na perspektywę współpracy z nim?
- Jestem tym bardzo podekscytowany, ponieważ dla mnie jest on jednym z najlepszych trenerów na świecie. Niesamowicie cieszy mnie myśl, że wybrał mnie jako jednego z lewych obrońców do swojego składu.
Będziesz konkurował z Andym Robertsonem, jednym z najlepszych lewych obrońców w Europie. Jak podejdziesz do tego wyzwania, będziesz się od niego uczył i próbował zająć jego miejsce?
- Jest jednym z wielu wielkich talentów w tej drużynie. Jeśli o mnie chodzi, będę po prostu grał najlepiej jak potrafię. Wiem, że Robertson jest jednym z najlepszych lewych obrońców na świecie, ale to daje mi dodatkową motywację do ciężkiej pracy.
Nie ma w tym roku długiej przerwy pomiędzy sezonami, tak więc kampania 2020/2021 zaczyna się już naprawdę niedługo. Czy będziesz miał teraz chwilę na odpoczynek czy może już w tym tygodniu zaczniesz treningi?
- Jeszcze nie wiem, muszę porozmawiać o tym z menedżerem i on powie mi, co mam robić.
Nie wiemy jeszcze kiedy będziesz miał okazję, by zagrać przed kibicami Liverpoolu na Anfield, ale jak bardzo czekasz na ten moment?
- Mam nadzieję, że na tym boisku zagram w pierwszej kolejności, chciałbym usłyszeć i poczuć śpiew i doping fanów the Reds. Myślę, że jestem na to gotowy i mam nadzieję, że wydarzy się to niebawem.
Pozostajesz przy koszulce z numerem 21, tym samym, który nosiłeś grając dla Olympiakosu. Czy jest ku temu jakiś szczególny powód?
- Po prostu lubię ten numer. Grałem z tym numerem pierwszy raz w Holandii, później przez dwa lata w Olympiakosie, a teraz biorę go ze sobą tutaj.
Jakie są Twoje ambicje, jeśli chodzi o Twój czas w Liverpoolu – zarówno na najbliższy sezon, jak i na dalszą przyszłość?
- Byśmy osiągali swoje cele. Wygrali znowu Premier League, jak również Ligę Mistrzów.
Ostatnie pytanie – jaką wiadomość chciałbyś przekazać wszystkim kibicom Liverpoolu, którzy oglądają lub czytają ten pierwszy wywiad z Tobą?
- By byli blisko drużyny, bo ich potrzebujemy, by śpiewali dla zespołu i wszystkich wokół oraz że na koniec sezonu będziemy mieli powody do świętowania.
Autor: AlexRedComrade
Data publikacji: 11.08.2020